22 listopada 2024
trybunna-logo

Głos lewicy

Protesty to nie wszystko

Marcin Kulasek z SLD rozmawia z „Gazetą Olsztyńską”:
Brał Pan udział w protestach w obronie Sądu Najwyższego?
— Oczywiście. Sojusz Lewicy Demokratycznej w całej Polsce protestował wspólnie z całą opozycją przeciwko czystkom w Sądzie Najwyższym. Rozdawaliśmy podczas tych manifestacji egzemplarze Konstytucji RP po to, by przypomnieć wszystkim, że ta wciąż obowiązuje i powinna być przestrzegana. Protesty to jednak nie wszystko. Jako opozycja musimy pokazać, że mamy lepszą, zgodną z Konstytucją wizję naprawy wymiaru sprawiedliwości. Niestety, takimi działaniami nie jest zainteresowana ani Platforma Obywatelska, ani Nowoczesna. Utworzony z inicjatywy tych partii zespół, który miał przygotować taką reformę, przestał działać po kilku miesiącach bez większych efektów.
Jakie w takim razie propozycje na naprawę wymiaru sprawiedliwości ma SLD?
— Uważamy, że reformę wymiaru sprawiedliwości należy rozpocząć od dołu. Dlatego proponujemy powołać w każdej gminie sędziego pokoju, który będzie rozstrzygał nieskomplikowane sprawy cywilne i karne w uproszczonej, szybkiej procedurze. Odciążyłoby to sądy, które mogłyby zająć się trudniejszymi sprawami i w efekcie szybciej je załatwiać. Warto by również powierzyć niesporne sprawy rozwodowe kierownikom urzędów stanu cywilnego. Myślę, że to zmiany, które — w odróżnieniu od PiSowskich czystek kadrowych — byłyby odczuwalne dla przeciętnego Kowalskiego.

 

Jaki parlament…

Czesław Cyrul komentuje na Facebooku zgromadzenie PiS:
Uroczyste zgromadzenie z okazji którejś rocznicy parlamentaryzmu w Polsce. Tylko cześć parlamentarzystów i do tego w namiocie. Jaki parlament, taki budynek. Signum temporis. Ale nas mniejszościowy suweren urządził. Zresztą, cała prawica na to pracowała. Z parlamentaryzmu namiot nam się ostał, ale szybko go rozbiorą i co dalej? Wyspiański jako symbol upadku wybrał sznur, a tu namiot, ale za milion złotych. Idziemy z postępem.

 

Deszcz nam niestraszny

Pułkownik Adam Mazguła relacjonował protesty w obronie wolności sądów:
Leje deszcz, jakby niebo płakało nad nami. Jednak, jak codziennie, jesteśmy na stacji spacerowej pod Sądem Rejonowym w Nysie.
Dzisiaj komunistyczni bezprawnicy PiS-u, Krystyna Pawłowicz, Stanisław Piotrowicz i im podobni członkowie politycznej Krajowej Rady Sądownictwa czyszczą z sędziów Sąd Najwyższy.
Najciekawsze jest to, że powołują się na naród, który podobno chce zmian w sądownictwie. Myślałem, że chodzi o szybkość i sprawność w orzekaniu, a tu zaskoczenie – odbywają się polityczne czystki.
Pewnie teraz czekają nas bardzo szybkie wyroki – będą zapadały na Nowogrodzkiej.
Niewielu nas protestuje, ale nie odpuszczamy. Ciekawe, gdzie są ci polityczni działacze regionalni, kandydaci na radnych i członkowie opozycyjnych partii? Pewnie nie otrzymali rozkazów.

 

Oddaj krew!

Klaudia Jachira wyjaśnia na Facebooku, co naprawdę jest ważne:
Oddałam krew. Nie ma lepszej waluty niż krew. Uwielbiam takie inicjatywy. Podobnie jak doceniam działanie Ochotniczej Straży Pożarnej, trenerów osiedlowych czy streetworkerów.Takie inicjatywy są istotą mojej wizji Państwa. Dzielenie się z innymi to przepis na sukces dla Kraju.

Poprzedni

Głos prawicy

Następny

Nowa globalizacja w tle

Zostaw komentarz