23 listopada 2024
trybunna-logo

Niedzielny kronikarz

Sándor Márai nie zawodzi w żadnej formie pisarskiej.

Znakomita jest jego proza, znakomitsze jeszcze moim zdaniem jego wielkie dzienniki, a okazuje się też, że był wyborny jako felietonista. „Kronika niedzielna” obejmuje jego felietony z lat 1936-1943, pisane dla budapeszteńskiego dziennika „Pesti Hirlap”. I jak to felietony, poświęcone są tematom najrozmaitszym, od „Sasa do Lasa”, oczywiście w najlepszym tego określenia sensie.
W wymiarze tematycznym są one w dużej części poświęcone historii wtedy się w Europie i świecie dokonującej. Głos Márai, to głos węgierskiego artysty i inteligenta zatroskanego o losy jego ojczyzny i świata. Miejsce i okoliczności (dyktatura faszystowska, prohitlerowska admirała Miklosa Horthy) sprawiły zapewne, że Marai nie mógł ujawnić w sposób radykalny, otwarty swoich poglądów, ubierał je w sformułowania do przyjęcia przez cenzurę, nie mniej nie sposób mieć wątpliwości co do tego, co i jak naprawdę myślał. To, co najbardziej w tych tekstach uderza, to wręcz genialnie prekursorskie traktowanie problematyki Europy jako kulturowej wspólnoty. W owym czasie marszu autorytarnych i totalitarnych dyktatur przez Europę była to tematyka daleka od oczywistości. Dlatego akcentowanie duchowego dorobku Europy, transgranicznej i ponadczasowej jedności jej ideałów itd. czyni Márai’a jednym z duchowych proroków integracji europejskiej, na którą wtedy dalece jeszcze się nie zanosiło, chyba że w krwawej nazistowskiej wersji paneuropy Hitlera. Jednak akurat nie te felietony w których snuł historiozoficzne i geopolityczne rozważania – nawiasem mówiąc, na ogół dość odległe od klasycznej formuły felietonu prasowego – wydają mi się najatrakcyjniejszą warstwą lektury „Kronik niedzielnych”. Najlepszy Márai jest w tych felietonach, które odbiegają tematycznie od wielkiej polityki i historii. To Márai z „Baru kawowego” bystry obserwator życia, wysnuwający fascynujące wnioski i uogólnienia z materii codzienności. To Márai z „Zegara” snujący ciekawe rozważania o naturze czasu i jego upływu. To Márai piszący o stylu „Biedermeier, o „Polu golfowym”, o „Sklepie obuwniczym”.

Sándor Márai – „Kronika niedzielna”, przekł. Irena Makarewicz, Czytelnik, Warszawa 2019, str. 335, ISBN 978-83-07-03452-2

Poprzedni

Polska tygrysem Europy?

Następny

Wojna NATO i porozumienie mocarstw

Zostaw komentarz