19 listopada 2024
trybunna-logo

Wybrać szwajcarskie czy polskie?

Oprocentowanie kredytów we franku czasem jest mniejsze – nie do wiary – nawet niż 1 proc! Frankowicze więc narzekają, ale wolą nie dokonywać zmian waluty, bo mogą na tym stracić.

Czy jest sens przewalutowania na złote kredytów zaciągniętych we frankach?
O tym zwykle mówiło się wtedy, gdy kurs mocno rósł, czyli w najgorszym możliwym momencie. Tymczasem, taka operacja jest tym korzystniejsza im kurs szwajcarskiej waluty jest niższy.

Mniej ryzyka, wyższa rata

Gdy kurs franka rósł, wiele osób zadłużonych w tej walucie chciało się pozbyć ryzyka dalszych zmian jego ceny. Wtedy taka operacja była jednak nieopłacalna, gdyż zmiana waluty w podobnej sytuacji powoduje, że bardzo wysokie staje się zadłużenie pozostające do spłaty.
Obecnie przewalutowanie miałoby już więcej sensu. Trzeba jednak dodać, że kurs wciąż jest wyższy, niż w momencie udzielania takich kredytów we franku. To sprawia, że często, mimo 10 lat spłaty, zadłużenie po przeliczeniu na złote wciąż jest wyższe niż wypłacona kwota kredytu.
Kolejny problem to różnica w poziomie stóp procentowych w Polsce i Szwajcarii. Oprocentowanie kredytów w franku niekiedy jest nawet niższe niż 1 procent rocznie. Po przewalutowaniu na złote, wzrośnie do około 4 proc. To oznacza istotny wzrost raty.
Dla przykładu, w przypadku kredytu na 300 000 zł udzielonego na początku 2007 r. rata wzrosłaby o prawie 500 zł. Dla kredytu, udzielonego zaś w najgorszym możliwym momencie, czyli wtedy, gdy frank kosztował 2 zł, przewalutowanie podwyższyłoby ratę aż o 671 zł.

Czy banki wreszcie pomogą?

Obecnie przewalutowanie już nieco bardziej się opłaca niż na przykład rok temu. Z wyliczeń Expandera wynika jednak, że w większości przypadków spowoduje niestety wzrost raty aż o 500-700 zł.
Przewalutowanie pozwala uwolnić się od ryzyka dużych wahań kursów, ale wciąż oznacza spore koszty. Spadek kursu może być jednak dobrą okazją dla banków, aby zaproponować klientom przewalutowanie na specjalnych warunkach. Im również zależy na tym, aby pozbyć się problemu kredytów we frankach.
Gdyby teraz na dużą skalę banki wyszły z inicjatywą przewalutowania po preferencyjnym kursie, które nie spowoduje wzrostu raty, to istnieje spora szansa, że duża grupa frankowiczów się na to zgodzi.
Cieszą się oni obecną niską ratą – i wielu zapewne chętnie zaakceptuje propozycje pozostania przy takim jej poziomie. Choć pewnie znajdą się i tacy, którzy będą liczyli na dalszy spadek kursu oraz raty.

s 495 x

Opracowanie Expander

Poprzedni

Czy Grudinin pomoże Putinowi?

Następny

Zamiana dżumy na cholerę