16 listopada 2024
trybunna-logo

Obywatelu, broń się sam

Przez kraj przetoczyła się informacja, że w ramach budowania potęgi naszej armii, rząd da pieniądze na wyremontowanie 200 czołgów T-72. Są to konstrukcje radzieckie pochodzące z lat siedemdziesiątych. Specjaliści od uzbrojenia i byli wojskowi wyśmieli ten pomysł. Aktualni wojskowi milczą. Żaden nie skrytykował pomysłu, ale też nie pochwalił. Każdy chce mieć pracę.
Dla mniej zorientowanych wytłumaczę to tak. Bierzemy radziecką Wołgę. W Rosji jeszcze są czasami używane, w Polsce można je spotkać na ulicach, ale jako odrestaurowane zabytki. Bierzemy więc Wołgę, wsadzamy do niej silnik nowszy, ale nie za nowy, bo karoseria się rozpadnie. Najlepiej wolnossący disel od, np., leciwego mercedesa. Podmieniamy zawieszenie i felgi. Opony też. Trzeba też wymienić instalację elektryczną. Nowe oświetlenie też, ale elementy od innych aut nie muszą pasować. Jak inny silnik to i skrzynią biegów trzeba też inną dobrać. Klimatyzacji raczej nie da się dorobić. O takich elementach jak abs czy tcs nawet trudno marzyć, ale można kombinować. Do tego poduszki powietrzne, o kurtynach nie wspominając. No i niestety karoseria. Oryginalna była pancerna, ale rdzewiała. Galwanizacji blach w tamtych czasach nie stosowano. Z siedzeniami też trzeba będzie coś zrobić. I tak należy jeszcze zmienić lub poprawić wiele elementów. W sumie wyjdzie z tego monstrum, którym można będzie nawet się przejechać kilkaset metrów, ale do codziennego użytku takie urządzenie nie będzie się nadawało. Tak samo będzie ze zmodernizowanym czołgiem. Będą stały i zaświadczały o głupocie naszych rządzących. Dopóki nas ktoś nie napadnie. Mam nadzieję, że to tylko przedwyborcze wzdęcie i z tej modernizacji nic nie wyjdzie. Dla dobra kraju i chwały naszego wojska.

Poprzedni

Polska, ale jaka?

Następny

Amerykańska pułapka

Zostaw komentarz