Jezus mówił, aby oddać Bogu, co boskie, a cesarzowi, co cesarskie, ale mógł się przecież mylić — tak jak myli się często papież Franciszek, który nie docenia zagrożeń jasno widocznych dla polskich hierarchów Kościoła katolickiego.
Biskup Libera wypowiedział się ostatnio:
Ile braku rozsądku lub premedytacji było w oddaniu tak wielu gazet, stacji radiowych i telewizyjnych, portali internetowych w ręce resortowych dzieci bądź właścicieli z zagranicy. Czy brakiem zwykłej życiowej mądrości jest małpowanie Zachodu? Jaka dziejowa konieczność może popierać lewacką politykę multikulti, dla której wszystkie kultury są jednakowo ważne, tylko nie ta, w której wyrośli, chrystusowa, chrześcijańska.
„Małpowanie Zachodu”? Jakoś nie udaje się namówić ludzi do małpowania Wschodu. Naszym wrogiem jest stale Rosja, teraz wzbudza się wrogość przeciw Zachodowi. Jesteśmy otoczeni wrogami, którzy tylko czyhają na okazję żeby nas zniszczyć.
Skrajna prawica zwalcza komunizm, którego już dawno tu nie ma. Ale przecież trzeba mieć wrednego przeciwnika. Takim przeciwnikiem byli „postkomuniści” i mniej skrajna prawica („różowi”), a gdy tych zabrakło, to przecież są ich dzieci, które przejęły w genach komunistyczne zło albo nasiąknęły jakoś złem w rodzinach (to taki katolicki darwinizm). Epitetem jest wołanie „komuniści i złodzieje”. Gorszym z nich jest „komuniści” i oskarżani głośno protestują wytykając obecność „komunistów” w szeregach oskarżycieli.
Skrajna prawica i hierarchowie Kościoła rozumieją swoje zadanie jako walkę z wrogiem. Przedziwnie to wygląda, kiedy walkę głoszą i podejmują wyznawcy religii głoszącej wybaczanie i miłość bliźniego. Takim nastawieniem odznacza się też znaczna rzesza wiernych. Przypomina się anegdota o kazaniu, jakie wygłosił kapelan wojskowy żołnierzom.
Kapelan: I wtedy Jezus rzekł Piotrowi:
— Nim kur trzykroć zapieje ty mnie się wyprzesz.
— Nie panie, odrzekł Piotr, nie wyprę się!
— Zaprawdę, powiadam ci Piotrze, że mnie się wyprzesz.
— Nie Panie, nie wyprę się, odrzekł Piotr.
I wyparł się.
Żołnierze: – O w d. j..y!
* * *
Jakże bliscy jesteśmy sobie i podobni w krajach Unii. Anglicy, niby tacy flegmatyczni i wycofani, reagują szczerze jak Polacy. Pojawiły się ulotki o „polskim robactwie”, które się wreszcie wyniesie z Wielkiej Brytanii, „wrócić do domu polskie szumowiny” zachęcają napisy i „zacznijcie się pakować”. Na budynku, gdzie ma siedzibę polski ośrodek, pojawił się napis „Wyp… do Polski”. Do kelnerki Polki goście w restauracji: „Co ty jesteś taka radosna, przecież zaraz wyjeżdżasz”. Na forach internetowych: „To jest Anglia, obcokrajowcy mają 48 godzin, żeby wypierd…ć”. Starsza kobieta w autobusie triumfalnie mówi młodej Polce i jej dziecku, że muszą wysiąść i zacząć się pakować. Pobito dwóch Polaków, ojca i syna, żeby ich zachęcić do wyjazdu. W niektórych instytucjach zapowiedziano, że po wyjściu Wielkiej Brytanii z Unii polscy pracownicy zostaną od razu zwolnieni. Dla mnie to szok, bo wydawało się, że Anglicy są wyjątkowo rozsądni, nie poddają się nastrojom skierowanym przeciw obcym, trzymali fason nawet po zamachach, jakie miały miejsce w Wielkiej Brytanii.
Uświadamiamy sobie, że Polacy w Wielkiej Brytanii to przecież są ekonomiczni uchodźcy i mogą być traktowani tak jak zapowiadano potraktowanie uchodźców w Polsce. I tak mają szczęście, że nie odróżniają się wyglądem od tubylców. Jest jedna mała różnica: w Wielkiej Brytanii wszystkie partie polityczne potępiły takie zachowania.
* * *
PiS szykuje się do ofensywy. Zapowiada to niewesoły okres. Pociechą może być fakt, że dotychczas ilekroć PiS zamierzał coś zniszczyć, to osiągał odwrotny efekt. Kiedy Wałęsa już dawno przestał coś znaczyć w polityce, PiS zaatakował go publicznie. Efekt był taki, że Wałęsę zaczęto bronić, znowu stał się popularny. Teraz znowu PiS poluje na Wałęsę i przymierza się do pognębienia PO. Efekt będzie taki, że w odruchu obrony akcje PO pójdą w górę. Niestety, to zachęci PO żeby niczego nie zmieniać.
* * *
Jednak słowa o poległych w Smoleńsku padły na uroczystości z okazji rocznicy zajść w Poznaniu w 1956 r. Tyle, że nie na oficjalnej uroczystości z udziałem prezydenta miasta, ale na konkurencyjnej, zorganizowanej przez Związek Kombatantów i Uczestników Powstania Poznańskiego Czerwca 1956. Wzięli w niej udział politycy PiS i wojsko.
Komentarz w Szkle Kontaktowym:
Zbliża się rocznica Bitwy Pod Grunwaldem, już się boję.
* * *
Ameryka, Ameryka.
W miejscowości Katy w Teksasie, w czasie rodzinnego spotkania matka zastrzeliła dwie córki, ojcu udało się uciec. Kobieta miała problemy psychiczne. Zastrzeliła ją policja.
Ot, zwykłe zdarzenie w kraju gdzie nie ma dnia bez zabójstwa z użyciem broni. To się nie zmieni. Prezes Amerykańskiego Stowarzyszenia Strzeleckiego powiedział kiedyś:
Złego człowieka z bronią może powstrzymać tylko dobry człowiek z bronią.
Taki pogląd podziela większość Amerykanów. Nie Amerykanin mógłby zacząć się zastanawiać. Dlaczego reszta rodziny (ojciec i córki) nie byli uzbrojeni? Może nie byli dobrymi ludźmi?
* * *
Papież przeniósł biskupa Karagandy, Janusza Kaletę, do stanu świeckiego. Powód: od lat żył z kobietą, co mu się dotychczas udawało ukrywać.
Ciekawe, czy gdyby żył z mężczyzną to też by go czekała taka kara. Sądząc z dotychczasowej praktyki Watykanu, byłby dalej kapłanem.
* * *
Przed wojną opowiadano taki kawał: Kowalski zmarł w pracy i trzeba było powiadomić rodzinę. Wysłano prostaka, który przyszedł do domu zmarłego i pyta – „Czy tu mieszka wdowa po Kowalskim?”. – „Ależ, panie, ja nie jestem wdową, mój mąż żyje”. – „A może się założymy?”.
Teraz nie ma się z czego śmiać. Jarosław Kret dowiedział się od koleżanki, że nie ma go w grafiku. W ten sposób zorientował się, że został zwolniony po 14 latach pracy w TVP. Takie prostactwo nie jest wyjątkiem. I tak dobrze, że nie dowiedział się od szefa, że jest komunistycznym złogiem, jak to kiedyś uzasadniał zwalnianie pracowników jeden z pisowskich zarządców kulturą. Ale to nie jest tylko prostactwo PiS. Byłego selekcjonera kadry piłkarzy, Leo Beenhakkera, zwolniono wysyłając mu SMS.
Ciekawe, dlaczego Anglicy tak okazują niechęć Polakom.
* * *
Wiele lat temu udało mi się kupić pralkę marki Bosch i to za złotówki. Wkrótce zaczęła wysiadać w niej pompa i technik wymienił ją w ramach gwarancji. Sytuacja powtórzyła się jeszcze dwukrotnie. Okazało się, że to wada membrany w pompie, wartej kilka złotych, ale membrany są włoskie i nie są dostępne, więc wymienia się całą pompę wartą kilkadziesiąt razy więcej od membrany. Zdziwiłem się, że niemiecka firma używa włoskich części. Technik wyjaśnił, że niemiecka jest tylko marka i wymienił, z jakich krajów pochodzą poszczególne części i w jakich krajach montuje się te pralki. Bosch zgarnia forsę za markę.
Okazuje się, że podobna sytuacja ma miejsce w dużych firmach badania opinii publicznej. W Dużym Formacie rozmowa z szefem małej firmy badawczej wykonującej badania ankietowe dla dużych firm.
Duża firma, np. CBOS, Millward Brown, IPSOS itp., podpisuje umowę z klientem i zleca badania małym firmom w kraju. Zatrzymuje dla siebie ¾ sumy a małe firmy dostają resztę. Na ankietę wypada 24 zł, z czego 20 zł dla ankietera. Za te 20 zł ankieter musi znaleźć odpowiednią osobę do badań, umówić się z nią, spotkać, przeprowadzić wywiad, co często zajmuje około godziny itp. Nic dziwnego, że ankieterami często nie są odpowiednie osoby, że naciągają wyniki biorąc je z sufitu bądź przepytując znajomych itp. Kontrola badań też jest kosztowna, więc robią je te same firmy, które przeprowadziły badania, często po dłuższym czasie od przeprowadzenia badań, ale wynik kontroli nie w pływa już na wyniki badań. W niektórych badaniach czasem wychodzą fałszerstwa, ale zwykle klient nie jest w stanie sprawdzić rzetelności badań. W branży wszyscy o tym wiedzą, ale nic się nie zmienia.
Udzielający wywiadu ma radę dla klientów: powinni zlecać badania bezpośrednio firmom terytorialnym. Wtedy ankieter będzie godziwie wynagrodzony. Już Benny Hill zalecał: pomijać pośredników.
* * *
W Sejmie dyskusja nad nowym projektem ustawy o Trybunale Konstytucyjnym. Posłanka Gasiuk-Pihowicz (Nowoczesna) mówi o wadach projektu, m.in. o tym, że przewiduje on, iż nieobecność Prokuratora Generalnego w Trybunale, nawet nieusprawiedliwiona, powoduje, że nie można wydać wyroku. To w oczywisty sposób pozwala sparaliżować działalność Trybunału. Uśmiechnięty poseł Piotrowicz (PiS): Pani stale mówi to samo.
Posłanka Pawłowicz (PiS): Weź się babo w końcu wygadaj i uspokój.
Wałęsa ogłosił, że będzie wspierał organizacje, „których celem będzie ochrona polskiego dorobku”.
– Kochani, którzy widzicie, że ten układ łamie prawo i wy od nich otrzymujecie stanowiska, zapamiętajcie: to się skończy i wytniemy was, z korzeniami wyrwiemy od sołtysa do ministra. Mało tego, sprawdzimy was dokładnie: co zrobiliście, jak zrobiliście, jak rządziliście – zwrócił się do działaczy PiS.
Zareagował poseł PiS Dominik Tarczyński, który napisał na Twitterze:
– Bolek mówi przez media, że wyrwie mnie z korzeniami. Zapraszam cię na solo, bydlaku!
Konkurencja w wyścigu na największego chama w Sejmie bardzo duża.