23 listopada 2024
trybunna-logo

Obcość Europejczyka

Dzieło Zdzisława Najdera powstaje właściwie od wielu lat. Każde kolejne wydanie „Życia Josepha Conrada Korzeniowskiego”, a to o którym mowa to już czwarte wydanie polskie, autor poszerza o nowe treści, o nową wiedzę, o którą w międzyczasie wzbogaciła się conradologia, nauka w obrębie historii i teorii literatury bardzo rozbudowana.

We wstępie Najder zarysowuje swoje zmagania z materią biograficzną, otwarcie mówi o atutach swego dzieła i metody, ale też o jego niedostatkach i o jego – by tak rzec – permanentnym niedokończeniu.
Powstało dzieło o jednym z najwybitniejszych i zarazem jednym z najbardziej osobliwych pisarzy… Europejskich?
Tak, to chyba najlepsze określenie. Nazwać bowiem Conrada pisarzem polskim, mimo pochodzenia i utrzymywania przez niego związków duchowych z ojczyzną, nie sposób.
Jednakowoż także jego zwyczajowe i przyjmowane przez wielu jako oczywistość przypisanie do literatury angielskiej nie do końca jest uzasadnione, choć pisał po angielsku i figuruje w słownikach literatury Albionu.
A przecież ta angielszczyzna była osobliwa, na granicy autoprzekładu z polszczyzny, obfita w długie, rozbudowane, nietypowe dla języka angielskiego frazy.
Zatem najtrafniejszym w odniesieniu do Conrada wydaje się być chyba określenie „pisarz europejski”, bo to i Polak z pochodzenia, i Francuz z krótkotrwałej acz intensywnej naturalizacji oraz bliskości francuskiej kultury, po trosze Anglik jako angielski kapitan żeglugi morskiej, człowiek angielskich armatorów. Dzieło Najdera jest szczególne w ramach conradologii. On, rodak Conrada jest właściwie jedynym polskim biografem pisarza pośród niezliczonych zastępów jego egzegetów i to właśnie jest jego szczególnym atutem, bo wydaje się, że tylko polski biograf może w pełni pojąć i oddać ów niezwykły duchowy klimat twórczości pisarza, który mimo swego kosmopolityzmu zakorzeniony jest w polskości, w tym w polskim romantyzmie, a jednocześnie wszędzie, i jako osoba i jako artysta, „obcy”, wszędzie „inny”.
W ciągu 60 lat pracy nad tą biografią Najder poznał spore grono osób, które Conrada znały, w tym jego synów i Józefa Rettingera, organizatora niezwykłej podróży Conrada do Krakowa i Zakopanego w roku 1914.
To nadaje jego dziełu dodatkową wagę, dodatkową wierzytelność. Podróż z Najderem przez niezwykłą biografię i niezwykłe pisarstwo twórcy „Lorda Jima” jest absolutnie fascynująca.
Zdzisław Najder – „Życie Josepha Conrada Korzeniowskiego”, Wydawnictwo Uniwersytetu Jagiellońskiego, Kraków 2014, wydanie IV, rozszerzone i uzupełnione, tomy I i II, 828 str,, ISBN 978-83-233-3657-0

Poprzedni

Między polskim Orientem a ogrodami Minerwy

Następny

Trzy wcielenia Nikołaja Gubienki (1941-2020)

Zostaw komentarz