Na początku tygodnia Sąd Rejonowy w Łodzi wyrokiem nakazowym uznał, że pracownik drukarni, który odmówił wykonania usługi zleconej przez Fundację LGBT Business Forum, popełnił wykroczenie. Jest to pierwszy w Polsce wyrok wydany w sprawie dotyczącej ochrony osób LGBT w dostępie do usług.
Pracownik drukarni wysłał do fundacji maila, w którym poinformował, że firma nie wydrukuje zleconego roll-upa, gdyż nie chce przyczynić się do „promocji homoseksualizmu”. Zdaniem sądu było to zachowanie sprzeczne z prawem.
Wyrok skomentował minister Sprawiedliwości Zbigniew Ziobro. W wydanym oświadczeniu napisał, że „sądy są zobowiązane strzec konstytucyjnej wolności sumienia, a nie ją łamać”.
Do oświadczenia Ziobry w rozmowie z „Gazetą Wyborczą” odniosła się prof. Ewa Łętowska, była Rzeczniczka Praw Obywatelskich:
W komunikacie wprost powiedziano, że wydany wyrok „burzy wolność myśli, przekonań i poglądów”, a więc, że prawidłowo zachował się przedsiębiorca, który odmówił zlecenia. To oznacza tyle, że Ministerstwo Sprawiedliwości milcząco przyjmuje istnienie klauzuli sumienia drukarza. A to jest kompletny nonsens.(…)
Jeśli ktoś ma biznes, to musi realizować usługi na ogólnych zasadach. I żadna klauzula sumienia nie ma tu zastosowania. Ona, owszem, istnieje, ale tylko w niektórych wypadkach, w niektórych zawodach, honorowana jest przy wykonywaniu niektórych czynności. Ale musi być wyraźnie wprowadzona, jak w przypadku lekarzy.
– podkreśla prof. Łętowska
Działanie Ziobry skomentowała również na łamach „Rzeczpospolitej” sędzia Irena Kamińska, przewodnicząca stowarzyszenia sędziów „Themis”.
Art. 138 kodeksu wykroczeń stanowi, że ten, kto zajmuje się zawodowo świadczeniem usług i umyślnie, bez uzasadnionej przyczyny, odmawia świadczenia, do którego był zobowiązany, podlega karze grzywny. To, czy sąd prawidłowo zastosował ten przepis, oceni sąd rozpoznający środek odwoławczy. Twierdzenie, że sąd tym wyrokiem łamie wolność sumienia, wolność działalności gospodarczej i prawa obywatelskie, jest populistyczną,