20 listopada 2024
trybunna-logo

Głos lewicy

WOŚP zły

„W 2018 roku Jurek Owsiak nie uratuje nikomu życia. Podobnie zresztą jak w latach poprzednich.To nie zbiórka charytatywna, a publiczna służba zdrowia ratuje ludzkie życie. To nie Jurek, a lekarze diagnozują, operują i leczą. Polskie szpitale otrzymają w nadchodzącym roku z budżetu państwa dodatkowo ok. 4 mld zł na zakup sprzętu i skomplikowane zabiegi. Orkiestra (zebrała 105 mln zł w 2015) może więc zwinąć gary i przestać straszyć zwierzątka, a Polacy niech lepiej zmienią swoje nastawienie do uchodźców. To znacznie bardziej pożyteczny sposób na poprawę samooceny niż wrzucanie drobniaków do puszek” – twierdzi dziennikarz portalu Strajk.eu Piotr Nowak.

Prawo boskie

„Sądząc po liczbie pijanych kierowców i wypadków samochodowych, kultywowanie narodzin Chrystusa ma niezbyt pozytywny wpływ na przestrzeganie prawa przez Polaków. Może nietrzeźwi kierowcy uważają, że bezkarne prowadzenie po pijaku w święta to przejaw wyższości prawa boskiego nad ludzkim” – podzielił się świąteczną refleksją Piotr Szumlewicz, doradca Ogólnopolskiego Porozumienia Związków Zawodowych.

Kwestia ceny

„Ostatnio ciągle słyszę, że nie ma ludzi do pracy. Nie ma też tanich Mercedesów. Wszystko jest kwestią ceny. Precz z niewolnictwem!” – zaapelował na Facebooku Piotr Ikonowicz, lider Ruchu Sprawiedliwości Społecznej.

PiS małomiasteczkowy

„Poparcie dla partii Jarosława Kaczyńskiego nie bierze się przede wszystkim – tak jak twierdzi wielu publicystów i ekspertów – z niesprawiedliwości III RP i z nierówności społecznych. Z badań wynika, że trzonem poparcia nie jest klasa, która została pokrzywdzona podczas transformacji, a wręcz przeciwnie. To są ludzie, którzy obiektywnie rzecz biorąc są beneficjentami okresu przemian, ale trafia do nich narracja populistyczna i nacjonalistyczno-ksenofobiczna. Małomiasteczkowa klasa średnia, która wini wszystkich oprócz siebie i której władza dostarcza moralnego rozgrzeszenia. To nie ekonomia, a ideologia i charakter jest kluczem do władzy PiS-u” – powiedział w rozmowie z portalem wiadomo.co dr Jacek Kucharczyk, prezes Instytutu Spraw Publicznych.

Nie ma już powrotu

„Zgadzam się z Karnowskim (choć nie wiem którym, bo ich nie rozróżniam). Jeden z bliźniaków napisał: Niezależnie, czy IV RP wygra kolejne wybory, uleży się, okrzepnie, czy też padnie w kolejnym boju, nie ma już powrotu do tego, co było. Jeśli znów stracimy podmiotowość, to tym razem na rzecz czegoś znacznie gorszego, jakiejś nadwiślańskiej mutacji zapateryzmu.
Nie ma bowiem żadnej strukturalnej możliwości na trwałą zmianę hegemonii w ten sposób, jak PiS (i sprzyjające mu przemiany mediów, opinii publicznej) odwrócił ją na swoją korzyść w 2015. Najsilniejszy obóz sprzeciwiający się władzy, choćby zjednoczony jak PZPR, nie ma szans z PiS-em wygrać. I nie zmienią tego próby mieszania herbaty bez cukru (pomysłu prawyborów i inne głupoty).
No chyba, że jakiś kataklizm nastąpi. Ale to jednak słaba nadzieja i słaby program polityczny. Kiedy to trafi do wyborców? – pyta retorycznie lewicowy dziennikarz, działacz i publicysta Damian Duszczenko.

Szkoda

„No i mamy nowy 2018 rok! Szkoda tylko, że wraz z nowym rokiem nie mamy nowego parlamentu, nowego rządu i nowego prezydenta. Dwa lata władzy Błaszczaka, Kaczyńskiego, Macierewicza, Ziobry, Pawłowicz, Dudy, Rydzyka to naprawdę już zdecydowanie za długo” – znów Piotr Szumlewicz.

Komisja ds. Puszczy

„Platforma Obywatelska zadławi się kiedyś własną hipokryzją. Wystąpiła właśnie z propozycją powołania sejmowej komisji ds. Puszczy Białowieskiej. Hasło CPPK (cała puszcza parkiem narodowym) nie przechodzi jej jednak przez gardło. Nieprzypadkowo, przez 8 lat PO torpedowała inicjatywy społeczne i postulaty środowisk naukowych, aby powiększyć BPN, zajmujący po polskiej stronie zaledwie 17% Puszczy, na cały jej obszar. Gdyby tak się stało, całej sprawy Puszczy Białowieskiej dziś by w ogóle nie było” – napisał oburzony Robert Maślak z wrocławskiego oddziału Partii Razem.

Dobre imię

„Pan Götz Kubitschek, obrońca dobrego imienia Wehrmachtu, wedle którego mówienie o zbrodniach niemieckich żołnierzy to zniesławienie, będzie gwiazdą spotkania ‚The Future of Europe’, organizowanego przez Grupę Wyszehradzką. Ma tam mówić o europejskiej wojnie kultur. W programie nie sprecyzowano, czy chodzi o tę wojnę, którą Wehrmacht prowadził w latach 1939-1945. Na budapesztańskim spotkaniu ma wystąpić także amerykański skrajny prawicowiec Milo Yiannopoulos. Tak, ten sam, który broni pedofilii i ściśle współpracuje z otwartymi neonazistami.
Czy Ministerstwo Spraw Zagranicznych jest świadome, kogo węgierska prezydencja przedstawia jako autorytety Grupy Wyszehradzkiej? A może, w ramach nowych sojuszy międzynarodowych PiSu, Polska też będzie bronić dobrego imienia Wehrmachtu?
Pojutrze na Węgry wybiera się Mateusz Morawiecki. Powinien natychmiast zażądać usunięcia tych szemranych postaci z programu spotkania. Ta sprawa to skandal i kompromitacja Grupy Wyszehradzkiej. To także smutny symbol, jak traktuje Polskę węgierski kluczowy sojusznik” – stwierdził ze smutkiem na Facebooku Adrian Zandberg.

Piękni urzędnicy

„Urzędnicy Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej będą mogli cieszyć się zniżkami na zabiegi chirurgii plastycznej – informuje Super Express! Zapewni im to przetarg dotyczący „świadczenia usług zdrowotnych”. Czyżby pracownicy Jana Szyszki zapragnęli być piękniejsi? – pyta tabloid.
Instytucja podległa Ministerstwu Środowiska rozpisała niedawno przetarg wart 4 mln zł, którego przedmiotem mają być pakiety zdrowotne dla szeregowych pracowników i członków zarządu. W opisie zamówienia znalazło się jednak nietypowe wymaganie. Dotyczy ono tak zwanej chirurgii jednego dnia. Jednym z punktów są zniżki dla urzędników na usługi dotyczące chirurgii plastycznej. Skrupulatnie wyliczono, że chodzi między innymi o lifting twarzy, korektę nosa, uszu, a nawet piersi czy plastykę brzucha oraz powiek.
Nie wszyscy w myśl przetargu otrzymaliby jednak takie same zniżki. Szeregowi pracownicy będą mogli liczyć na „jedynie” 10 proc. upustu, podczas gdy pięć osób z zarządu dostanie rabaty w wysokości aż 30 proc.! Dziennikarze spytali rzecznika prasowego Funduszu o to, dlaczego chirurgia plastyczna znalazła się w przetargu. Niestety, do tej pory nie znalazł odpowiedzi na to nurtujące pytanie” – napisał na Facebooku Piotr Kusznieruk z podlaskiego SLD.

Poprzedni

Nie podlega karze…

Następny

Zasadnicza do wymiany