18 listopada 2024
trybunna-logo

Pół wieku w Warszawie

W mojej domowej bibliotece ważne miejsce zajmuje – odziedziczona po ojcu – seria książek „Cuda Polski”, w wśród nich książka Stanisława Wasielewskiego pod tytułem „Lwów”. Wasilewski wiele miejsca poświęca zamieszkującym to miasto Ormianom. Dostrzega ich zalety dające o sobie znać w różnych sytuacjach i w zmiennych okolicznościach oraz jedną, ale za to niezmienną słabość, rzec można – trwałą słabość. Do kobiet, mianowicie.

Z tych miłosnych związków sprzed wieków wywodzi się wiele znakomitych i zasłużonych dla Polski rodów, a wielu wybitnych Polaków z dumą przyznaje się do przynajmniej jednej kropli krwi ormiańskiej w swoich żyłach.
Wspominam ów „Lwów” Wasilewskiego pod wpływem innej książki – Rafaela Amiriana, wydanej pod tytułem „Ormianin w Warszawie”. Na współczesnych Ormian – tak, jak przed wiekami na ich przodków – ciągle czyha ta sama pułapka – urocza Polka. I wpadł w nią autor.
Rafael w 1971 roku znalazł się w Polsce, spotkał Grażynę, założył rodzinę i tu urodził się jego jedyny syn Robert, obecnie kompozytor. Początkowo to, że jest Ormianinem, nie miało dla warszawskiej tożsamości Rafaela większego znaczenia.
Zawirowania ostatnich lat stały się dla niego kolejnym wyzwaniem. Rozpadł się Związek Radziecki, a do Polski dotarła nowa fala poszukujących na polskiej ziemi swojego miejsca pod słońcem Ormian. Mimo znanej przedsiębiorczości ich początki były i są trudne. Niektórym zdarza się wejść w kolizję z prawem. Wtedy w komisariacie lub w sądzie zjawia się Rafael Amirian, tłumacz znakomity, bo posiadający nie tylko kwalifikacje językowe, ale przede wszystkim znajomość dwóch odległych geograficznie światów – polskiego i ormiańskiego. Tłumaczy, godzi, wyjaśnia nieporozumienia. Jest bystrym obserwatorem, wrażliwym na zmieniającą się rzeczywistość. W dostrzeganiu paradoksów pomaga mu wrodzone poczucie humoru. W swoim poprzednim wcieleniu przez pewien okres był pracownikiem słynnego z dowcipnych odpowiedzi Radia Erewań. Także i o tych wspomnieniach jest jego książka – wspomnienie trudnego i ciekawego życia.

Poprzedni

Wpadka Radwańskiej

Następny

Komunisto łaski pełen, bądź wola Twoja