Sprawy obronności, polityki zagranicznej i bezpieczeństwa były wiodącym tematem konwencji kandydata Lewicy na prezydenta, w Świdnicy 15 lutego.
Robert Biedroń przedstawił wyborcom swoich przyszłych doradców w tych sprawach. Na czele Biura Bezpieczeństwa Narodowego po jego wyborczym zwycięstwie stanie Janusz Zemke, doświadczony parlamentarzysta i europarlamentarzysta Sojuszu Lewicy Demokratycznej, w latach 2001-2005 sekretarz stanu w MON. Szefową doradców ds. strategii bezpieczeństwa Biedroń zamierza natomiast uczyni komandor Bożenę Szubińską, byłą pełnomocniczkę MON ds. wojskowej służby kobiet i ekspertkę w tym obszarze. Obydwoje zabrali głos podczas konwencji: Szubińska, by zapowiedzieć, że prezydent Biedroń skończy z degradowaniem polskiego wojska, Zemke, by zapewnić, że będzie ono dobrem ponadpartyjnym.
Szkoły dają bezpieczeństwo
Sam Biedroń akcentował związek polityki zagranicznej z mądrą polityką społeczną, wewnętrzną.
– Gdy myślimy o bezpieczeństwie państwa, myślimy o sojuszach międzynarodowych i armiach. Ale polityka zagraniczna zaczyna się w domu. Bezpieczeństwo to przede wszystkim sprawne państwo, działające instytucje państwowe, solidarność społeczeństwa, troska o dobro wspólne, o obywateli i obywatelki bez względu na to, na jakie partie głosują i gdzie mieszkają. To sprawnie działające szkoły, szpitale i przestrzeń publiczna. To brak podziału na lepszych i gorszych, to nie zapaść w instytucjach publicznych – przemawiał Biedroń.
Nie zapomniał jednak również o tym, że bezpieczeństwo Polsce zapewniają mądre, przemyślane sojusze, obecność w strukturach międzynarodowych oraz dobrze wyposażone, nowoczesne wojsko. Zarzucił prawicy, że przez pięć lat rządów pokazała, jak bardzo tego nie rozumie.
WOT nie pomoże
– Wojny informacyjne, ataki propagandowe, konflikty zbrojne – przed tym nie obronią nas Wojska Obrony Terytorialne – ostro skrytykował ukochane dziecko ministra Macierewicza.
Jaką strategię bezpieczeństwa miałby prezydent wywodzący się z Lewicy? Biedroń wskazał sześć zasadniczych punktów: odbudowę relacji Polski z Unią Europejską, wzmacnianie i modernizację polskiej armii, odbudowę polskiego przemysłu zbrojeniowego, zwalczanie cyberzagrożeń, realizację nowoczesnych programów wojskowych, wreszcie utworzenie Centrum Rozwoju Wojska Polskiego – ośrodka badawczego, w którym wysokiej klasy naukowcy zajmą się pracą dla wojska Ekspercka wiedza ma być również kluczem przy podejmowaniu decyzji o zakupie nowych technologii na potrzeby armii. Podkreślał: Polska potrzebuje armii do budowania bezpieczeństwa, a nie po to, by żołnierze pięknie wyglądali na paradzie. Inaczej pozycja międzynarodowa Warszawy pozostanie taka, jaka jest obecnie – najsłabsza od 1989 r. – diagnozował kandydat Lewicy.