23 listopada 2024
trybunna-logo

„Bez Dogmatu” nr 1/2019

Pierwszy tegoroczny numer kwartalnika „Bez dogmatu” poświęcony jest Polsce Ludowej. Gwoli wyjaśnienia: mimo że na lipiec (a dokładnie na 22 Lipca) obecnego roku przypada 75 rocznica ogłoszenia Manifestu Lipcowego, dokumentu fundującego symbolicznie Polską Rzeczpospolitą Ludową, nie jest to retrospektywny numer poświęcony historii PRL. Owa „Polska Ludowa” widniejąca na okładce numeru, to raczej pojęcie tematyczne, wokół którego koncentrują się teksty odnoszące się do współczesnych kwestii życia społecznego czyli do społeczeństwa, kiedyś zwanego „ludem”.
Numer otwiera Michał Kozłowski tekstem „Fantazje klasowe albo liberalizm odwrócony”, a rozpoczynająca sam tekst kpiarska fraza o „słusznie minionych latach 90-tych” sygnalizuje nie tylko krytyczną ocenę autora w stosunku do efektów tzw. transformacji ustrojowej, ale także fakt, że dziś „tylko najbardziej zatwardziali liberałowie” bronią tego, co działo się we wspomnianych czasach, a „większość dokonuje ekspiacji za klasową ślepotę”. Kozłowski zwraca uwagę na znamienny fakt, że radykalnej korekty, czy raczej wycofania się z dotychczasowego stanowiska dokonali heroldowie liberalizmu nie pod wpływem lewicowej krytyki (tę lekceważyli z uporem godnym lepszej sprawy), lecz z powodu lęku przed zagrożeniem ze strony skrajnej prawicy.
Dziś jednym z efektów praktyk lat 90-tych jest podział na prowincję, w której silne wpływy ma nacjonalistyczna prawica oraz na miasta, w których jest słaba, ale także taką twarz polskiego kapitalizmu, w którym zarobki w sektorze prywatnym są średnio o tysiąc złotych niższe od zarobków w sektorze publicznym, w latach 90-tych nazywanym sferą budżetową (to określenie w zasadzie zniknęło).
Sławomir Czapnik w „Drogach i bezdrożach ludomanii” bynajmniej nie zajmuje się „Weselem” Wyspiańskiego, lecz neo-ludomanią naszych czasów, która rozkwita zarówno w Polsce pod rządami PiS, jak w wielu krajach Europy i świata, czyli populizmem. Czapnik nazywa ją, ludomanię, „multikomunitaryzmem na dopalaczach”.
Tomasz Jativa podjął temat „polityki tożsamości” jako ważnego dziś narzędzia walki lewicy, a także n.p. ruchu feministycznego.
O tajemniczym w brzmieniu pojęciu „pogardy klasowej, ale lewicowej” napisał krótko Sebastien Fontenelle. Rzecz o lewicowej w języku pogardzie klasowej „bogatych mieszczuchów” w stosunku do „ludu” dalekiego od ich lewicowych „gier i zabaw”.
O problemie komunikacji (czy raczej jej braku) między „ludem” a „elitami” napisała obszerny szkic Małgorzata Anna Maciejewska („Jak rozmawiać z ludem”).
Wojciech Łobodziński („Różne ludy polskie pod rządami PiS”) opisał, jak PiS zdiagnozował sobie różne segmenty ludowego elektoratu i jak zaspokoił jego potrzeby zarówno materialne jak i psychologiczne, takie jak duma i poczucie siły.
Najdalej w przeszłość sięga historyk Powstania Styczniowego Andrzej Szwarc, który w rozmowie z Krzysztofem Lubczyńskim opowiedział o ludowych aspektach tego na wskroś szlacheckiego, elitarnego zrywu.
Piotr Szumlewicz („Rynek pracy wciąż śmieciowy”), Piotr Rymarczyk („Play hard”) i Paweł Matusz („Prekariat kulturalny”) podzielili się interesującym spojrzeniem na konkretne problemy współczesnego rynku pracy, przy czym Szumlewicz podejmuje temat boleśnie trywialny, a Rymarczyk fenomen ocierający się o psychologię, natomiast Matusz napisał, w oparciu m.in. o doświadczenie własne, znamienny tekst „Prekariat kulturalny. Retrospekcja”, o wyzysku pracy tam, gdzie można by się tego najmniej spodziewać, czyli m.in. w organizacji pozarządowej zajmującej się m.in. wydawaniem książek „dotyczących nowych form wyzysku we współczesnym kapitalizmie”, ale także w innych instytucjach i mediach liberalno-lewicowych. Pikantnego smaczku temu tekstowi dodaje fakt, że jednym z jego negatywnych – poniekąd – bohaterów jest Jan Sowa, głośny w ostatnich latach socjolog i kulturoznawca, krytyk neoliberalizmu, autor m.in. prac „Fantomowe ciało króla” i „Inna Rzeczpospolita jest możliwa”. Niejako dopełnieniem tej kwestii jest „Proces”, w którym człowiek lewicy, były działacz OPZZ Piotr Szumlewicz opisał swój konflikt z tą lewicową centralą.
W trwający, choć czasowo zawieszony strajk w oświacie wpisuje się tematycznie obszerny, bogato udokumentowany tekst Dariusza Łukaszewicza „Reprodukcja społeczeństwa przez szkołę XIX i XX wieku”.
Anna Kapusta („Polska Zmowa Narodowa?”) omówiła książkę Marty Abramowicz „Dzieci księży”, traktując nieformalne ojcostwo ludzi kleru jako pretekst do zarysowania cech mentalnych polskiego społeczeństwa w sferze stosunku do seksualności i prokreacji.
„Komunizmowi dla dzieci, miłości i rewolucji” poświęcona jest rozmowa Pawła Matusza z niemiecką badaczką Bini Adamczak.
Numer finalizuje Agnieszka Mrozik tekstem „Białe plamy, puste miejsca. Jeszcze o historii ruchów kobiecych w (post) socjalistycznej Europie”, w którym analizuje wydaną w ubiegłym roku książkę Zsofi Lorand „The Feminist Challenge to the Socialist State In Yugoslavia”.

Poprzedni

Nie chcemy reformować religii, chcemy się jej pozbyć

Następny

Głos lewicy

Zostaw komentarz