17 listopada 2024
trybunna-logo

Jedynie prawda jest ciekawa

Dlaczego o Józefie Mackiewiczu (1902-1985) w lewicowym tytule? Bo na temat tego wybitnego pisarza formułowane były i są oceny zniekształcające jego rzeczywistą postawę i poglądy. Przylepiono mu – wyłącznie – gębę fanatycznego antykomunistycznego propagandysty, a prawda o nim, ta sama prawda, która jak wiadomo „jedynie jest ciekawa”, jawi się znacząco inaczej.

Powyższego tytułu nie opatrzyłem cudzysłowem, choć tworząca go fraza ma ściśle określonego, konkretnego autora, Józefa Mackiewicza właśnie.

Nie opatrzyłem, ponieważ fraza ta stała się dla mnie (pozwolę sobie na ziarenko subiektywizmu, którego staram się unikać w ocenach zjawisk literackich) fraza niemal naturalną. Józef Mackiewicz należy do tego nieco osobliwego i raczej niezbyt licznego kręgu wielkich pisarzy, którym jednoznaczne zaangażowanie i ideologiczne oraz bardzo konkretny światopogląd nie przeszkodziły zostać wielkimi pisarzami właśnie.

Na ogół jest tak, że gdy tendencyjność i poglądy polityczne wkradają się w fakturę, w tworzywo tekstu literackiego, nie sprzyja to jego wartości literackiej, artystycznej, czasem nawet ją przekreśla. Na ogół ten mechanizm ten polega jednak na tym, że za pisanie literatury tendencyjnej politycznie biorą się autorzy – artystycznie – na ogół słabi, choć niejednokrotnie będący ciekawymi osobowościami, ludźmi inteligentnymi i wykształconymi, a ich prozę czyta się z różnych powodów, z zainteresowaniem. Na ogół – podkreślam.

Józef Mackiewicz jest przykładem pisarza, któremu radykalna, antykomunistyczna i antysowiecka postawa ideologiczna, granicząca z niezwykle intensywną monoobsesją, nie przeszkodziła, by został wielkim pisarzem.
Skądinąd poglądy polityczne wyrażał wprost głównie w tekstach o charakterze publicystyczno-reporterskim, m.in. w głośnych: „Buncie rojstów”,” „W cieniu krzyża” „Watykan w cieniu czerwonej gwiazdy”. W prozie literackiej (m.in. powieściach „Droga donikąd”, „Karierowicz”, „Lewa wolna”, „Kontra”, „Sprawa pułkownika Miasojedowa”, czy „Nie trzeba głośno mówić”). Wychowany w atmosferze wielonarodowego, Wielkiego Księstwa Litewskiego był tzw. „krajowcem” czyli orędownikiem postawy, którą przy wszystkich oczywistych różnicach można porównać do współczesnej idei „multikulturalizmu”, czyli dążenia do stworzenia warunków do wspólnego, zgodnego życia w jednej przestrzeni państwowej (w jednym kraju) przedstawicielom różnych narodowości, kultur i religii).

Będąc więc radykalnym antykomunistą i antysowietystą, w których to ideologiach upatrywał źródeł największego zła, był jednocześnie w kontrze do nacjonalizmu, co nie jest przecież standardowym połączeniem na prawicy. To, nawiasem mówiąc, jest najprawdopodobniej przyczyną, dla której idealny ze swoim antykomunizmem i antysowietyzmem jako kandydat na jednego z guru ideowych prawicy antykomunistycznej, a nawet antylewicowej w Polsce, w tym PiS, jest zupełnie pomijany, niezauważany, właściwie nie istnieje, poza zainteresowaniem ze strony wąskiego kręgu czytelników fascynujących się jego prozą.

Adam Fitas, autor niewielkiego studium o Mackiewiczu, „Tylko prawda jest ciekawa” napisał: „Na tle patriotyzmu polskiego – napisał gdzie dominuje raczej żywioł improwizacji, a także optymizm i mimo wszystko nadzieja na lepsze jutro, pisarz jawi się jako wyznawca myśli zdystansowanej, analitycznej, sceptycznej, porównując fakty i wyciągając racjonalne wnioski z historii. Nauczony bogatym doświadczeniem, rzeczywistość widział raczej w barwach ciemnych (…) Nietrudno się domyślić, że na emigracji, nie mówiąc już o PRL, gdzie był objęty całkowitym zakazem druku, szybko znalazł sobie wielu wrogów w różnych obozach politycznych i rozmaitych środowiskach polonijnych”.

Jako pisarz uważał Mackiewicz, że kluczowym zadaniem, misją literatury jest „rozpoznawanie i ewokowanie prawdy”. Z tego powodu Fitas określa go jako antropologa kultury. Kreacja literacka była dla Mackiewicza istotna, nie unikał jej, ale konsekwentnie uważał, że nie może ona przesłaniać prawdy czy zamącać jej obrazu.

Najwięcej miejsca autor studium poświęcił metodom twórczym („warsztatowi”) pisarza. Jego styl określa jako „realizm dokumentarny”. „Polega ona na ścisłym łączeniu narracji historycznej i faktograficznej (niewolnej od cytatów, streszczeń i odsyłaczy do rozmaitych dokumentów) z narracją fabularną o walorach wybitnie powieściowych, literackich”. Bardzo bogata, niemal leksykonowa faktografia wbudowywana także w fakturę powieści, bywa że rażąca wprowadzonego in medias res czytelnika polskiego czy litewskiego, wynikała w decydującej mierze z potrzeby uwzględnienia niewiedzy czytelnika zachodnioeuropejskiego i pełnić miała funkcję edukacyjną. Bez niej zachodni czytelnik nie byłby w stanie zrozumieć sensu, idei a nawet fabuły powieści. Sam Mackiewicz tak pisał o swojej metodzie: „Dlaczego w takim razie nie (…) nie ograniczyć się do samego dokumentu? Po co stosować formę powieściową na przydatek? Mnie się zdaje, że po to, aby oddać właśnie tej prawdy całość. Bo jakże w innej formie przedstawić nie tylko rzeczy, ale wyrazić sferę duchową (Geist), emocjonalną minionych zdarzeń, która bywa nie tylko drugą połową prawdy dokumentalnej, ale czasem nawet ważniejszą. Tego nie zastąpi najbardziej nawet precyzyjny, ale suchy zestaw faktów. Może nie mam racji, ale wydaje mi się, że ją mam, gdy powiem, że powieść sięga głębiej niż opis, sprawozdanie (…) Gdyż forma powieściowa jest, moim zdaniem, po to, by uzupełniać, ale nigdy, by zniekształcać prawdę”. Zdaniem Adama Fitasa, „gdybyśmy zadali autorowi „Karierowicza” pytanie odwrotne – dlaczego nie sama fikcja? – usłyszelibyśmy zapewne: bo nie odzwierciedla ona całej prawdy o człowieku w naszych czasach, a przez to nie może być pełna i interesująca”. Do charakterystycznych cech prozy Mackiewicza należy to, że „nie spotykamy u niego fabuły podporządkowanej konkretnej, wykreowanej postaci (co nie znaczy, że nie tworzy solidnych, bezsprzecznie reprezentatywnych bohaterów literackich – jest wręcz przeciwnie. Pisarz koncentruje się natomiast na „kulisach” zdarzeń (często rozgrywających się właśnie na piętrach wielkiej historii), na wielu okolicznościach, które prowadzą do niezwykłego splotu i zawikłania ludzkich losów”. „Ostatecznie – konkluduje Fitas, zdaniem pisarza, prawda jest bowiem bardziej różnorodna i frapująca, niż najwymyślniejsza fikcja, nie mówiąc już o narzuconych, stereotypowych i zideologizowanych spojrzeniach na rzeczywistość. Właśnie takich, jednoznacznych, opartych na niepodważalnych faktach faktach i esencji natury sytuacji Mackiewicz poszukuje i takie osadza w swoich fabułach. Dlatego nie są one jedynie zwykłymi powieściami, ale często nowoczesnymi eposami, w których zbiorowy bohater (człowiek, ale i towarzyszący mu pejzaż) poddany jest nowym i nieznanym dotąd testom z zakresu historii i polityki”.

Autor studium wykracza poza stereotypy stosowane często w publicystycznych opisach sylwetki biograficznej i twórczości Mackiewicz, ukazujące go niemal jak tępego, fanatycznego ideologa wartego właściwie tyle samo co jego komunistyczno-bolszewiccy wrogowie spod znaku czerwonej gwiazdy. „Mackiewicz zauważa – choć na pozór wydaje się autorem stricte historycznym i politycznym, w najgłębszym swoim rdzeniu jest, jak każdy wielki pisarz, filozofem i moralista. Jego proza zaś (niech nie zwiedzie nas temperatura sądów i polemik publicystycznych oraz dokumentaryzm prozy fabularnej) – jednym wielkim traktatem i eposem o naturze ludzkiej i jej przygodach w teatrze świata. Kto wie, czy w tym ujęciu nie jest on jednym z ostatnich polskich modernistów i autorów wielkiej księgi parabolicznej, wielkiej narracji, w której w oparciu o prawdę natury nieustannie i do końca walczy się piórem z wszelkimi aberracjami ponowoczesności”.

„Tylko prawda jest ciekawa” Adama Fitasa, literaturoznawcy z Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego nie jest oczywiście pierwszą publikacją książkową poświęconą Józefowi Mackiewiczowi. Istnieje już cały ich „pakiet”, począwszy od „Ptasznika z Wilna. O Józefie Mackiewiczu” Włodzimierza Boleckiego (1991), przez „Józefa Mackiewicza. Artyzm. Biografia” W. Lewandowskiego (2000), „Pisarz dla dorosłych. Opowieść o Józefie Mackiewiczu” (2006), po „Stanisław i Józef Mackiewicze – litewscy szlachcice i polscy pisarze. Żywoty równoległe”.

Poprzedni

Łomża Industria Kielce z „dziką kartą”

Następny

Polak płaci tym, co ma pod ręką