19 listopada 2024
trybunna-logo

Lewica jak świeże powietrze

Nie minął jeszcze rok odkąd opozycja na Placu Zamkowym w Warszawie, pod wrocławskim pręgierzem, na krakowskim rynku oraz w tysiącach miast i miasteczek Polski krzyczała, że nie da podeptać godności polskich kobiet.

Posłowie i posłanki opozycji deklarowali, że prędzej złożą mandat, niż skarżą polskie kobiety na rodzenie dzieci obciążonych genetycznymi wadami czy poczętych w wyniku gwałtu. Jednak deklarować, krzyczeć i mówić może każdy. Zaledwie kilka dni temu opozycja pokazała, ile warte są ich słowa i zapewniania oraz jakie oparcie polskie kobiety mają w PO czy Nowoczesnej.
Zjednoczona opozycja parlamentarna pokazała jak przez własną niefrasobliwość, lenistwo i bumelostwo dopuszcza się do tego, że w Polsce znowu rozgorzała wojna światopoglądowa. PO i N. odmawiając kobietom prawa do decydowania o sobie, pozwoliły aby głosy radykałów prawicy znowu mogły wybrzmieć i odmawiać kobietom prawa do ich sumienia oraz uczuć.
Dziewięć głosów utorowało drogę do przyszłego światopoglądowego linczu, którego granice mogą zaprowadzić Polki tak gdzie znalazły się Delemi Ordonez czy Teodory del Carmenem Vasquez, obydwie skazane w Salwadorze na karę więzienia za poronienie.
Dziewięć głosów tyle zdecydowało, że sukces października 2017 został zaprzepaszczony, a poczucie wspólnoty i celu utracone. Tylko tyle, ale i aż tyle zdecydowało, że kobiety czują się oszukane i zdradzone, pozostawione bez wsparcia i obdarte z nadziei, a zaraz pewnie i z godności przez tych, którzy wiedzą lepiej i czują lepiej.
Dziewięć głosów pogardy dla normalności, które mam jednak nadzieje na tyle wpłynie na Naszą wspólnotę, że obywatele zrozumieją, że i PO i Nowoczesnej nie można powierzyć władzy, ani tym bardziej własnej przyszłości. Te dziewięć głosów udowodniło nam wszystkim, że opozycja parlamentarna jest za słaba, za leniwa i nieprzygotowana do odpowiadania za los Polaków, a w Sejmie lewicy brakuje jak świeżego powietrza!

Poprzedni

Zamiana dżumy na cholerę

Następny

Siema, a nie ściema