22 listopada 2024
trybunna-logo

Henryk Jerzy Chmielewski, „Papcio Chmiel” (1923-2021) „Rysował Tytusa…”

Zanim komiksowe, dziś kultowe, pełne bujnego humoru przygody Tytusa, Romka i A’Tomka autorstwa grafika, rysownika, publicysty Henryka Jerzego Chmielewskiego („Papcia Chmiela”) znalazły się w 31 księgach wydanych od 1966 do 2010 roku, ukazywały się przez lata, od 1957 roku do lat 80-tych w odcinkach, w czasopiśmie harcerskim „Świat Młodych”.

Poza „klasycznymi” księgami ukazały się też odrębne tematycznie tzw. „albumy historyczne” z Tytusem, Romkiem i A’Tomkiem jako „biorącymi udział” w wielkich wydarzeniach historii oraz zbiory części jego komiksów publikowanych w „Świecie Młodych”.
Była to lektura (ale może przede wszystkim uciecha dla oka, z uwagi na barwną i dowcipną, odrealnioną „kreskę” autora), będąca źródłem radości dla kilku pokoleń czytelników. Osobiście nigdy nie zapomnę ekscytacji związanej z pierwszym w życiu, w połowie lat sześćdziesiątych, zetknięciem się z odcinkiem tego komiksu w gazecie. Nie zapomnę tym bardziej, że to pierwsze spotkanie było zupełnie inne, bardziej fascynujące niż późniejsze, w znacznym już stopniu „wyrozumowane” kontakty z tym komiksem.
Każda z trzech postaci uosabiała inną cechę młodego, dorastającego człowieka: Tytus, to była „uczłowieczająca się małpa” czyli „faza życia każdego dziecka i nastolatka”, Romek – zwykły, trochę niesforny chłopak, „taki jak wszyscy”, A’Tomek – mózgowiec, „przemądrzalec” „cudowne dziecko”. Przez dziesięciolecia te nigdy nie starzejące się postaci przeżywały najrozmaitsze, „najdziksze” przygody, krajowe i podróżnicze, w tym egzotyczne, przeobrażając się i przyjmując rozmaite role.
Humor komiksów „Papcia Chmiela”, w których dawał on nieograniczony upust wyobraźni, oparty był w dużym stopniu na stylistyce absurdu i purnonsensu oraz na pomysłowym słowotwórstwie i neologizmach, a ich treść nawiązywała do niezliczonych kontekstów czerpanych z kultury, sztuki, historii, cywilizacji, nauki, życia społecznego, etc., co wzbogacało je dodatkowo o atrakcyjnie podane akcenty edukacyjne.
„Papcio” miał w sobie silny imperatyw dziennikarski, wzbogacając kolejne księgi przygód swoich postaci w atrybuty odzwierciedlające następujące w kolejnych latach i dziesięcioleciach zmiany technologiczne, społeczne i obyczajowe. Z czasem wzbogacał je o rozmaite „modne” tricki, n.p. autotematyzm („Papcio” zaczął się pojawiać w swoich komiksach jako postać, pojawił się też syn autora, Artur, naukowiec pracujący w USA, w NASA).
„Papcio Chmiel” był jednym z – obok m.in. Janusza Christy, twórcy Kajko i Kokosza – prekursorów polskiego komiksu. Przygody Tytusa, Romka i A’Tomka stały się z czasem ikonami polskiej, masowej popkultury, znajdując miejsce m.in. na kalendarzach, kopertach pocztowych, na koszulkach, pamiątkach, w filmach animowanych, słuchowiskach na nagraniach CD, grach planszowych, grach komputerowych etc. Ich przygody w postaci edycji książkowej ukazały się w sumie w 11 milionach egzemplarzy.
Zanim stworzył Tytusa, Romka i A’Tomka, Chmielewski kontynuował odcinkowy, gazetowy komiks „Sierżant King z królewskiej konnicy” (1947), a także stworzył dwa humorystyczne komiksy „socrealistyczne” („Półrocze bumelanta” (1951), „Witek sprytek” (1955-1956).
Jako warszawiak z urodzenia, którego młodość przypadła na okres okupacji, miał biografię typową dla części swojego pokolenia, w tym jako harcerz, uczestnik akowskiej konspiracji i Powstania Warszawskiego, a po wojnie żołnierz LWP. Opublikował trzytomowe wspomnienia („Urodziłem się w Barbakanie” (1999), „Tytus zlustrowany” (2007), „Tarabanie w Barbakanie” (2013). Uhonorowany został m.in. Orderem Uśmiechu i Medalem Zasłużony Kulturze Gloria Artis. Urodzony 23 czerwca 1923 roku w Warszawie, zmarł tamże, 21 stycznia 2021 roku, przeżywszy niespełna 97 lat.
Odznaczał się wybitnym i często czarnym poczuciem humoru, a także dystansem do siebie. Stwierdził kiedyś, że podobałby mu się na jego nagrobku napis następującej treści: „Rysował Tytusa, już się nie rusa”.

Poprzedni

Maria Koterbska (1924-2021)

Następny

Kazachstan w nowej odsłonie

Zostaw komentarz