Epoka Oświecenia, przez ostanie trzy dekady była słabo obecna w piśmienniczej przestrzeni mimo działalności badawczej tak wybitnych uczonych jak Teresa Kostkiewiczowa, Mieczysław Klimowicz czy Andrzej Zahorski zdaje się od kilku lat wracać do należnej sobie pozycji. Co ważniejsze jednak – Oświecenie budzi zainteresowania badawcze młodych naukowców.
I bardzo dobrze, bo to przecież w końcu epoka pierwszej nowoczesności, retorta wielu myśli i zjawisk, które aktualne są do dziś. Ostatnimi czasy ukazała się m.in. cenna praca Agaty Wdowik „Nieodrobiona lekcja Oświecenia”. Być może więc polska humanistyka zaczyna tę lekcję znów odrabiać.
Sygnałem i przejawem tego jest „oświeceniowy” numer „Pamiętnika Literackiego”, na którego okładce widnieje wizerunek Świątyni Sybilli w Puławach, w której Wielka Dama Oświecenia polskiego, Izabella z Flemingów Czartoryska utworzyła oświeceniowo-klasycystyczne „sanktuarium” polskiej tradycji.
Numer otwiera szkic Romana Dąbrowskiego „Oświeceni o śmieszności (komizmie) i śmiechu. W perspektywie retorycznej, moralnej, estetycznej i jak sądzę, nieprzypadkowo. Oświecenie było epoką narodzin nowoczesnego komizmu i ironii, epoką Woltera i Krasickiego. Te kategorie, w innych epokach mające zupełnie inny (niedojrzały) sens i funkcję stanowiły istotną część intelektualnej esencji Oświecenia, a nie tylko obyczajowy, błazeński dodatek, jak w poprzednich epokach.
Emilia Olechnowicz napisała o innym przełomie egzystencjalnym, który przyniosło Oświecenie: przełomie w stosunku do ciała, w poprzednich epokach otulonego w woal tabu. O tym przełomie traktuje jej szkic „Modnej nagości brzydkie niedostatki”. Performowanie ciała w „Theatrum życia ludzkiego” Piotra Kwiatkowskiego.
Grażyna Borkowska ponownie pochyliła się nad kanonicznym dziełem polskiego oświecenia, „Mikołaja Doświadczyńskiego Przypadkach” Ignacego Krasickiego jako nad „powieścią przejścia”. Chodzi rzecz jasna o przejście mentalne, intelektualne, duchowe, które to zagadnienie stanowiło jedną z prefiguracji, „zajawek” formowania się nowoczesnej powieści. Przy Krasickim pozostajemy w szkicu Klary Leszczyńskiej-Skowron, która zajęła się „orientalnymi lekturami” biskupa-poety jako świadectwem nie tylko ówczesnej mody na „Orient”, ale także jego erudycji. Marek Dębowski przypomniał Woltera, Diderot i Marivaux jako twórców tekstów teatralnych poruszających się między klasycyzmem, sentymentalizmem i rokoko. François Rosset zajął się też typową dla Oświecenia, epoką prawdziwego zalążka czasów masowych podróży. Wspomnianą już Wielką Damą Oświecenia, księżną Izabelą Czartoryską – w blasku teatru, teatralizacji i mediów, zajęła się Irena Kadulska.
Nad pytaniem „Wszystkie kobiety są diabła warte”? zastanawia się Danuta Kowalewska, pokazując je jako „niewolnice mody i ofiary mężczyzn w „modnych” komediach Wojciecha Bogusławskiego”, a tematykę tę uzupełnia Bożena Mazurkowa w „Spazmach i waporach w literackich kreacjach polskich pisarze XVIII i XIX wieku”. O prozaicznych „Jana Potockiego kłopotach z pocztą” opowiada Janusz Ryba. Ostatni szkic tego zestawu umiejscawia tradycję oświeceniową z naszej współczesności. Paweł Kaczyński przeanalizował „Preteksty, aktualizacje, parabole. Rozrachunki ze współczesnością i rozważania o problemach uniwersalnych w kostiumie oświeceniowym (w literaturze polskiej lat 1956-1989). W ramach materiałów i notatek Elżbieta Skibińska na pisała o polskim przekładzie jednego z tekstów Monteskiusza, Alicja Grześkowiak-Krwawicz o przekładach Konstytucji 3 Maja, a Krystyna Maksymowicz o literackim wizerunku Barbary z Bielińskich Kossowskiej, sawantki, patriotki i piękności stanisławowskiej Rzeczypospolitej.