22 listopada 2024
trybunna-logo

Czarzasty i SLD

Czarzasty o sobie – chodzę w sweterkach, bo lubię, ale jak wejdziemy do wielkiej polityki, pomyślę o garniturze.
O obecnej sytuacji w polityce – jest ani dobra, ani zła, jest śmieszna.
O SLD – partia przetrwała kryzys, bo uratowali ją jej członkowie w gminach i w 320 powiatach. W Sejmie są politycy, partia jest w powiatach i gminach, a ona tam działa i uprawia lokalna politykę w samorządach.
Jazda po kraju – odwiedziliśmy z sekretarzem Kulaskiem już około 130 powiatów i nie poprzestaniemy na tym. Odrabiamy (całe SLD) straty ciężką pracą. Ostatnio przyczyniliśmy się do zebrania 250 tys. podpisów pod projektem ustawy przewracającej byłym pracownikom służb mundurowych ich prawa nabyte, a zabrane przez PiS i PO.
Czy SLD jest potrzebny na scenie politycznej? Bardzo. Jest partią przewidywalną, chętną do rozmów, nie awanturniczą, proeuropejską, a przede wszystkim socjaldemokratyczną i mającą swoją tożsamość.
O przeszłości – będziemy bronić historii PRL i jej dorobku, Będziemy bronić praw pracowniczych nabytych w okresie PRL i III RP. W stu latach niepodległości Polski 45 to okres PRL i nie damy go wymazać ze świadomości. Będziemy bronić gorszego sortu ludzi.
O stosunku do wiary – wiara jest prywatną sprawą każdego człowieka, także członka SLD.
O sytuacji wewnątrz SLD – nie ma w SLD teraz walk frakcyjnych, godzenia stron i kopania się pod stołem. Każdy z 11 wiceprzewodniczących ma wyznaczone zadania i jest z nich rozliczany.
O byłych członkach SLD – jedni wyszli z partii z własnej głupoty, inni z powodu głupoty jej (partii) kierownictwa. Nie ma prostej recepty na powroty. To są sprawy indywidualne.
O sytuacji na lewicy – do każdego na lewicy wyciągamy rękę i nikomu nie ubliżamy. Ci co ubliżają nam, mamy nadzieję, że w końcu zmądrzeją. Jak to będzie za 10 lat to nic nikomu po tej, spóźnionej mądrości.
O przyszłym Sejmie – SLD była partią, która wyszła z Sejmu i ponownie do niego wejdzie. Nie udało się to do tej pory żadnej partii. Nam się uda.
O sądach – walka pomiędzy PO a PIS idzie o wpływy w sądach. Wcześniej miała je PO teraz sądy przejmuje PiS, ale nie ma to wiele wspólnego z reformą.
Po godzinnym wstąpieniu przewodniczącego: głos z sali – jest nadzieja.
Było to na spotkaniu członków i sympatyków SLD w Jeleniej Górze 25 stycznia br.

Poprzedni

Ulgi dla najbogatszych

Następny

Terlik męczennikiem