16 listopada 2024
trybunna-logo

Będę patrzył władzy na ręce

Jestem jedynym na warszawskiej liście Lewicy kandydatem do Sejmu RP, który mam doświadczenia w pracy parlamentarnej.

Sejm RP to nie tylko twórca ustaw. I niestety w ostatnich kadencjach także wytwórnia dźwięczących pustosłowiem uchwał.
Sejm to również organ kontrolujący władzę. O czym wyborcy i parlamentarzyści zbyt często zapominają.
Jeśli zostanę wybrany do Sejmu, to wykorzystam maksymalnie posiadane przez posła uprawnienia i instrumenty do kontroli poczynań władzy.
Będzie to konieczne, bo elity PiS zniszczyły już prawie wszystkie instytucje powołane do tego.
Pod pozorem reformy sądownictwa żołnierze pana ministra i prokuratora generalnego Zbigniewa Ziobry zdruzgotały władzę sądowniczą i służby prokuratorskie w naszym kraju. Dzisiaj nie ma w Polsce trybunałów i organów prokuratorskich, które rzetelnie i sprawnie kontrolowałyby nieograniczoną władzę elit PiS.
Z systemu kontroli rządu i elit PiS wypisał się też pan prezydent Duda, który podpisuje wszystkie, nawet te jawnie łamiące Konstytucję RP, nadsyłane mu przez PiS ustawy.
Funkcje kontrolne straciła właśnie Najwyższa Izba Kontroli po mianowaniu jej prezesem pana Mariana Banasia. Kooperującego z krakowskimi sutenerami, unikającego płacenia podatków.
Zdominowany przez PiS polski parlament przestał też kontrolować obecną władze. Parlamentarzystom PiS zakazano tego. Parlamentarzystom opozycji, marszałkowie z PiS oraz ich urzędnicy, jawnie i bezczelnie blokowali wszelkie podejmowane przez nich próby takiej kontroli. Na szczęście nie zawsze skutecznie.
Funkcji kontrolnych dodatkowo wyrzekły się publiczne media. Więcej, narodowo-katolicka TVP i Polskie Radio, stały się bezkrytycznymi tubami popierającymi wszelkie posunięcia władz. Krytykującymi jedynie opozycję i wszelkich krytyków władzy PiS.
Każda niekontrolowana władza degeneruje się.
To dobrze widać teraz w Polsce. Niekontrolowana władza PiS zamienia się w strukturę podobną do mafii. System demokracji parlamentarnej przemienia się w „republikę banasiową”.
Dlatego w przyszłym Sejmie RP bardzo potrzebni będą parlamentarzyści pragnący i potrafiący kontrolować władzę.
Jeśli oddacie na mnie swoje głosy, to będę jednym z nich.
Mam wieloletnie doświadczenia dziennikarskie, w tym osiemnaście lat pracy w tygodniku „Nie”, które predysponują mnie do kontrolowania każdej władzy. Kilkakrotnie usiłowano mnie skorumpować w czasie kiedy byłem posłem, ale nie udało im się to.
Mam wsparcie dziennika „Trybuna” i wielu innych, lewicowych mediów. Dzięki nim moje zapytania, interpelacje, interwencje i wystąpienia poselskie będą lepiej słyszalne.
Będąc posłem będę stale patrzył władzy na ręce. Mam wiedzę i doświadczenia ku temu. Nie dam się zastraszyć ani kupić.
Będę waszym posłem, nie PiS – owskich elit.

Poprzedni

Autentyczne emocje są po stronie Lewicy

Następny

Pan Niebieski, który gapił się na kozy

Zostaw komentarz