19 listopada 2024
trybunna-logo

Marka – POLSKA

W środę na konferencji prasowej w gmachu Giełdy Papierów Wartościowych premier Beata Szydło ogłosiła powołanie Polskiej Fundacji Narodowej, która będzie promować i bronić wizerunku Polski na arenie międzynarodowej.

Jak podkreśliła pani premier jesteśmy państwem, które ma wielkie ambicje, chcemy zdobywać świat, rynki i jesteśmy do tego przygotowani. Polska Fundacja Narodowa (PFN) będzie budowała markę Polski pokazując: „Polskę piękną, Polskę przyjazną, Polskę, do której warto przyjechać, Polskę ambitną, Polskę, w której są ogromne możliwości, wspaniali ludzie, wspaniałe pomysły”, tak aby „ O Polsce i Polakach mówiło się jeszcze lepiej, jeszcze więcej i by marka Polska była rozpoznawalna wszędzie tam, gdzie rodzą się nowe, wspaniałe idee i by ci, którzy chcą realizować swoje marzenia wiedzieli, że w Polsce można to zrobić najlepiej”. Jako pomysłodawcę stworzenia PFN wskazała ministra skarbu Dawida Jackiewicza.
Minister Jackiewicz skromnie usunął się w cień wyjaśniając, że idea fundacji powstała w głowach prezesów spółek skarbu państwa. Trzeba trafu, że nieomal wszyscy prezesi mniej więcej w tym samym czasie i w podobny sposób zwrócili mu uwagę, że „jest potężny obszar zaniedbań, zaniechań, jeśli chodzi o promocję polskiej marki poza granicami naszego kraju” i że „trzeba skoordynować działania, aby głośno zaistnieć na arenie międzynarodowej z tym, co chcemy powiedzieć Europejczykom i obywatelom całego świata”.
Szef resortu skarbu zgodził się z tą opinią prezesów, tym bardziej, że jego zdaniem Polska jest często krzywdzona przez „fałszywe, niepotrzebne, stereotypowe informacje rozpropagowywane przez różnego rodzaju czasopisma, organizacje, czy też autorytety i osoby życia publicznego na świecie”. Minister Jackiewicz podkreślił, że powinniśmy reagować, kiedy pojawiają się takie złe, krzywdzące Polskę informacje i sami wychodzić „z komunikatem, pozytywnym przekazem wszędzie tam, gdzie istnieje potrzeba, aby taki komunikat dotarł. Nie możemy godzić się na takie nieuczciwe traktowanie Polski i Polaków i wykorzystywać do tego także działania prawne”.
I tak ze wspólnej troski o wizerunek i obronę Polski za granicą prezesów spółek skarbu państwa i szefa resortu, któremu spółki te podlegają zrodziła się Polska Fundacja Narodowa. Przedsiębiorstwa – założyciele PFN to cztery grupy energetyczne: PGE, Enea, Energa i Tauron, państwowe giganty surowcowe: PGNiG, PKN Orlen, Grupa Lotos i KGHM. Wspierać promocję marki Polska postanowiły także firmy ubezpieczeniowe i finansowe: PZU,PKO BP, Giełda Papierów Wartościowych oraz Totalizator Sportowy, Grupa Azoty, Polska Grupa Zbrojeniowa, Polska Wytwórnia Papierów Wartościowych i Polskie Koleje Państwowe.
W sumie list intencyjny w sprawie powołania PFN podpisało 17 największych spółek skarbu państwa. W liście cele fundacji określono jako promowanie polskiej gospodarki za granicą oraz kształtowanie pozytywnego wizerunku spółek z udziałem skarbu państwa. Z konkretnych zadań wymieniono promocję inwestycji prowadzonych przez te spółki w kraju i za granicą oraz obronę polskiego przemysłu węglowego przed ograniczeniami emisji CO2.
Minister Jackiewicz zdradził, że środki na działalność PFN będą pochodzić od fundatorów, czyli jak się wyraził ze składek „ponoszonych przez samych zainteresowanych, którzy widzą potrzebę zrzeszania się” a poza tym – „Każdy obywatel będzie mógł wesprzeć fundację darowizną” zachęcał Jackiewicz informując, że będzie mogła ona prowadzić zbiórki publiczne. O kosztach działalności wypowiedział się enigmatycznie: „Należy się spodziewać, że cele i skala działalności wiązać się będzie z budżetem liczonym w milionach złotych” Agencja Reuters była lepiej poinformowana niż minister-inicjator i podała, iż roczny budżet Polskiej Fundacji Narodowej wyniesie na początek 100 mln zł.
Wątpliwości dziennikarzy, czy PFN nie będzie konkurencją dla organizacji już powołanych do promocji Polski Minister Jackiewicz rozwiała stwierdzeniem, że „nie ma tu żadnego konfliktu interesów”, bo „fundacja będzie stanowiła wzmocnienie i uzupełnienie działań wielu naszych agencji rządowych, firm i służby dyplomatycznej”. A w ogóle chodzi o szukanie synergii.

Poprzedni

Trener się zezłościł

Następny

Kupowanie inne niż przed laty