30 listopada 2024
trybunna-logo

Misiewicz znika?

Na stronie MON od dzisiaj nie ma portretu, danych i opisu funkcji Bartłomieja Misiewicza. Ministerstwo na razie kluczy i nie daje jednoznacznych odpowiedzi, jaka jest przyczyna zniknięcia tak ważnego urzędnika.

Niezależnie od tego, czy Misiewicz zniknął na krótko czy na zawsze, jednego może być pewien – jego nazwisko przejdzie do historii. „Misiewicze” stały się symbolicznym określeniem ludzi bez kompetencji, stażu i doświadczenia zawodowego zatrudnianych tłumnie przez PiS w państwowych instytucjach i spółkach Skarbu Państwa.
W sieci krążyły tysiące memów, fotografii i opisów kolejnych wyczynów dyrektora gabinetu politycznego ministra obrony narodowej Antoniego Macierewicza.
Internauci nie darowali wykorzystywania samochodu służbowego do podjechania na sygnale po jedzenie z fast fooda oraz ostatniej wizyty w klubie nocnym w Białymstoku, do którego również podjechał służbową limuzyną. Podczas imprezy nagabywał kobiety, proponował otaczającym, że załatwi im prace w MON i „szastał pieniędzmi” jak uprzejmie skonstatowały media. Do tego w sieci pojawiły się kolejne doniesienia dotyczące jego życia prywatnego, mało wiarygodne, ale z pewnością nie oddające mu pozytywnej popularności.
Znikniecie ważnego urzędnika MON rzecznik prasowy tłumaczy dość mętnie, że ten jest na urlopie, a do tego dodał zdanie „Pan minister Antoni Macierewicz wie, co zrobić w tej sprawie, są określone ustalenia. Czekamy”.

Poprzedni

Śmierć na torach

Następny

Bodnar o upolitycznieniu sądów