Małgorzata Kulbaczewska-Figat
Wicemarszałek Sejmu Włodzimierz Czarzasty chciał spotkać się z zarządem Solarisa – nie został wpuszczony za bramę pod pretekstem pandemii. Teraz dwaj współprzewodniczący Nowej Lewicy piszą o strajku do premiera Hiszpanii. Czy socjaldemokrata Pedro Sanchez przemówi do rozumu hiszpańskim szefom firmy i koncernu CAF, do którego ona należy? Przedrukowujemy całość listu.
Szanowny Kolego Przewodniczący, Drogi Pedro,
Piszemy do Ciebie jako współprzewodniczący Nowej Lewicy, polskiej socjaldemokratycznej partii, która wraz z kierowanym przez Ciebie ugrupowaniem Hiszpańską Socjalistyczną Partią Robotniczą należy do tej samej europejskiej rodziny lewicowych partii.
Pragniemy Cię poinformować, że od kilku miesięcy toczy się spór zbiorowy między pracownikami a Zarządem spółki Solaris Bus & Coach w Bolechowie-Osiedlu. 18 stycznia 2022 pracownicy w referendum strajkowym zdecydowali o przystąpieniu do strajku.
W Polsce inflacja należy do najwyższych w Unii Europejskiej, towary pierwszej potrzeby drożeją, co prowadzi do zubożenia pracowników. Postulaty strajkujących pracowników w fabryce Solaris mają charakter płacowy. Najważniejszym postulatem pracowników jest podwyżka ich wynagrodzenia o 800 zł, tj. około 180 Euro.
Właścicielem spółki Solaris Bus & Coach jest hiszpańska grupa CAF. Pozostajemy w kontakcie listownym z prezesem spółki panem Javierem Calleją Mediano. Na zaproszenie pracowników doszło do spotkanie posłów Lewicy ze strajkującą załogą. Pomimo zaproszenia z naszej strony nie doszło na chwilę obecną do spotkania z Zarządem spółki.
Zarząd spółki nie wpuścił na teren zakładu przewodniczącego największej polskiej centrali związkowej OPZZ, będącego jednocześnie przewodniczącym Rady Dialogu Społecznego, Andrzeja Radzikowskiego. Zarząd blokuje wstęp na teren zakładu prawnikom związkowym i ekspertom doradzającym związkom zawodowym. To nie tylko naruszenie zasad współżycia społecznego, ale i prawa międzynarodowego.
Co najistotniejsze, Zarząd spółki nie podjął negocjacji z załogą, które mogłyby doprowadzić do zakończenia sporu zbiorowego.
Podczas wizyty posłów Lewicy w zakładzie, strajkujący pracownicy poprosili Włodzimierza Czarzastego, Wicemarszałka Sejmu RP o skierowania do Ciebie pisma, w którym zostanie podniesiona ich sprawa.
Zgodnie z łączącymi nas socjaldemokratycznymi wartościami, prosimy o nawiązanie przez Ciebie kontaktu z właścicielami spółki Solaris Bus & Coach i nakłonienie ich do rozpoczęcia konstruktywnego dialogu ze strajkującymi pracownikami.
Doprowadźmy wspólnie do rozwiązania tego konfliktu mając na uwadze dobro zakładu pracy, a przede wszystkim ochronę praw pracowniczych, jednej z najważniejszych wartości, o które nasze partie walczą od lat.
Robert Biedroń, Włodzimierz Czarzasty, współprzewodniczący Nowej Lewicy
***
Do strajkujących płyną wyrazy poparcia i solidarności od związków zawodowych z całej Europy. W Hiszpanii sprawa jest już dobrze znana, także za sprawą sejmowego wystąpienia Magdaleny Biejat z Lewicy Razem, która przemówiła na ten temat po hiszpańsku, przyciągając uwagę międzynarodowych mediów.
Swoje wsparcie dla pracowników z Bolechowa wyrazili zatrudnieni w fabrykach CAF w Beasain i Irun w Kraju Basków, zrzeszeni w związku zawodowym LAB sindikatua. Po stronie Solarisa jest też hiszpańska Confedercion Sindical de Comisiones Obreras. List w tej sprawie nadesłała federacja IG Metall z Niemiec. – Nie ma wymówek dla tych, którzy odmawiają godnej płacy – napisali w kolejnym liście działacze Austriackiej Federacji Związków Zawodowych.
– Cała Europa patrzy z niedowierzaniem, że robotnikom, którzy produkują te autobusy, ktoś nie chce dać 200 euro podwyżki! – mówił w Solarisie poseł Maciej Konieczny.