Polacy są wkurzeni na polityków. Stara zasada głosi „jeśli nie będziesz interesował się polityką, to polityka zainteresuje się tobą”. Tak też się stało w ostatnich miesiącach w Polsce. Drożyzna, niepokój o dostępność węgla na zimę, brak dostępu do mieszkań – to wszystko spadło na Polaków, którzy w ostatnich latach byli skupieni na ciężkiej pracy. Polacy się jednak budzą.
Lewica jeździ w ostatnich tygodniach po Polsce. Odwiedzamy miasta powiatowe, wjeżdżamy na tereny, gdzie do tej pory niepodzielnie panował Kaczyński. Pierwsza zmiana jest taka, że ludzie naprawdę zaczęli interesować się polityką, sprawami państwa. Widzą, że to jak głosują, przekłada się na ich życie. Kiedyś na targu ulotkę Lewicy brał może co dziesiąty spotkany mieszkaniec. Teraz może co dziesiąty nie bierze. Ludzie są ciekawi, co mamy do powiedzenia.
Nie da się ukryć, że nie zawsze są to miłe rozmowy. Ale nie boimy się ich. Nie chowamy się przed ludźmi na salach gimnastycznych. Nie organizujemy zamkniętych nasiadówek dla „aktywu”, które musi ochraniać policja. Idziemy między ludzi, aby rozmawiać o ich problemach i proponować im nasze rozwiązania: drugą, wrześniową, waloryzację emerytur, podniesienie płac w budżetówce powyżej inflacji, zamrożenie WIBOR-u, budowę mieszkań na wynajem przez samorządy z pomocą państwa. To są konkrety, o których ludzie chcą rozmawiać.
Przede wszystkim chcą jednak rozmawiać o zimie. Najbardziej wkurzeni są ci, którzy zrezygnowali z węglowego kopciucha i teraz nie dostaną trzech tysięcy złotych. Wcale nie dziwię się ich wzburzeniu. Państwo nie może traktować ludzie w ten sposób, że osoby, które postąpiły słusznie, wykazały się troską o środowisko naturalne i sąsiadów, czują się na koniec jak frajerzy! To co zrobił rząd PiS to skandal. Zamiast podziękować, tym którzy wymienili piece węglowe – upokarza ich.
Ełk, Mrągowo, Bartoszyce, Frombork – to tam w ostatnich dniach zawitały busy Lewicy w ramach akcji Bezpieczna rodzina. Wszędzie ludzie pytali, dlaczego 3000 zł ma być tylko na węgiel? Dlaczego karać tych, którzy przeszli ostatnio na gaz? Na pelet? Dlaczego ignorować tych, którzy czerpią ciepło z miejskiej sieci? Ustawa PiS niczego nie naprawia, ani niczego nie rozwiązuje. Od dodatkowych pieniędzy węgla nie przybędzie. Dlatego Lewica ma swoją propozycję to: dodatek grzewczy. Dla wszystkich, nie tylko dla wybranych. 3000 zł na przetrwanie zimy niezależnie od tego, czym opalasz dom lub z jakiego źródła czerpiesz ciepło – to ludzie na targach, targowiskach i giełdach rozumieją. Czują, że jest to sprawiedliwe.
Jak rozmawia się z ludźmi, to z rozmów tych przebija przekonanie, że PiS przestał dbać o polskie rodziny. Ludzie pamiętają, że kilka lat temu PiS spełniał obietnice. Ale to się skończyło. PiS zdradził polskie rodziny, PiS przestał gwarantować im bezpieczeństwo.
PiS nie zapewnia już bezpieczeństwa socjalnego, dlatego dni tego rządu są policzone. Dziś polskie rodziny każdego dnia martwią się o to, co będzie jutro: czy będzie za co wysłać dzieci na wakacje i kupić buty na jesień, czy emerytura starczy na opłacenie rachunków, czy po kolejnej podwyżce raty kredytu rodzina nie straci dachu nad głową.
Dlatego podczas spotkań z ludźmi, którzy w 2015 roku i 2019 roku głosowali na PiS mam prosty komunikat: PiS was zawiódł w ostatnich miesiącach. Ale jest w Polsce siła, która o was zadba, która zapewni wam bezpieczeństwo socjalne. Bo koniec PiS-u nie może być powrotem do terapii szokowych, zaciskania pasa na brzuchach pracowników, czy płacy za marne grosze. Lewica na to się nie zgodzi.
Chcemy Polski, w której każda rodzina czuje się bezpiecznie: mąż + żona z trójką dzieci i pary, które dzieci nie mają, młody singiel i dwójka seniorów, matka opiekująca się synem z niepełnosprawnością i rodzice dzielący opiekę nad dzieckiem po rozwodzie. Rodziny żyjące w metropoliach, w małych miasteczkach i na wsi. Bo mądra polityka społeczna to taka, która odpowiada na życiowe potrzeby rodzin, a nie dyktuje im, jak mają żyć!