23 listopada 2024
trybunna-logo

Władcy Polski. Reaktywacja

Znakomity to pomysł i wspaniała, ogromnie cenna edycja. Dzięki benedyktyńskiej pracy dwojga historyków i dziennikarzy możemy powrócić do zamierzchłej historii polskiego królestwa (nie mylić z Królestwem Polskim), od – chciałoby się rzec – Mieszka I, choć ta edycja sięga jeszcze bardziej wstecz, do „władców legendarnych”, do Stanisława Augusta Poniatowskiego. Dzięki tej pracy, nieco już spetryfikowana, wyblakła, przykurzona pamięć i wiedza wielu z nas o panowaniu książąt i królów polskich, jakby w bursztynie zatopiona w w cyklu portretów Jana Matejki (słynny „Poczet Krollów i książąt polskich”) i w mniej popularnym cyklu Marcelego Bacciarellego. Jak bardzo ta wiedza jest na ogół wyblakła, zaprzeszła, w stanie właściwie zaniku, uświadamia mi moje własne doświadczenie z czasów dzieciństwa szkolnego. Wtedy to, w latach 60-tych uczniowie, w tym ja, okładali podręczniki i zeszyty w papierowe okładki, ozdobione barwnymi miniaturowymi reprodukcjami wizerunków władców Polski, zaczerpniętych z portretów pędzla Matejki. Wtedy sięgałem po wiedzę o tych władcach, i z podręczników i z innych publikacji, ale do większości postaci z pocztu królów i książąt polskich już gruntowniej nie powróciłem. I oto jest znakomita okazja. Mirosław Maciorowski i Beata Maciejewska przeprowadzili rozmowy z dziewiętnastoma historykami, od seniorów-mediewistów, rocznik 1930, Henryka Samsonowicza i Jerzego Wyrozumskiego po najmłodszych w tym gronie Adama Perłakowskiego (1973) i Przemysława Wiszewskiego (1974). We wstępie do tego obszernego tomu dziennikarze-interlokutorzy naukowców napisali: „Anglicy i Francuzi uczynili ze swoich władców produkt eksportowy – dzieje krwawej Margot, Henryka VIII, królowej dziewicy Elżbiety I czy Elżbiety II weszły do popkultury i są znane milionom ludzi na całym świecie. Przy nich polscy monarchowie, zasuszeni w „Poczcie” Matejki, wydają się nudni i prowincjonalni. A przecież historia Polski jest równie pasjonująca i dramatyczna. Napędza ją bezwzględna rywalizacja o władzę i sukcesję, są w niej zdrady i sojusze, dworskie intrygi i romanse, nie brakuje walki na śmierć i życie. Jest też bogata warstwa codziennego, w której zachodnie wpływy zderzają się z sarmackim rozpasaniem. W 49 wywiadach tworzących książkę „Władcy Polski. Historia na nowo opowiedziana” (…) próbowaliśmy przyjrzeć się ludziom na szczytach władzy: jak podejmowali decyzje, kiedy naszymi dziejami rządził przypadek, a komu udało się osiodłać kobyłę historii”. Rozpoczynając lekturę tego tomu wchodzimy najpierw w strefę „Zarania”, czyli opowieść o władcach legendarnych i półlegendarnych, od Popiela i Piasta po nieznaną część biografii Mieszka I, jego tajemniczego syna (N.N) oraz Czcibora, a następnie wkraczamy na bogato ilustrowany szlak bardziej już rozjaśniony przez badaczy, ale dzięki narracji współczesnych nam historyków to rozjaśnienie staje się jeszcze intensywniejsze, a także bardziej dostosowane do współczesnych nam pojęć. Kończy tom lakonicznie sformułowana dygresja o pokusach sięgnięcia po polską koronę już po abdykacji Stanisława Augusta Poniatowskiego i III rozbiorze, od próby z czasów Księstwa Warszawskiego po ustanowienie Królestwa Polskiego przez carów rosyjskich (1815), którzy do końca istnienia caratu (1917) używali tytułu „króla Polski”. Wspaniała, ożywcza jak źródlana woda lektura, odświeżająca „zasuszoną” i „przykurzoną” u większości z nas, historyczną wiedzę o dziejach polskich.

Mirosław Maciorowski. Beata Maciejewska – „Władcy Polski. Historia na nowo opowiedziana”, Wydawnictwo Agora, Warszawa 2018, str. 1263, ISBN 978-83-268-2720-4.

 

Poprzedni

Nowy mit założycielski

Następny

May traci poparcie

Zostaw komentarz