16 listopada 2024
trybunna-logo

Pamięci Joli Brzeskiej

1 marca 2021 roku mija dziesięć lat od zabójstwa Jolanty Brzeskiej.

Życie Brzeskiej miało całkowicie się odmienić po tym, gdy Marek Mossakowski kupił roszczenia do kamienicy w której mieszkała. Mossakowski kupił roszczenia do nieruchomości na warszawskim Mokotowie za 1500 złotych. Za kolejne 300 złotych kupił prawa do odszkodowania. Kamienica była zburzona w 70% w czasie wojny. W 2006 roku komisarz Warszawy z nadania Prawa i Sprawiedliwości Mirosław Kochalski wydał pozytywną decyzję reprywatyzacyjną na rzecz Marka Mossakowskiego. Niedługo później na konto handlarza roszczeń wpłynęło jeszcze 1,9 miliona złotych tytułem „odszkodowania”.

Zaczęło się czyszczenie nieruchomości. Do mieszkania, w którym mieszkała Jolanta Brzeska Mossakowski próbował się włamać za pomocą szliferki. Żądał od lokatorów pięniędzy za korzystanie z chodnika i części wspólnych. Jego pomagierem był Hubert Massalski sekretarz Związku Szlachty Polskiej. Obaj stanowili brutalny duet czyścicieli kamienic.

Brzeska nie chciała się ze swojego mieszkania wyprowadzić. Walczyła o sprawiedliwość. Wraz z innymi lokatorami poszkodowanymi przez warszawską aferę reprywatyzacyjną Warszawskie Stowarzyszenie Lokatorów. W 2010 roku wraz z przyjaciółmi złożyli zawiadomienie do prokuratury o możliwości popełnienia przestępstwa przez zorganizowaną grupę, która miała wyłudzać nieruchomości w stolicy. Prokuratura sprawy nie podjęła.

W marcu 2011 roku została porwana ze swojego mieszkania i spalona żywcem w Lesie Kabackim. Prokuratura zrobiła wszystko, żeby nie wykryć sprawców. Nie zabezpieczyła całego monitoringu, nie przesłuchiwała długo kluczowych świadków. Miesiącami prowadziła sprawę pod kątem samobójstwa. W 2013 roku śledztwo umorzono.

Komisja Weryfikacyjna w 2017 roku wydała decyzje, która odbierała dwa niesprzedane przez Mossakowskiego mieszkania na Nabielaka 9 i nakazała zwrot 2,9 miliona złotych przez Mossakowskiego do budżetu miasta stołecznego Warszawy. Rafał Trzaskowski zaskarżył tę decyzję i zażądał, żeby Mossakowski zatrzymał pieniądze zarobione na Nabielaka i nie oddawał dwóch lokali komunalnych.

W 2019 roku sąd przychylił się do skargi Rafała Trzaskowskiego na decyzję odbierającą kamienicę Mossakowskiemu. W 2019 roku sąd skazał Marka Mossakowskiego na 1,5 roku więzienia za próbę wyłudzenia kamienicy na Pradze Północ. Po niecałym roku Sąd Najwyższy wstrzymał wykonywanie wyroku. Marek Mossakowski jest na wolności. Jego majątek szacuje się na około 60 nieruchomości w stolicy wartych conajmniej kilkadziesiąt milionów złotych.

W 2016 roku wznowiono śledztwo w sprawie morderstwa Brzeskiej. Do dzisiaj nikomu nie postawiono zarzutów.

O tej zbrodni nasze elity chciałby jak najszybciej zapomnieć. Pokazuje ona prawdę o polskim państwie: silnym dla bezsilnych i słabym wobec silnych. Dziesięć lat po morderstwie ciągle nie wykryto sprawców, a sądy trzymają stronę oprawców.

Historia morderstwa Jolanty Brzeskiej pokazuje jak w soczewce wszystkie patologie III RP. Nie wiadomo, gdzie kończy się głupota, chciwość, okrucieństwo wobec słabych, a zaczyna zorganizowana przestępczość. Była zbrodnia, nie ma kary. Nie możemy zapomnieć o Jolancie Brzeskiej i warszawskiej aferze reprywatyzacyjnej.

Poprzedni

Sejmowa Lewica upamiętniła ofiary „wyklętych”

Następny

Sadurski na dzień dobry

Zostaw komentarz