Polski przekład słynnej książki Johna Boltona, byłego doradcy do spraw bezpieczeństwa Donalda Trumpa (kwiecień 2018 – wrzesień 2019), który rozstał się ze swoim szefem w atmosferze konfliktu i skandalu, ukazał się niemal dokładnie w momencie wyborów prezydenckich w USA – wyborów, które wygrał Joe Biden, ale – jak wiadomo – urzędujący jeszcze lokator Białego Domu odmawiał odtrąbienia odwrotu, ciskając oskarżenia o sfałszowanie wyborów i zapowiadając walkę o pozostanie na stanowisku.
W materię książki wprowadza we wstępie znakomity amerykanista, profesor Longin Pastusiak, który przywołuje pokaźną garść informacji o biografii Trumpa, jakich w książce Boltona nie ma, jako że w pierwszym rzędzie została ona zaadresowana do czytelnika amerykańskiego, któremu ta wiedza jest na ogół znana i dostępna.
Profesor tak przedstawia główny przekaz bardzo tej bardzo obszernej, ponad pięćsetstronicowej książki: „Bolton przedstawia Trumpa jako prezydenta niekompetentnego, zarówno w polityce wewnętrznej, jak i zagranicznej, i jako człowieka o ograniczonej wiedzy o świecie.
Twierdzi, że wiele państw krytycznie odnosi się do amerykańskiego przywódcy i jego działań, co osłabia pozycję Stanów Zjednoczonych na arenie międzynarodowej.
Daje przykłady ignorancji polityka, przywołując takie jego potknięcia jak między innymi (…) wypytywanie przed spotkaniem z Władimirem Putinem o to, czy Finlandia jest częścią Rosji; wytyka mu częste mylenie nazwisk obecnych i byłych prezydentów różnych krajów. (…) Prezydenta Stanów Zjednoczonych jego były doradca uważa za człowieka niezrównoważonego, ignoranta w wielu sprawach, notorycznego kłamcę, zawsze pewnego siebie i nigdy nie przyznającego się do błędów; równocześnie portretuje go jako osobę łasą na komplementy i pochlebstwa”.
Wstęp dotyka tylko czubka góry lodowej szaleństw, nierozsądku, błazeństw Donalda Trumpa. Czytając, czy choćby tylko wertując obszerną, liczącą przeszło pięćset książkę Johna Boltona, zanurzamy się w nieprzebranym i trudnym do ogarnięcia gąszczu faktów.
To lektura prawdziwie pasjonująca, dająca poza samym głównym tematem, ogromną wiedzę nie tylko o życiu politycznym Stanów Zjednoczonych, ale także o skomplikowanych procesach międzynarodowych i problemach trapiących współczesny świat. Szczególnie frapujące są te fragmenty, które pokazują skutki zetknięcia się patologicznej osobowości Trumpa z dramatycznymi problemami współczesnej Ameryki i współczesnego świata, które pokazują, jak zadziwiająco bezbronny jest stary i bardzo – zdawałoby się – przemyślany i sprawdzony przez liczne kadencje, system amerykańskiej prezydentury i polityki w ogóle przed działaniami kogoś takiego jak Donald Trump.
Prowokują one też między innymi do dramatycznych pytań o stan współczesnej demokracji, która na najwyższe stanowiska, wymagające najwyższego poziomu kwalifikacji, kompetencji i odpowiedzialności wynosi takie osoby jak Trump.
Książka Boltona dotyczy wprawdzie tylko niespełna półtorarocznego okresu jego współpracy z Trumpem, ale to wystarczyło by oddać anatomię trumpizmu, amerykańskiej odmiany populizmu, która trawi dziś sporą część świata, także Europę, w tym Polskę. „Książka Boltona cieszy się popularnością w USA i innych krajach. Wielu zastanawia się, jaki będzie miała wpływ na szanse reelekcji Trumpa na drugą kadencję”.
Zapewne trudno orzec czy akurat książka Boltona wywarła wpływ na przebieg niedawno zakończonych wyborów prezydenckich w USA, ale ich wynik na pewno jest zbieżny z krytycznym ostrzeżeniem stanowiącym ideę polityczną tej książki, z oczekiwaniami tych wszystkich, którzy widzą w trumpizmie nie tylko kompromitujący kiks w polityce amerykańskiej, ale także źródło poważnego zagrożenia dla świata, jeśli weźmie się pod uwagę wpływ jaki USA ciągle wywierają na jego kształt i życie.
John Bolton – „Trump w Białym Domu. Tajemnice Gabinetu Owalnego”, przekł. Tadeusz Woźniak, Bellona, Warszawa 2020, str. 574, ISBN 978-83-11-16019-4