Filip II – król Neapolu i Sycylii w latach 1554–1598, władca Niderlandów w latach 1555–1598, król Hiszpanii w latach 1556–1598 i Portugalii w latach 1580–1598 jako Filip I, z dynastii Habsburgów. Syn Karola V Habsburga oraz Izabelli Aviz nie należał do „szeregowych” królów, jakich było wielu. Nie był władcą tylko „lokalnym”, ot, królem Hiszpanii i tyle.
Przez 42 lata był władcą imperium, tak jak jego ojciec, cesarz Karol V. Nazywano go „najtęższym umysłem na świecie” i „najpotężniejszym monarchą chrześcijaństwa”, co – jeśli potraktować to określenie poważnie – wystawia jak najgorsze świadectwo moralne nie tylko samemu Filipowi II, ale też chrześcijaństwu jako takiemu. Twarz Filipa II jako twarz chrześcijaństwa, to twarz potwornej Gorgony czyli Meduzy. Twarz odnowiciela krucjat, ale już nie przeciw „niewiernym”, lecz przeciw chrześcijanom, których wizja wiary, i nie tylko wiary, była inna od jego wizji. Nie pozbawiony rysów geniuszu politycznego, lokator ponurych labiryntów madryckiego Alkazaru i Escurialu był jednocześnie monstrualnym okrutnikiem, a cechę tę łączył z patologiczną, fanatyczną, ultrakatolicką dewocją. Był potężną, ekspansywną osobowością, krańcowy w zachowaniach, teatralny, ekspresyjny, z psychologicznie nie miał nic z króla-biurokraty, choć realnie przy biurku wykonywał katorżniczą pracę.
Jego postać w „Don Karlosie” Friedricha Schillera jest zarysowana tak silnie, tak sugestywnie, że majoryzuje tytułowego bohatera, jego syna. A czy nie mówi bardzo wiele o osobowości Filipa II Habsburga fakt, że kolekcjonował ekstremalne i nowatorskie malarstwo Hieronima Boscha?
I na koniec bardzo ważna uwaga dla tych, którzy nie tylko interesują się postacią Filipa II, ale są posiadaczami pierwszego polskiego wydania biografii autorstwa Geoffreya Parkera (1978), największego znawcy epoki Filipa II, które ukazało się w 1985 roku nakładem Państwowego Instytutu Wydawniczego w tej samej serii „Biografii Sławnych Ludzi”, od wzoru graficznego okładki nazywanej „marmurkową”.
Otóż najnowsza, omówiona wyżej biografia autorstwa tego samego Parkera nie jest wydaniem drugim tego samego tekstu, lecz na nowo napisaną biografią. Oto bowiem dopiero w 1987 roku ujrzały światło dzienne notatki Filipa II. Pokazały one jego postać w na tyle nowym świetle, że nie tylko zasadne, ale konieczne stało się napisanie jego biografii na nowo. Ukończył ją i wydał Parker w roku 2014. Ale na tym nie koniec. Gdy Parker finalizował swoją nową biografię, w roku 2012, w Nowym Jorku odkryto kolejne zapiski monarchy, nie rozpieczętowane od 1598 roku.
I to nowe odkrycie uwzględnił Parker w swojej nowej biografii. Kto jednak zagwarantuje, że nie dojdzie do odkrycia kolejnych dokumentów i sam Geoffrey Parker lub jakiś jego następca nie będzie musiał napisać kolejnej biografii Filipa II? Za tym nie żyjącym od 423 lat monarchą nie sposób nadążyć. Nawet z grobu wpływa na obraz historii.
Geoffrey Parker – „Filip II”, przekł. Klaudyna Michałowicz, Państwowy Instytut Wydawniczy, Warszawa 2021, str. 568, ISBN 978-83-8196-331-2