22 listopada 2024
trybunna-logo

Z wprowadzaniem sankcji rząd PiS spieszy się powoli

PiS-owscy prominenci, tradycyjnie prorosyjscy, bardzo obawiają się niezadowolenia  władz Federacji Rosyjskiej. Dlatego nie chcą się wychylać z działaniami wspierającymi obronę Ukrainy.

Związek Przedsiębiorców i Pracodawców oraz Ogólnopolski Związek Pracodawców Transportu Drogowego apelują o zakaz prowadzenia transportu drogowego na Białoruś oraz do Rosji. A pamiętamy przecież, jak rząd Prawa i Sprawiedliwości bronił się rękami i nogami przed wprowadzeniem zakazu tranzytu przez Polskę do obu wymienionych państw.

PiS-owscy prominenci kłamliwie tłumaczyli, że taki zakaz byłby nieskuteczny, bo przecież wtedy ciężarówki pojechałyby przez Litwę czy Łotwę. Ciekawe jakim cudem, skoro do tego, by z zachodu Europy wjechać do Rosji czy na Białoruś, trzeba przejechać przez Polskę albo Ukrainę? Innej drogi nie ma.

Rządowi PiS warto więc poradzić, by spróbował choć raz zachowywać się przyzwoicie – i nie przejmował się zachowaniem władz Litwy czy Łotwy.  Niech rząd PiS martwi się własnym zachowaniem – a raczej zaniechaniem.

O skali obłudy prominentów PiS świadczy zaś to, że mimo wykonywanego na użytek naiwnej publiczności, gardłowania przeciw Rosji, Polska w najlepsze sprowadzała węgiel kamienny z tego kraju. Węgiel, którego przecież my sami mamy pod dostatkiem!

Słusznie więc marszałek Senatu Tomasz Grodzki w marcu przeprosił Ukrainę za to, że nadal przez Polskę jadą tysiące Tirów na Białoruś i dalej, że ciągle importujemy rosyjski węgiel, a rząd PiS z niejasnych powodów nie zamraża aktywów rosyjskich oligarchów. „W ten sposób z niedającą się zaakceptować hipokryzją, finansujemy zbrodniczy reżim, który zdobyte pieniądze zużywa na mordowanie niewinnych ludzi” – dodał marszałek.

ZPP podkreśla zaś, że pakiet sankcji nałożonych na Rosję powinien być uzupełniony o całkowitą blokadę transportu drogowego do tego kraju.

Wprowadzony 8 kwietnia 2022 roku kolejny pakiet unijnych sankcji na Rosję, obejmujący zakaz przewozów drogowych przez ciężarówki rosyjskie oraz białoruskie, to krok w dobrym kierunku. Nie widzimy jednak przeszkód, by blokada transportu działała również w drugą stronę, tzn. by europejskie, w tym polskie, firmy transportowe nie woziły towarów do Rosji i Białorusi – stwierdza Związek Przedsiębiorców i Pracodawców. Jakieś tajemnicze przeszkody widzi chyba wszakże rząd PiS.

Tymczasem, z punktu widzenia Polski, całkowita blokada transportu drogowego do Rosji nie byłaby dotkliwa w skutkach – w tym kierunku jeździ zaledwie 4 proc. rodzimych firm.  Rosja nie jest również naszym istotnym partnerem handlowym – do tego kraju trafia jedynie 2,8 proc. naszego eksportu – zwracają uwagę ZPP oraz Ogólnopolski Związek Pracodawców Transportu Drogowego. Jeżeli więc sami przedsiębiorcy krytykują bezczynność rządu PiS oraz wzywają do wprowadzenia blokady, to może decydenci wreszcie zerwą ze swoją prorosyjską biernością.

Zbrojna agresja Rosji na Ukrainę jest testem dla całego świata zachodu. Unia Europejska stosunkowo szybko odpowiedziała na napaść trwającą od 24 lutego. Wprowadzone sankcje nadszarpnęły kondycję rosyjskiej gospodarki, lecz nie doprowadziły do zmiany postępowania najeźdźcy – masowe bombardowania i ataki wymierzone w ludność cywilną wciąż trwają, co jeszcze bardziej intensyfikuje procesy migracyjne obywateli Ukrainy do krajów takich jak Polska. Wciąż można wskazać obszary, w których sankcję na Rosję nie zostały nałożone, bądź zostały wprowadzone w bardzo ograniczonym zakresie.

W zaistniałej sytuacji, Federacja Rosyjska powinna stać się najbardziej wyizolowanym gospodarczo krajem świata. Uważamy, że będzie to możliwe do zrealizowania wyłącznie dzięki całkowitej blokadzie relacji handlowych z  Rosją, a także wspierającej agresję militarną Białorusią – wskazują polscy przedsiębiorcy. Niech słuchają tych słów różne pętaki na górze, zamiast trząść portkami! Miał rację Gałczyński pisząc, że gdy wieje wiatr historii trzęsą się portki pętakom.

Przyjęty 8 kwietnia 2022 roku przez Radę Unii Europejskiej piąty pakiet sankcji wobec Rosji, który zawiera zakaz przewozów drogowych przez ciężarówki rosyjskie oraz białoruskie na terenie UE wraz z tranzytem, częściowo ogranicza możliwość handlu i współpracy gospodarczej z tymi państwami. W dalszym ciągu jednak europejskie firmy spedycyjne mogą obsługiwać transport towarów do Rosji i Białorusi.

– Dla naszego sektora kierunek rosyjski jest absolutnie marginalny – mówi Andrzej Bogdanowicz, dyrektor generalny Ogólnopolskiego Związku Pracodawców Transportu Drogowego – Po 2014 roku zostały dosłownie pojedyncze przypadki firm, które podjęły decyzję o kontynuowaniu transportów do tego kraju. W ich przypadku zasadna byłaby jakaś przejściowa pomoc w przeorientowaniu kierunku działalności, w każdym jednak razie dla branży ogółem, zablokowanie transportu do Rosji nie powinno wiązać się z istotnymi konsekwencjami.

W związku z powyższym, Związek Przedsiębiorców i Pracodawców apeluje o wprowadzenie całkowitej blokady transportu drogowego, co pogłębi gospodarczy kryzys u agresora. Federacja Rosyjska jest w dużej mierze uzależniona od importu gotowych dóbr i towarów pochodzących z Unii Europejskiej, gdyż sama nie posiada odpowiednich zasobów i technologii, by stać się krajem samowystarczalnym. Z tego też powodu, zaproponowany przez ZPP środek byłby niezwykle dotkliwy dla reżimu Władimira Putina.

Jednocześnie, Rosja z roku na rok staje się mniej znaczącym partnerem handlowym dla całej Unii Europejskiej. W 2021 roku, eksport państw członkowskich do Rosji wyniósł 158 mld euro, co stanowiło 4,1 proc. eksportu Unii poza Wspólnotę. Polski eksport do Rosji stanowi tymczasem jeszcze mniej, bo wspomniane 2,8 proc. naszego eksportu ogółem.

– Polski biznes poradzi sobie bez przewożenia towarów do Rosji – twierdzi Cezary Kaźmierczak, prezes Związku Przedsiębiorców i Pracodawców – Popyt na usługi transportowe w Europie jest wysoki, więc z pewnością znajdą się atrakcyjne rynki alternatywne. Rosję tymczasem należy całkowicie odciąć od światowego systemu gospodarczego. Pominąwszy wszelkie względy moralne związane z napaścią na Ukrainę, nie jest to wiarygodny partner handlowy – dodał Kaźmierczak.

ZPP niezmiennie wspiera sankcje wobec Rosji w związku ze zbrodniczą agresją na Ukrainę. Stoimy na stanowisku, że należy ukrócić każdą drogę i sposób, który daje Kremlowi paliwo do kontynuowania napaści na swojego sąsiada – stwierdzają władze Związku Przedsiębiorców i Pracodawców.

Stanowcza reakcja na zaistniałą sytuację leży zaś w interesie całej Wspólnoty Europejskiej, gdyż w pewnym momencie, atak ze strony Rosji stanie się realnym zagrożeniem także dla  państw wchodzących w skład UE.

Poprzedni

Demiurg polskich finansów szykuje się na drugą kadencję

Następny

Nadszedł wreszcie czas zapłaty (podatków)