22 listopada 2024
trybunna-logo

Biedroń na prezydenta!

19.07.2019 Warszawa konferencja prasowa dot. wspolnej listy lewicy (Wiosny, SLD i Razem) w wyborach do parlamentu. fot. Witold Rozbicki n/z: Adrian Zandberg, Robert Biedron, Wlodzimierz Czarzasty

Lewica wybrała kandydata na prezydenta Polski. Został nim Robert Biedroń, który oficjalnie ogłosił start w trakcie niedzielnej konwencji w Słupsku. W jej trakcie wypowiadali się też inni politycy lewicowej formacji. Publikujemy zatem to, co powiedzieli.

Polska potrzebuje prezydenta odważnego, który rozumie współczesny świat i nie boi się nowoczesności. Czas na zmianę! Czas na prezydenturę odwagi, otwartości i prawdziwej wspólnoty! Czas na Roberta Biedronia!
Kampania prezydencka rusza z ważnymi priorytetami:

  • 7,2 proc. PKB na służbę zdrowia,
  • Budowa mieszkań na wynajem,
  • Gwarantowana emerytura min. 1600 zł,
  • Przywrócenie niezależności sądów,
  • Nowoczesna gospodarka,
  • Zrównoważony rozwój całego kraju,
  • Przywrócenie znaczenia Polski za granicą.
    Kandydat na prezydenta RP Robert Biedroń
    Słupsk to miasto mojego życia. To tu dojrzewałem jako polityk, to tu odnalazłem wspólnotę. Nie ma chyba nikogo, kto by o Słupsku nie słyszał. Dziś Słupsk jest wzorem nowoczesnego miasta sukcesu. Oddłużyliśmy miasto, oddaliśmy kilkaset odnowionych mieszkań. Stworzyliśmy nowe inwestycje i miejsca pracy, miejsca w żłobkach i przedszkolach oraz udogodnienia dla seniorów. Słupsk ma dziś najczystsze powietrze w kraju!
    To będą wybory, w których zdecydujemy o tym, czy będziemy osamotnieni w Europie, rządzeni przez politycznych cyników. Czy zrobimy krok do przodu i staniemy się nowoczesnym, dumnym, europejskim państwem dobrobytu. Stoję przed Wami jako kandydat na Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej. To była najważniejsza decyzja, jaką podjąłem w życiu. Wierzę, że nasze marzenia są silniejsze niż lęk! Nie pochodzę z politycznej albo profesorskiej rodziny “z tradycjami”. Ale wierzę, że nie to jest warunkiem. Wierzę, że prezydentura może być dostępna dla ludzi takich jak my. Bo w końcu większość z nas nie ma rodziców profesorów, ani polityków. Czy prezydent wszystkich Polaków nie powinien mieć czegoś wspólnego z większością z nas? Znać problemów, z którymi się borykacie? Rozumieć, co to znaczy musieć ciężko pracować? Czekać miesiącami w kolejce do lekarza? Dziś każe nam się wybierać między różnymi rodzajami konserwatyzmu. A Polsce potrzeba innej ścieżki. Ścieżki, która biegnie przed siebie. Stoimy przed wyborem. Albo cywilizacja pogardy albo cywilizacja troski.
    Prezydent wszystkich Polek i Polaków powinien też wiedzieć, co nas łączy. To, co nas łączy to chęć życia we wspólnocie. Chęć wzajemnej pomocy, wsparcia i współpracy. Miejsce prezydenta jest wszędzie tam, gdzie trzeba bronić praw i interesów społeczeństwa, gdzie konieczne jest powstrzymywanie złych zapędów rządu. Prezydent musi mieć swój rozum i swój kręgosłup. Kiedy zostanę prezydentem, to premier i ministrowie, bez względu na opcję polityczną, będą moimi partnerami w pracy na rzecz Polski. Od tego zależy sukces polskiej dyplomacji, sprawność państwa, a przede wszystkim nasze bezpieczeństwo.
    Za chwilę do pałacu prezydenckiego trafi ustawa podporządkowująca sędziów jednej partii. Która pozwoli tej partii na ręczne sterowanie sędziami. Prezydent takiej ustawy nie może podpisać! Polska zasługuje na prezydenta niezależnego. Jako prezydent będę walczył o naprawę systemu opieki zdrowotnej. O dofinansowanie jej na europejskim poziomie – do 7,2 proc. PKB. Skrócimy kolejki, zapewnimy więcej lekarzy, pielęgniarek i ratowników medycznych. Zacznijmy wreszcie ambitnie projektować nowy system ochrony zdrowia. Takim krokiem będzie moja reforma polityki lekowej. Będę walczył o ustawową gwarancję, że żaden lek na receptę, nie będzie kosztował więcej niż 5 zł.
    Chciałbym, żeby już za parę lat młodzi ludzie, którzy chcą się usamodzielnić lub założyć rodzinę mogli pójść do urzędu gminy, złożyć wniosek i po kilku miesiącach odebrać klucze do własnego mieszkania. Zrobię to z Wami.
    Razem będziemy bronić Konstytucji RP. Razem będziemy pilnować tego, by była ona przestrzegana od początku do końca. Obecny prezydent chwali się relacjami ze Stanami Zjednoczonymi, ale wszyscy widzieliśmy, jak było ostatnio. Polska dyplomacja o działaniach militarnych USA dowiaduje się z mediów.
    Dziś Polska stoi węglem, który się kończy – wbrew marzeniom obecnego prezydenta. Palimy więc węglem z Rosji. Te rekordowe pieniądze, które za niego płacimy idą min. na kłamliwą propagandę Putina przeciwko Polsce. Jako prezydent Polski w 2021 roku zorganizuję duży, europejski szczyt klimatyczny. Ale nie taki, jaki organizował obecny prezydent, na którym pokazuje się dekoracje z węgla.
    Czas na zmianę! Czas na prezydenturę odwagi, odpowiedzialności i rozsądku. Na prezydenturę otwartości i prawdziwej wspólnoty. Czas na dumę z naszego kraju! Czas na dumną Polskę!
    Wicemarszałek Sejmu Włodzimierz Czarzasty
    Prezydent Andrzej Duda zwrócił się do górników z apelem o oczyszczenie wymiaru sprawiedliwości. Jutro powie pan z historii takie zdanie: „ręka podniesiona na władzę, zostanie odrąbana”. Wie pan, dlaczego to mówię, panie prezydencie? Bo wiem, że Robert Biedroń dzisiaj wybrany jednomyślnie przez konwencję SLD na prezydenta, będzie gwarantował nam oraz elektoratowi Sojuszu Lewicy Demokratycznej prawdę o historii, z którą w tej chwili robią, co chcą. Na ziemiach odzyskanych walczyło 300 tys. żołnierzy polskich oraz zginęło 200 tys. żołnierzy radzieckich. Na ziemiach odzyskanych 754 saperów oczyściło z min 100 tys. kilometrów kwadratowych terenu, 100 tys. km dróg, 2439 mostów, 15 tys. miejscowości. Wiecie, dlaczego to mówię? Dlatego, że nie dam tych ludzi ośmieszać. Dlatego, że to nasza historia, dlatego, że zamiast śmiać się z tego czasu powinniśmy ludziom dziękować. Powinniśmy na tych terenach wybudować obiektywne Muzeum Ziemi Odzyskanych.
    PRL miał wiele błędów, ale też miał wiele plusów. To nie było państwo niezależne tak, jakby sobie wszyscy tego życzyli, ale to był członek ONZ, to było państwo, w którym nasi rodzice, nasi dziadkowie tworzyli naszą przyszłość, i nikt tego nie wygumkuje, nikt nie będzie Lewicy zarzucał, że mówimy o polityce i o historii w sposób nieobiektywny.
    Do roku 1956 było masę niepotrzebnych morderstw, masę niepotrzebnych świństw, masę niepotrzebnych gwałtów i różnych rzeczy, za które ludzie powinni się wstydzić. Ale to były tereny naszego kraju i to nasz kraj żył i przetrwał do tych czasów. Dlatego uważam, że szacunek dla naszych rodziców, szacunek dla naszych dziadków każe mówić Lewicy, że 1600 zł najniższej emerytury to jest to, co powinno być na pewno. Jeżeli PiS uważa, że chce tym ludziom pomóc, to powinien popierać nasze postulaty.
    Obiecałem 4 lata temu, że wprowadzę lewice do sejmu, zaprosiłem Adriana Zandberga i Roberta Biedronia i jesteśmy w Sejmie oraz Senacie, skonsolidowaliśmy lewicę. Robert podczas kampanii odpowiesz na każde pytanie, nie będziesz motał, jak zapytają czy jesteś za państwem świeckim powiesz, że jesteś za świeckim! Ludzie mają prawo do wiary, ale kler musi być traktowany jak każdy inny, nikt inny tego nie powie! Nie będziesz zmieniał zdania o 500+, nie jak Platforma, która zmienia zdanie, czy ważne czy nieważne w zależności od notowań. Robert nie będzie zmieniał zdania! Wejdziemy do 2 tury i pokonamy Andrzeja Dudę, a za 3,5 roku będziemy mieli lewicowy rząd!
    Poseł Adrian Zandberg
    Usłyszałem ostatnio w Sejmie: wy, lewica, jesteście jak z Żeromskiego – znowu chcecie budować szklane domy. To, zdaje się, miała być złośliwość. Ale to prawda! Lewica mówi otwarcie: chcemy lepszej Polski – nowoczesnej i przyjaznej dla zwykłych ludzi. Polski bez nienawiści. Polski, w której jest miejsce dla wszystkich. I mamy odwagę, żeby ruszyć do przodu. Żeby Polki i Polacy mogli żyć i pracować jak Europejczycy.
    Kiedy słucham pokrzykiwań pana prezydenta Andrzeja Dudę, to myślę, że on najchętniej budowałby więzienia. Przed nami wybory prezydenckie. Czego chcą nasi konkurenci? Trzeba powiedzieć to otwarcie – oni szklanych domów nie zbudują. Ani szklanych, ani żadnych innych! Młodzi ludzie martwią się o swoją przyszłość, ale martwią się też o swoich dziadków. Milion seniorów dostaje głodowe świadczenia. Z trudem wiążą koniec z końcem. A w Sejmie? PiS i PO głosują ręka w rękę przeciwko podniesieniu emerytur W 2020 roku do wielu polskich miast – Jastrzębia Zdroju, do Łomży, do Mielca – nie dojeżdża nawet jeden pociąg. Żyjemy w dwudziestym pierwszym wieku, a w niejednej sprawie ciągle trwa u nas wiek dziewiętnasty! Rządzący traktuje zwykłe, ludzkie potrzeby jakby to był jakiś luksus, na który Polki i Polacy nie zasługują. Jest styczeń. W tym roku nie spadł jeszcze śnieg, ani tu w Słupsku, ani w większości polskich miast i miasteczek. Kryzys klimatyczny idzie wielkimi krokami. Musimy przebudować gospodarkę, zanim będzie za późno. Inaczej czekają nas susze, wyłączenia prądu, brak wody w kranach. Tu nie ma co czekać, Polska potrzebuje ekologicznego przełomu.
    Pani Małgorzata Kidawa-Błońska jest sympatyczna, ale najlepiej czuje się w swoim dworku. I chyba w ogóle nie ma ochoty się stamtąd ruszać, nie mówiąc o budowaniu czegokolwiek. A Polska potrzebuje zmiany. Prawdziwej zmiany. Dziś młodzi ludzie gnieżdżą się w przepełnionych mieszkaniach. Dzielą je na pokoje, bo nie stać ich na normalne, dorosłe życie. Połowa młodego pokolenia mieszka z musu z rodzicami Co robi rząd? W całej Polsce zbudowali kilkaset mieszkań, Robert Biedroń oddawał tyle do użytku w samym Słupsku To są prawdziwe wyzwania. To są problemy, które trzeba w końcu rozwiązać. Jesienią lewica weszła do parlamentu. Pokazaliśmy, że opozycja może mieć program i wizję. Teraz czas na następny krok! Wybory prezydenckie to jest następny krok. W maju tego roku możemy wybrać prezydenta, który pchnie Polskę do przodu. Polaków stać na wiele. Nie jesteśmy gorsi od Austriaków, od Holendrów czy od Duńczyków. Możemy rozwiązać problem drogich mieszkań!
    Polska potrzebuje prezydenta odważnego. Takie, który ma swoje zdanie i jasno o nim mówi. Prezydenta, który rozumie współczesny świat. Prezydenta, który nie boi się nowoczesności. Ale też prezydenta, który chce budować wspólnotę. Prezydenta, który skończy z jadem nienawiści. Prezydenta, który rozumie, co to jest współpraca i wrażliwość na drugiego człowieka W tym roku możemy wybrać takiego prezydenta. Bo takim prezydentem może być Robert Biedroń! W tej kampanii będzie się liczyć każda para rąk. Więc jeśli myślicie podobnie, dołączcie do nas. Dołóżcie swoją cegiełkę. Zmiana jest możliwa!
    Wicemarszałkini Senatu Gabriela Morawska-Stanecka
    Mamy się z czego cieszyć. Marzyliśmy o tym dniu. Na ten dzień czekaliśmy! Wreszcie, po latach, mamy naszego kandydata na prezydenta – Roberta Biedronia! Słupsk to miasto, o którym słyszała cała Polska. Miasto, które stało się symbolem, symbolem tego, że inna polityka jest możliwa. Że politycy mogą być z ludźmi. Że zamiast odgradzać się od ludzi barierkami, politycy mogą z nimi rozmawiać.
    Spotykamy się w wyjątkowym czasie, w czasie nadziei na lepsze jutro. Nadziei na Polskę, o której zawsze marzyliśmy. Polskę, w której wszyscy mogą czuć się u siebie. Bezpiecznie. Jak w domu! Ostatni rok dał nam nadzieję. Nadzieję na to, że da się zatrzymać wszystkie złe zmiany, które wprowadza PiS – zawłaszczanie państwa, łamanie Konstytucji, naruszanie wszelkich demokratycznych reguł. Odzyskanie Senatu to początek końca rządów PiS! Początek przywracania w Polsce praworządności. Bo to praworządność jest fundamentem, na którym oprzemy pozostałe, zapisane w Konstytucji prawa i wolności. Czas na prezydenta, który sprawi, że Polska stanie się nowoczesnym państwem dobrobytu – dla wszystkich, a nie tylko dla wybranych! Mam nadzieję, że za 5 miesięcy będziemy mogli powiedzieć: Robert Biedroń jest naszym prezydentem! I tego będzie zazdrościła nam cała Europa!
    Prezydentka Świdnicy Beata Moskal-Słaniewska
    Przyjechałam do Słupska z dalekiej i ukochanej Świdnicy. Robert Biedroń jest moim przyjacielem, ponieważ mamy podobne spojrzenie na świat – jest otwarty, ma wielkie serce, jest mądry i patrzy ponad horyzont. Takiego prezydenta chcę mieć w Polsce. Jako włodarz Słupska zaprosił progresywnych prezydentów miast z całej polski, żebyśmy pokazali inny samorząd, który nie otacza się barierami, a wychodzi na ulice rozmawiać z ludźmi. Wierze, że Robert będzie takim prezydentem Polski, jakim był prezydentem Słupska. Łączą nas wspólne marzenia o Polsce. Marzę o Polsce, z której będę dumna nie tylko w Świdnicy, Słupsku i Warszawie, ale też w Brukseli i Waszyngtonie. Marzy mi się Polska, w której sprawiedliwość społeczna polega na tym, żeby pomagać słabszym i wiem ze Robert Biedroń będzie to robił! Dziś, życzę Ci jak przyjaciółka przyjacielowi – niech moc będzie z Tobą, niech nie opuści Cię entuzjazm! Wierzę w Ciebie, my wierzymy w Ciebie, niech ta wiara pozwoli Ci dojść tam, gdzie zamierzałeś. Jesteśmy z Tobą!
    Prezydentka Słupska Krystyna Danilecka-Wojewódzka
    Słupsk wita bardzo serdecznie, a ja z dumą witam w mieście moim i Roberta Biedronia. W 2014 r. mieszkańcy powierzyli nasze miasto właśnie Robertowi. Był on szefem, który mnie inspirował, dlatego chciałam z nim współpracować – dlatego przyjęłam stanowisko wiceprezydentki. Robert zawsze chciał działać w drużynie i taką stworzył i tworzy dziś z Wami. Słupsk jest średnim miastem, ale Robert Biedroń zawsze mi powtarzał: „należy myśleć perspektywami sukcesu i rozwoju, a nie ograniczeniami”. Nad tym Robert pracował przez całą kadencję jako prezydent miasta. Słupsk znajdował się w stanie zapaści, z nieudanymi inwestycjami, ale zaczęliśmy szukać innych sposobów rozwoju miasta, wraz z ówczesnym prezydentem pozyskaliśmy 400 mln złotych. W miastach powojewódzkich jak nasze problemem jest zawsze mieszkaniówka – przywróciliśmy 500 mieszkań komunalnych i socjalnych, tyle rodzin odzyskało poczucie godności. Robert Biedroń sprawił, że Słupsk jest rozpoznawalny w Polsce i Europie. Po raz pierwszy w historii wszystkie licea z naszego miasta są w rankingu Perspektyw. Wyposażamy młodych ludzi w umiejętności przyszłości robisz kolejny krok po tej ważnej dla nas w Słupsku zmiany. Robert – byłeś w Słupsku w nieustannym dialogu – a tylko z tego możemy mieć mądre i odważne społeczeństwo. Powodzenia!
    Regionalna koordynatorka Przedwiośnia Monika Figuajska
    Ja jak wiele i wielu z Was, mam marzenia. Odebrać edukację, która przygotuje mnie do życia. Znaleźć pracę, w której nie będę zarabiać mniej tylko dlatego, że jestem kobietą, a jedyną formą zatrudnienia będzie śmieciówka. ki świat mamy budować i co pozostawimy w spadku przyszłym pokoleniom. Czy w ogóle będzie co zostawiać? Ziemia jest naszym wspólnym dobrem i wspólną odpowiedzialnością. Dobrem wspólnym wszystkich żywych istot, wzajemnie od siebie zależnych. Niestety, nie zważając na skutki, eksploatujemy zasoby i nie troszczymy się o całą – znacznie liczniejszą – resztę tych bytów, które żyją, czują, odchodzą, tak samo, jak my. Od ponad 10 lat mam stwierdzoną astmę oskrzelową. Już wtedy mówiono, że jedną z przyczyn jest smog. Mamy rok 2020. I wiecie co? Nic się przez 10 lat nie zmieniło, tzn. nie zmieniło się na lepsze, bo oddychamy coraz gorszym powietrzem. Rządzący przez ten cały czas chowali głowy w piasek, udawali, pomimo jednoznacznych danych i apeli naukowców i ekologów, że problemu nie ma.
    Uwierzyłam, że się da. Znalazł się polityk, który chciał mnie wysłuchać. Spełnić moje marzenia. Szansę na lepszą Polskę wskazał Robert Biedroń. Polityka dla młodych ludzi musi być bardziej otwarta. Bliska i łatwa w zrozumieniu. Polska edukacja musi zostać zmieniona. Nie chcemy lekcji religii w szkołach. Potrzebujemy rzetelnej edukacji ekologicznej i seksualnej. Ze specjalistami, nie księżmi. Chcemy dokładnie zaplanowanej przyszłości. Kiedy powstało Przedwiośnie, stworzono miejsce dla osób z chęcią zmieniania rzeczywistości. Spójrzcie jak dużo nas tu dzisiaj jest. W niespełna rok staliśmy się największą młodzieżówką w Polsce. Młodzi w końcu znaleźli swoje miejsce.

Poprzedni

Kościół kontra Wolność. Raport z frontu

Następny

Walczą o Złotego Buta

Zostaw komentarz