16 listopada 2024
trybunna-logo

„Kopciuszek” Kraszewskiego – o narodzinach nowoczesności

Bezkonkurencyjną koroną krainy powieści warszawskich jest od „zawsze” „Lalka” Bolesława Prusa. Kryterium „warszawskości” utworu stanowi nie tyle formalne osadzenie jej akcji w przestrzeni miasta (takich utworów jest bardzo wiele), lecz intensywne, rozległe przesycenie jego realiami, budowlami, miejscami, nazwami a nade wszystko wyraźne zespolenie akcji i problematyki z miejscem akcji.

W prozie wieku XIX można cały szereg powieści, których akcja osadzona jest Warszawie według tego modusu. Można do nich zaliczyć n.p. „Jakubinów polskich” Jana Czyńskiego, „Wysadzonego z siodła” Antoniego Sygietyńskiego, czy niektóre powieści historyczne Walerego Przyborowskiego, n.p. „Szwedów w Warszawie”. W XX wieku za najbardziej warszawską powieść uważa się najczęściej „Złego” Leopolda Tyrmanda, ale uformowany już mit Warszawy sprawił, że stała się ona miejscem akcji setek powieści i opowiadań. Obszerne warszawskie passusy są w powieściach Stefana Żeromskiego (n.p. „Popioły”, „Dzieje grzechu”, czy „Przedwiośnie”), Władysława St. Reymonta („Rok 1794”) czy Wacława Gąsiorowskiego (n.p. „Rok 1809”). „Warszawskie powieści” napisał Stefan Kisielewski, powstało wiele warszawskich „kryminałów”, warszawskie są niektóre klasyczne już dziś powieści dla młodzieży, n.p. „I ty zostaniesz Indianinem” Wiktora Woroszylskiego czy historyczne, także dla młodzieży, jak n.p. opowieści Jadwigi Mackiewicz o młodym Chopinie (n.p. „Z Fryckiem po Warszawie”), „Szary jakobin” Leona Przemskiego czy „Jakub Jasiński” Stanisława Ryszarda Dobrowolskiego. Warszawska jest „Ozimina” Wacława Berenta. Karolina Beylin napisała powieść „Tajemnice Warszawy”. To ogromny zasób, którego samych tylko tytułów nie sposób wymienić.
Wróćmy jednak do wieku XIX. Bardzo warszawskim pisarzem był Józef Ignacy Kraszewski. Akcja szeregu jego powieści rozgrywa się w Warszawie, (n.p. „Dziecięcia Starego Miasta”, „Starosty warszawskiego”, „Latarni czarnoksięskiej”, „Warszawy w 1794 roku”, „Pod Blachą”, „Diabła”, czy „Saskich ostatków”, „Szpiega”). Jednak najbardziej integralnie warszawską powieścią Kraszewskiego jest „Kopciuszek”. Tej powieści, określonej jako „najbardziej warszawska powieść przed „Lalką”, poświęciła Barbara Bobrowska swój szkic w zeszycie 2 z 2019 roku kwartalnika „Pamiętnik Literacki”.
„Kopciuszek” należy do cyklu obyczajowego powieści Kraszewskiego, a jej fabuła, struktura zdarzeń są bardzo skomplikowane i obejmują rozległą panoramę życia miasta w połowie XIX wieku, z uwzględnieniem zarówno bogactwa warszawskich typów najrozmaitszego autoramentu, jak i ich klasowej czy warstwowej reprezentatywności („są tam postaci z ludu, rzemieślnicy, kupcy, przedstawiciele literatury, sztuki, wydawcy, burżuazja i arystokracja”). „Świat postaci „Kopciuszka” jawi się jako balzakowsko imponujący ze względu na ich liczebność, środowiskową reprezentatywność, a także oryginalność w ukazywaniu ich losów i przeżyć” – zauważa autorka szkicu, Barbara Bobrowska. Zgodnie z tytułem powieści mamy do czynienia z wykorzystaniem, jako osi i punktu wyjścia, schematu bajki o Kopciuszku, czyli motywu awansu społecznego i osobistego młodej, ubogiej kobiety przez małżeństwo, jako nagrodę za jej walory, m.in. moralne i charakterologiczne. Badacze twórczości Kraszewskiego pisali o „Kopciuszku” jako o „najbardziej warszawskiej powieści, której akcja toczy się wyłącznie w stolicy Królestwa, stanowi nieocenione źródło informacji o mieście i jego społeczności”, o tym, że „najbardziej wartościowe są w „Kopciuszku” realistyczne sceny z życia kawiarni i traktierni warszawskich, obrazki z Ogrodu Saskiego”. Topograficzny obraz Warszawy w „Kopciuszku” jest bardzo bogaty i obejmuje dziesiątki historycznych ulic szeroko rozumianego miasta, od Alei Ujazdowskich i Wilczej do Żelaznej, od Mokotowa po Pragę, od Krakowskiego Przedmieścia i Ogrodu Saskiego, poprzez Stare Miasto, po Ogrodową. Akcja, co jest pewnym novum w planie warszawskim, sięga także na Pragę, która naówczas uważana była za podwarszawską miejscowość za Wisłą.
Co jednak wynika z tego realistycznego obrazy Warszawy sprzed przeszło półtora wieku dla współczesnego, dzisiejszego czytelnika, jeśli by po tę powieść sięgnął, choć popularność Kraszewskiego, tak powszechna choćby w PRL, w ostatnich dziesięcioleciach mocno spadła, co odnotowały statystyki bibliotek? Tym czymś, co stanowi o ponadczasowości tej powieści, jest zawarta w niej „fizjologia miasta” i obraz przemian cywilizacyjnych epoki, narodziny nowoczesności, której miasto było szczególnie ważną retortą. Prefiguracje nowoczesności w połowie XIX wieku obserwowała u Kraszewskiego w „Latarni czarnoksięskiej” także Ewa Paczoska. Bobrowska idzie podobnym tropem i zwraca uwagę, że jeden z bohaterów, „zgodnie z miejską nowomodną organizacją doby właśnie wieczorem i w nocy realizuje swoje drugie emploi – spragnionego nowinek, głośnych rozrywek i sensacji człowieka tłumu”. Autorka szkicu pisze też o typowej dla życia dużego, miasta „gorączce wieku”, w tym o „początkach komercjalizacji kultury”, o sygnalizowanych w powieści „przemianach cywilizacyjnych i mentalnościowych”, a miasto jako konglomerat intensywnych bodźców, wizualnych, akustycznych, zapachowych, organoleptycznych, atakujących zmysły kalejdoskopowo.
„W omawianej powieści autor pokazał Warszawę połowy wieku – miasto ożywione, owładnięte już duchem nowoczesności, zmieniające się z dnia na dzień na wzór zachodni”.
Poza szkicem o „Kopciuszku” w zeszycie 2 z roku 2019 „Pamiętnika Literackiego” godne uwagi są m.in. teksty: Karola Samsela o „Pierścieniu Wielkiej Damy” Norwida, Bożeny Wojnowskiej o rodowodzie pseudonimu „Janusz Korczak” wybitnego pedagoga i twórcy „Króla Maciusia I”, Piotra Miszteli o oświeceniowym rodowodzie powieści „Sam wśród ludzi” Stanisława Brzozowskiego oraz obszerny pakiet recenzji, m.in. Agnieszki Mrozik „Marksizm w badaniach literackich. Wersja 2.0.”, o czterotomowej, zbiorczej „Ekonomii Literatury” .
„Pamiętnik Literacki”, Instytut Badań Literackich PAN, rocznik CX 2019 zeszyt 2, str. 245, PL ISSN 0031-0514

Poprzedni

Czy wskaźniki będą prawdziwsze?

Następny

„Pokłosie” Bolesława Farona

Zostaw komentarz