17 listopada 2024
trybunna-logo

Czy ktoś słyszał?

Gdy w kraju toczy się zażarta dyskusja nad granicami wolności obywatelskich, człowiek ze zdjęcia zostawia we wrocławskim autobusie garnek z mutrami i nakrętkami przemieszany z jakimś materiałem wybuchowym. Wszystko ukryte w dużej żółtej torbie. Torba jest tak charakterystyczna, jakby z daleka chciała zwrócić na siebie uwagę.
Gdy szefowie służb specjalnych przy wsparciu ministra spraw wewnętrznych z determinacją odpierają zarzuty, że pod pretekstem zagrożeń terrorystycznych służby chcą wprowadzić przepisy w znacznym stopniu ograniczające wolności obywatelskie, garnek wybucha, ale podobno nie tak, jak miał wybuchnąć, więc więcej z tego huku niż szkody. Ale przecież zawsze mogło być odwrotnie…
Dolnośląska policja postawiona jest na nogi. Pomagają jej koledzy zza Odry i ich mądre psy wytresowane do wyszukiwanie materiałów wybuchowych. Może coś wykryją. Może nic. Tymczasem ustawę trzeba przeprowadzać przez Sejm, bo czas nagli. Poseł do Parlamentu Europejskiego, Janusz Zemke, proponuje kompromis – rząd dostanie od Sejmu tę ustawę, ale w takim kontrowersyjnym kształcie będzie ona obowiązywała do jesieni. Czy ktoś słyszał, żeby rząd jakoś na tę propozycję odpowiedział?

Poprzedni

Ile Lewy wytargował dla kolegów?

Następny

Konwencja Sojuszu