17 listopada 2024
trybunna-logo

Intelektualista światowy, inteligent polski

Intelektualista światowy

9788366615861

W definiowaniu zasadniczych rysów myślenia intelektualisty czy artysty, poręczne bywa zestawienie go z innym „kolegą po fachu”, zwłaszcza podobnie wybitnym.

Profesor Paweł Kozłowski, socjolog i ekonomista, kolega profesora Andrzeja Walickiego (1930-2020) zestawia go z jego przyjacielem i intelektualnym interlokutorem, Leszkiem Kołakowskim. „Andrzej Walicki jest myślicielem integralnym i koherentnym. Jego poglądy polityczne są równorzędne filozoficznym, jedne i drugie są ze sobą związane, wzajemnie się uzasadniają i ze wspólnej im pracy umysłu wyrastają. Leszek Kołakowski potrafi być głębokim, ze świetnymi rezultatami, oryginalnym badaczem idei filozoficznych, natomiast staje się absolutystą i ociera o manicheizm w polityce. (…) U Andrzeja Walickiego tego rodzaju dysonansu nie ma, przeciwnie – oba przedmioty myślenia łączy jedna metoda i wspólny cel. Kołakowski „sparzył się” – jak to sam nazywa – swoim otwartym rewizjonizmem, do końca rozczarował się systemem. Walicki nie rozczarował się, bo nigdy wcześniej nie był oczarowany ani nim, ani jego czystym ideowym źródłem. (…) Kołakowski przeszedł od partyjnej i wewnątrzsystemowej walki o władzę polityczną do pełnej, zewnątrzsystemowej i pozapartyjnej opozycji. Walicki kładł nacisk na wolność jednostki, niezależność myśli i autonomię kultury, a nie na władzę polityczną, był konsekwentnym i ciągłym wyrazicielem stanowiska oponentów wewnątrzsystemowych i zewnątrzpartyjnych. Gdy Kołakowski z niesmakiem odnotowywał odchodzenie ludzi władzy od ideowości i kierowanie się przez nich w coraz większym stopniu interesownością i kalkulacją. Walicki traktował to jako zmianę w pożądanym, mniej opresywnym kierunku i odchodzenie od postaw nieprzejednanych. (…) Przyjaciół dzieli już – bardziej niż Polska – świat, Kołakowski walczy ciągle, niczym leśny kombatant, z marksizmem i komunizmem, Walicki z odradzaniem się paleokapitalizmu i z ożywieniem socjaldarwinizmu, który wypełnia głowy inteligencji i kształtuje społeczeństwo”. (…) „Nie, Leszku (pisze Walicki), „wirus marksizmu” to dziś moje ostatnie zmartwienie! Klerykalizm, nacjonalizm, rusofobia i bezpardonowa żądza władzy, to nie wirus ale epidemia”. I dodaje Kozłowski w innym miejscu: „Andrzej Walicki bronił nasze głowy przed urazem komunistycznym, teraz broni przed neoliberalizmem”.
Znamienne, że o ile Kołakowski był przez pewien czas „gwiazdą intelektualną”, „intelektualnym celebrytą”, o tyle Walicki nawet się do tej popularności nie zbliżył. Osobny, samotny, często pomijany, przemilczany, mimo wagi jego naukowego myślenia i wagi jego książek. Pewnie miał na to wpływ nieułatwiony sposób pisania i poglądy słabo absorbowane przez szerszą publiczność. „Książki Walickiego nie są po prostu lekturami do czytania, to są teksty do studiowania. Wymagają ciągłego skupienia i towarzyszenia w pracy umysłu autora”. Poza tym dużo pisał o Rosji, był od Rosji niejako naukowym specjalistą. A pisał o Rosji w sposób radykalnie odmienny od tej narracji, do której przygotowany i przyzwyczajony jest odbiorca polski. Walicki Rosji nie zbywał stereotypami. On Rosję głęboko przemyślał i wydaje się że Rosję bardzo dobrze zrozumiał, w tym oczywiście przede wszystkim rosyjską myśl filozoficzną i polityczną. Pierwsza część książki to myśl Walickiego widziana przez Kozłowskiego, druga – to głos samego Walickiego, w tekstach i udzielonych wywiadach. Głos bogaty w treści i znaczenia, głos uczonego, który pozostawił po sobie ogromny dorobek (m.in. „Polska, Rosja, marksizm. Studia z dziejów marksizmu i jego recepcji”, „Marksizm i skok do królestwa wolności”, „Polskie zmagania z wolnością. Widziane z boku”, czy „Filozofia polskiego romantyzmu”), a zakres jego naukowych zainteresowań i przedmiotów badań był bardzo rozległy. Kozłowski nazwał go „intelektualistą światowym, inteligentem polskim, człowiekiem integralnym”. Trafnie.

Paweł Kozłowski – „Spotkania z Andrzejem Walickim”, Instytut Wydawniczy Książka i Prasa, Warszawa 2021, str. 326, ISBN 978-83-66615-86-1

Poprzedni

Tadeusz Hołówko – socjalista zapomniany

Następny

Baron ludowy

Zostaw komentarz