Przed kilkunastu laty miałem przyjemność oglądać pokaz sztucznych ogni 14 lipca w Cannes. Ognie były puszczane z niszczyciela zacumowanego kilometr od brzegu. Było to wspaniałe widowisko wizualno-muzyczne, ponieważ ognie i muzyka były idealnie zsynchronizowane. Atmosfera na brzegu była niezwykle sympatyczna — ludzie pili sobie winko pogryzając serem, wszyscy weseli i zadowoleni z życia. Francuzów i turystów było grube tysiące. Wyobrażam sobie, że parę dni temu w Nicei było podobnie… Aż do 22:30.
Minister Błaszczak, komentując tragedię nicejską, stwierdził, że winna jej jest tzw. poprawność polityczna, której hołdują społeczeństwa zachodnie.
Czytelniku!!! Zapamiętaj ten moment, bo ja, Hazelhard I, w pełni zgadzam się z tą opinią Ministra Błaszczaka!!!
TAK, POPRAWNOŚĆ POLITYCZNA ZACHODNIEJ EUROPY JEST JEDNĄ Z GŁÓWNYCH PRZYCZYN PROBLEMÓW Z IMMIGRANTAMI Z KRAJÓW MUZUŁMAŃSKICH.
Na początek jednak spróbuję zdefiniować, co uważam za poprawność polityczną. Otóż stoi za nią niezwykle sympatyczne podejście do świata „żyj, i daj żyć innym”. Jak ktoś chce być gejem, katolikiem, pastafarianinem, strunowcem (wyznawcą teorii strun), kreacjonistą, muzułmaninem, onanistą, alkoholikiem, czy buddystą, to jego sprawa, i nikt się do tego nie powinien wtrącać. Niewtrącanie zaś jest rozumiane tak, że nikt nie może twierdzić, że ktoś rozumuje idiotycznie, bo np. wierzy w Allaha, czy niepokalane poczęcie. I to jest właśnie poprawność polityczna.
Moja zgodność rozumowania z Ministrem Błaszczakiem jednak na tym się kończy, bo w dalszych rozważaniach mówi On tak: „Powodem zamachów w Paryżu, Brukseli i Nicei jest odejście od religii chrześcijańskiej. Gdyby Francuzi, czy Belgowie, nadal byli katolikami, gdyby nie było tego wstrętnego multi-kulti, to by imigranci islamscy przeszli na bardziej atrakcyjny katolicyzm, i się świetnie zintegrowali, a przez to żadnych zamachów by nie było”.
Moja teza jest diametralnie inna:
ISLAM I CHRZEŚCIJAŃSTWO MAJĄ WARTOŚĆ LOGICZNĄ DOKŁADNIE TAKĄ SAMĄ, CZYLI ZEROWĄ. JEDYNĄ ATRAKCYJNĄ ALTERNATYWĄ DLA ISLAMU JEST BRAK RELIGII W OGÓLE.
To, czego nie ma w edukacji, ani w mediach, a powinno być, jest następujące:
• Dyskusja o logicznych podstawach religii, np. stwarzania świata w 7 dni,
• Dyskusja o implikacjach społecznych religii w historii, np. skąd się wziął Holocaust.
Najważniejsze jednak, że ludzie ani w szkołach, ani w telewizji, nie dowiadują się, że:
RELIGIA JEST PODSTAWOWĄ METODĄ USPRAWIEDLIWIANIA LUDZKICH NIEGODZIWOŚCI.
Dlatego od tysięcy lat władcy podpierali się religią, żeby mordować i rabować innych. Minister Błaszczak, jako historyk, powinien to doskonale wiedzieć. A my, LUDZIE WOLNEGO ŚWIATA, zrozumiejmy wreszcie, że unikanie dyskusji o szkodliwości religii to najszybsza droga, aby ten świat przestał być wolny.