18 listopada 2024
trybunna-logo

Huk roboty

Agencji CBA rozpoczęli kontrolę wydatków we wszystkich urzędach wojewódzkich w Polsce. Analizowane będą także oświadczenia majątkowe marszałków województw. Jasne – to siedlisko sił wrogich PiS, złogi PO i PSL-owskie. Ale po doświadczeniach podkarpackich sprawdzić, jak wydawane były pieniądze, rzeczywiście nie zawadzi. To pierwsza tak duża akcja w historii Centralnego Biura Antykorupcyjnego. W czwartek agenci biura wzięli pod lupę wydatki urzędów wojewódzkich w latach 2007-2013. W tym okresie województwa realizowały programy regionalne na kwotę 17,3 mld euro w ramach wsparcia naszego kraju środkami Unii Europejskiej.

Szczegółowej analizie będą podlegać programy, w których beneficjentami były same urzędy marszałkowskie. Ogólnie w całej sprawie chodzi o duże sumy przyznawane z programów unijnych, które dany urząd marszałkowski przyznawał sam sobie, sam je realizował i później sam rozliczał.
– Kontrole CBA obejmują, m.in. przestrzeganie prawa zamówień publicznych, zasad konkurencyjności, dotrzymywanie harmonogramu realizacji projektu, weryfikację zmian w projekcie, poprawność dokonywania płatności – poinformował wydział komunikacji społecznej CBA.
W tym samym czasie co kontrola wydatków urzędów wojewódzkich, przeprowadzane będą przez analizy oświadczeń majątkowych marszałków województw. Zarządy województw pełnią kluczową rolę w zarządzaniu i wdrażaniu Regionalnych Programów Operacyjnych, dlatego ważne jest, aby sprawdzić, czy urzędnicy nie dopuścili się nieprawidłowości.
CBA zapowiedziało, że jeśli zostaną wykryte jakieś nieprawidłowości, których mogli dopuścić się samorządowcy, biuro „rozszerzy zakres swojego zaangażowania”. Nie sprecyzowano jednak, na czym dokładnie będzie to polegać.
Centralne Biuro Antykorupcyjne zajęło się też sprawą projektów informatycznych PZU i PZU Życie w Warszawie. Funkcjonariusze zabezpieczają dokumenty z tym związane.
Przyczyną akcji CBA są duże nieprawidłowości związane z przetargami informatycznymi prowadzonymi przez PZU. Według nieoficjalnych informacji przekazanych przez reportera RMF FM Krzysztofa Berendę, straty miały sięgnąć 200 milionów złotych.
Agenci CBA rankiem 16 czerwca wkroczyli też do siedziby straży miejskiej w Warszawie Powodem jest śledztwo prowadzone przez lubelską delegaturę biura. Chodzi o nieprawidłowości w zakupie paliwa i wyposażeniu aut, a także nieprawidłowości w przetargach, prowadzonych przez wydział transportu miejskiego ratusza.

Poprzedni

Maria Szarapowa zaskarżyła decyzję ITF

Następny

Brexit, czyli wyjadanie rodzynek