16 listopada 2024
trybunna-logo

Gwiazdy sportu oldskul

W zasadzie od wielu lat nie jestem kibicem sportowym. Nie dlatego, że nie cenię sportu, ale dlatego, że drażni mnie i zniesmacza jego totalna merkantylizacja i celebrytyzacja.

Z niesmakiem oglądałem więc polskich piłkarzy, którzy w roli modeli galanteryjnych, wyczesani i wystrojeni jak manekiny prezentowali się na fotografiach publikowanych w gazetach i to dokładnie w czasie, gdy brali w dupę lanie podczas Mistrzostw Europy.
Ten kontrast narcyzmu kilkunastu młodych panów w roli prężących się, wyfryzowanych elegancików z ich sportową nędzą był szokujący. Dlatego moje wspomnienia sportowe sprzed lat należą do innego porządku, kiedy to polscy i nie tylko polscy inaczej, na ogół, podchodzili do swojej roli. O tych głównie czasach moich kibicowskich wspomnień sportowych traktuje kolejny tom serii o różnych sferach życia w PRL. Rozpoczyna go tekst o czasach wielkości polskiej lekkoatletyki, który zaczął się u schyłku lat pięćdziesiątych.
Do największych postaci tego polskiego „wunderteamu” należeli m.in. Janusz Sidło, którego fotografia poprzedza tekst, Zdzisław Krzysztofiak, Jerzy Chromik, Józef Szmidt. Opowieść o tym okresie okraszona jest też porcją anegdot, między innymi o posmaku politycznym.
Kolejny szkic poświęcony jest wielkiemu twórcy świetności polskiego boksu, Feliksowi Sztammowi i o jego najznakomitszych wychowankach, takich jak m.in. Zygmunt Chychła, Henryk Kukier, Leszek Drogosz, Józef Grudzień, Jerzy Kulej czy Zbigniew Pietrzykowski. „Złoto Fortuny” traktuje oczywiście o bohaterze wielkiego skoku w Saporro w lutym 1972 roku Wojciechu Fortunie i o jego późniejszych, trudnych perypetiach życiowych. „Klątwa chorążego „Ałusia”, to wywiad z najlepszym polski zjazdowcem narciarskim tamtych czaców, Andrzejem Bachledą-Curusiem. Mianem „Króla działaczy sportu i turystyki” został określony Włodzimierz Reczek, szef Polskiego Komitetu Olimpijskiego w czasach PRL, bohater szkicu o takim tytule. „Niezłomny samotnik”, to Leonid Teliga, który jako pierwszy Polak odbył rejs dookoła świata w 1967 roku.
Tytułowi „Dwaj panowie na rowerze”, to Ryszard Szurkowski i Stanisław Szozda i ich wspaniałe dokonania. Poza tym o „Snajperze z młotkiem” o strzelcu Józefie Zapędzkim, o „Mistrzu na chorzowskim żużlu” czyli Jerzym Szczakielu. Jest też wywiad z Ireną Szewińską (niegdyś Kirszensztein). Jest o „Cudzie w spodku” czyli sensacyjnej wygranej polskich hokeistów z drużyną ZSRR w 1976 roku i wywiad z Jackiem Wszołą, najwybitniejszym polskim skoczkiem wzwyż, srebrnym medaliście olimpiady Moskwy 1980 roku. „Interesowało nas tylko złoto”, to rzecz o Hubercie Wagnerze i jego „złotej drużynie” siatkarzy na olimpiadzie w Montrealu w 1976 roku. „Pierwsza dookoła świata” to Krystyna Chojnowska-Liskiewicz, która na jachcie „Mazurek” w latach 1976-1978 opłynęła kulę ziemską.
Bardzo już dziś zapomniana „Czarna perła Lublina”, go czarnoskóry Amerykanin Ken Washington, który zimą 1979 roku został koszykarzem „Startu Lublin”, co jak na owe czasy było sensacją.
To nie wszystkie postacie tego zbioru. Piłkarzy 1974 i 1982 roku w tomie brak, bo byli bohaterami innego tomu, tego jeszcze sprzed ostatniego lania.
Może to i dobrze, bo po blamażu sprzed kilku tygodni, o piłkarzach przykro myśleć. „Dokonanie” drużyny Sousy w roku 2021 nie przejdzie do historii
„Gwiazdy sportowych aren. Wszystkie barwy PRL-u”, Kolekcja Prenumeratorów GW, tom 12, str.158, ISBN 978-83-268-3454-7

Poprzedni

Bud Spencer – dobry olbrzym

Następny

Losy Familii