23 listopada 2024
trybunna-logo

Głos lewicy

W jednym miejscu

Lewica będzie w jednym miejscu. Będzie komitet wyborczy Lewica i tam znajdą się wszystkie osoby związane z lewicą. Zieloni wybrali taką drogę, jaką wybrali. Podobnie rzecz się ma z Barbarą Nowacką i Katarzyną Piekarską. Nie mnie to komentować – –stwierdził Marcin Kulasek na antenie Polskiego Radia 24, który dodał, że Lewica „jest na finiszu dopinania miejsc liderskich”.
Sekretarz generalny SLD podkreślił, że „zjednoczenie lewicy stało się faktem”, a w jego środowisku politycznym panuje bojowy, optymistyczny nastrój. – Walczymy o zwycięstwo. Wierzymy, w przeciwieństwie do Koalicji Obywatelskiej, że z PiS-em można wygrać – przekonywał Marcin Kulasek.

Ręce opadają

Bycie całkowicie „wiernym sobie” w Polityce nigdy nie jest możliwe, bo polityka to sztuka kompromisu i współpracy z innymi.
Jak czytam, że „idealiści” zrezygnowali z członkostwa w Razem, bo powstała skuteczna koalicja wyborcza z SLD i Wiosną, dzięki której politycy z Razem pierwszy raz w historii pojawią się w Sejmie RP i otrzymają setki godzin okazji do publicznych wypowiedzi… To trochę opadają mi ręce. Ci sami „idealiści” nie odeszli z tej partii, kiedy szykanowała ona za poglądy komunistyczne, a dodam w tym miejscu, że SLD jako jedyna partia konsekwentnie sprzeciwiał się polityce IPN-u.
To naprawdę nie są czasy na kręcenie nosem i na nowe 20-letnie plany budowy oddolnej-squaterskiej-falansterskiej-true-lewicowej Polski.
Postkomunistyczny podział jest też już totalnie nieaktualny, a elektorat nie rozpamiętuje wydarzeń sprzed 20 lat. Integracja różnorodnej lewicy jest konieczna by w ogóle móc działać, a różnice powinny się wyrażać w ramach różnych skrzydeł: tak, jak w Partii Pracy w WB, czy u demokratów w USA.
Lepiej mniej, ale lepiej – odejście części działaczy partii Razem, niezadowolonych z powstania wspólnego bloku wyborczego z SLD i Wiosną komentuje Tymoteusz Kochan.

Kropla

Ja bym tylko chciała powiedzieć, że pan Kamiński ma pod sobą teraz wszystkie możliwe służby i zaraz nas zmiecie z planszy, nawet się specjalnie przy tym nie spoci. Czyście bardziej czerwoni czy fioletowi, to jednak idźcie kochane lewaki i głosujcie, nawet jeśli (zasko) idealna koalicja nie istnieje. Ja oficjalnie do października kończę z czytaniem dyskusji „a bo Ikonowicz nie pójdzie”, „a bo Razem złamało swoje zasady”, „a bo Jaruzelska”, „a bo decyzje na randkach”. Kamiński był tą kroplą, która skutecznie rozpuściła moje marudzenie – pisze na Facebooku Weronika Książek.

Domena frustratów

Daleki jestem od jęczenia, że „lewica jednocząc się traci ideowość” itp. To domena ortodoksów i frustratów/weteranów siedzących w piwnicy narzekając, że „kiedyś to było”, „dlaczego nas nie słuchają” itp.
Równie daleki jestem od zachwytów „wreszcie lewica ma szansę”, „bez parlamentarzystów nie mamy szans na dalsze działanie, bo PiS nas zamknie”. To z kolei druga choroba – parlamentarny oportunizm. PiS jak będzie chciał, to pozamyka nawet parlamentarzystów.
Trzecia fałszywa droga to droga części zwolenników RSS – „Nie bierzemy udziału, ale za cztery lata to dopiero im pokażemy” – rozumiem, że macie ułożone plany kampanii, rozbudowy ruchu, gromadzicie środki (aby nie było zwyczajowego jęczenia „dorzuć się, bo prąd nam chcą wyłączyć”). Jeśli tak, jestem z wami. Jeśli nie – słyszałem od was takie zapewnienia od kilkunastu lat, sorry szkoda mi czasu.
Czego jednak wymagam od kandydatów/kandydatek z listy lewicy. Uważam, że ci wywodzący się z ruchów społecznych powinni/powinne dać jasną deklarację – jeśli nas wybiorą, to w biurach poselskich będzie prowadzona działalność społeczna, diety pójdą na dyżury i poradnictwo prawne, opracowanie analiz prawnych, organizację protestów społecznych itp. a nie na zagraniczne wojaże i brylowanie na salonach.
Apeluję o podpisanie jakiejś deklaracji dobrych praktyk.
Nie chodzi bowiem o to aby mieć w sejmie salonowca, który kiedyś bywał na demonstracjach lokatorskich czy antywojennych, lecz o realne wsparcie. – nawołuje Piotr Ciszewski.

Poprzedni

Rosjanie kuszą Ribery’ego

Następny

Płock napędza równość

Zostaw komentarz