16 listopada 2024
trybunna-logo

Głos prawicy

Prowokacja?

Historyk Bohdan Piętka o roszczeniach powojennych: Ani prezydent, ani rząd, ani lider partii rządzącej nie wypowiedzieli się oficjalnie na temat amerykańskiej ustawy JUST. Wypowiedzi na ten temat w mediach udzielili natomiast wicepremier Gowin, minister Czaputowicz, posłanka Lichocka i europoseł Czarnecki. Ich wypowiedzi należy zatem traktować jako stanowisko obozu władzy. Wyżej wymienieni wyrazili opinię, że ustawa JUST nie zagraża interesom polskim, ponieważ ma „głównie symboliczny i deklaratywny charakter”, nie należy przywiązywać do niej zbytniej wagi i dlatego trzeba zachować powściągliwość. „Polska nie jest wymieniona w ustawie jako państwo” – ucieszył się minister Czaputowicz. „Dzisiaj nie widzimy powodu, by się czymkolwiek niepokoić” – stwierdził wicepremier Gowin. Z kolei europoseł Czarnecki przestrzegał przed rozpętywaniem histerii i uspokajał, że ustawa ta jest tylko demonstracją polityczną bez żadnych następstw dla Polski. Wymienieni politycy obozu władzy podkreślali, że Polska jest państwem suwerennym i dlatego nic jej w rezultacie wejścia w życie ustawy JUST nie grozi.
Skoro Polska jest suwerenna, to dlaczego rząd polski nie wycofa się z Deklaracji Terezińskiej? Zwłaszcza, że podpisując Deklarację Terezińską 30 czerwca 2009 roku Władysław Bartoszewski był przekonany, iż „nie może być mowy” o scedowaniu praw do mienia ofiar Holokaustu na kogoś innego niż prawowici spadkobiercy. Skoro Polska jest państwem suwerennym, to dlaczego rząd polski nie wystosuje do rządu USA noty przypominającej, że wszelkie roszczenia majątkowe obywateli amerykańskich i innych, wynikające z zaszłości historycznych, zostały uregulowane w tzw. umowach indemnizacyjnych, zawartych pomiędzy PRL a USA, Kanadą i 10 państwami Europy Zachodniej w latach 1948-1971?
Skoro ustawa JUST – zdaniem wicepremiera Gowina – „nie ma żadnego znaczenia prawnego” i „nie może być podstawą do jakichkolwiek roszczeń”, to po co ją uchwalono w Kongresie USA?
Inaczej na to patrzy pan Gideon Taylor, dyrektor operacyjny Światowej Organizacji Restytucji Mienia Żydowskiego (WJRO), który w wydanym oświadczeniu wyraził przekonanie, że ustawa JUST jest „silnym dowodem niewzruszonego poparcia Ameryki” dla wyegzekwowania roszczeń WJRO.
Nikt nie wyciąga wniosku z faktu, że jedynym kongresmenem krytykującym ustawę JUST była Ileana Ros-Lehtinen z Florydy. A skrytykowała ją za „brak mechanizmu, który mógłby pomóc w egzekwowaniu roszczeń”. To pokazuje jakie jest nastawienie amerykańskiej „klasy politycznej” do Polski – wedle tutejszej propagandy „najważniejszego sojusznika USA w Europie”.
Przypuszczam, iż w ostateczności usłyszymy od PiS, że ustawa JUST jest „rosyjską prowokacją”, a osoby ostrzegające przed jej skutkami są „trollami Putina”.

Kto ratował Żydów

Piotr Skwieciński o Zagładzie: Zaścianki były polityczną twierdzą endecji, a wręcz ONR. Polską i katolicką wieś nieszlachecką te poglądy ogarnęły w znacząco mniejszej mierze. Jeśli więc istotnie to prości rolnicy pochodzenia szlacheckiego uratowali aż 70 procent ocalałych Żydów, to jest to przede wszystkim paradoksalne. A poza tym oznaczałoby to, iż polski patriotyzm – nawet ten naznaczony przez nacjonalizm – stwarzał dla (po prostu ludzkiego) odruchu ratowania drugiego człowieka podłoże, płaszczyznę znacznie bardziej sprzyjającą, niż ta istniejąca na wsiach

Poprzedni

Bez pośpiechu

Następny

Głos lewicy

Zostaw komentarz