19 listopada 2024
trybunna-logo

Wciąż jesteśmy na plusie

Nasza gospodarka więcej sprzedaje, niż kupuje. Polska utrzymuje swoją pozycję na zagranicznych rynkach, ale trudno mówić o jakiejś zdecydowanej ekspansji.

W ciągu 11 miesięcy 2017 r. polski eksport wyniósł blisko 187,7 mld EUR i był wyższy niż przed rokiem o 10,7 proc. Import osiągnął zaś 185,9 mld EUR, co oznacza wzrost o 12,1 proc.
Pomimo szybkiego wzrostu importu, wynikającego między innymi z dość wysokiego kursu złotego, oczekiwanego ożywienia w inwestycjach oraz silnego popytu konsumpcyjnego, nadal utrzymujemy nadwyżkę obrotów towarowych, która po 11 miesiącach ubiegłego roku wyniosła 1,8 mld EUR. Oznacza to utrzymanie pozytywnych tendencji z pierwszego półrocza ubiegłego roku, kiedy to polski handel zagraniczny ukończył je na plusie, z nadwyżką 972,3 milionów EUR.
W samym listopadzie 2017 r. odnotowano wysoki poziom obrotów towarowych – eksport osiągnął wartość 17,9 mld EUR, a import 18,1 mld EUR. Tradycyjnie wpływ na to miały zwiększone zakupy w związku ze świętami.

Unia przede wszystkim

W ubiegłym roku szybko rósł nasz eksport do Unii Europejskiej, na której rynkach lokujemy zdecydowaną większość produktów sprzedawanych przez polską gospodarkę. W porównaniu z okresem styczeń – listopad 2016, zwiększył się o 10,4 proc., do 149,7 mld EUR, z tym że istniały wyraźne różnice w tempie jego wzrostu dla poszczególnych rynków.
Dynamiczny, dwucyfrowy wzrost odnotowano między innymi do Niemiec (10,7 proc.), Francji (11,7 proc.), Włoch (aż ponad 14 proc.), Holandii (10 proc.), Hiszpanii (10,5 proc.) oraz Węgier (10 proc.). Wolniej natomiast wzrosła sprzedaż na drugi i trzeci najważniejszy nasz rynek eksportowy po niemieckim, czyli czeski (7,7 proc.) oraz brytyjski (5,4 proc.) . W obrotach z UE generujemy systematycznie rosnącą, pokaźną nadwyżkę, która po 11 miesiącach ubiegłego roku wyraźnie się zwiększyła (o 4,4 mld EUR w porównaniu z tym samym okresem 2016 r.,), osiągając 38,2 mld EUR.
Tendencja dynamicznego wzrostu została utrzymana także w naszym eksporcie do rozwiniętych krajów pozaunijnych. W okresie styczeń-listopad 2017 r. sprzedaż na te rynki zwiększyła się o 14,3 proc. (do blisko 12,7 mld EUR), w tym do USA o około 28 proc., Szwajcarii o 12,7 proc., Australii o około 34 proc. oraz RPA o ok. 17,5 proc. Jednak w wyniku znacznie szybszego wzrostu importu z tych rynków (o ok. 20 proc.), nasz ujemny bilans handlowy został zwiększony o 0,8 mld EUR, do prawie 1,2 mld EUR.
Prawie dwukrotnie szybciej niż przeciętnie rósł eksport z Polski do krajów Wspólnoty Niepodległych Państw, które stają się naszym bardzo ważnym partnerem gospodarczym. Zwiększył się o ponad 20 proc., do blisko 11,6 mld EUR. Zadecydował o tym zwłaszcza dynamiczny wzrost sprzedaży do Rosji (o 20 proc.) oraz na Ukrainę (o 25 proc. ). Systematycznie umacnia się więc znaczenie krajów WNP w naszym eksporcie – ich udział zwiększył się o 0,5 punktu procentowego, do 6,2 proc., z czego ponad połowę stanowi sprzedaż z Polski do Rosji.

Jak wejść na rynek wschodzący

W całym ubiegłym roku niekorzystnie kształtowały się nasze obroty z pozostałymi rynkami rozwijającymi się i słabiej rozwiniętymi, spoza strefy poradzieckiej. Eksport do tej grupy państw wzrósł zaledwie o 3,5 proc. (do 13,8 mld EUR), podczas gdy import aż ponad 3,5-krotnie szybciej, czyli o 12,5 proc., do 45 mld EUR. Polskie mało innowacyjne wyroby nie są konkurencyjne na tamtejszych rynkach, podczas gdy my stale potrzebujemy ich surowców.
W rezultacie, nasz deficyt handlowy z tą grupą krajów pogłębił się o 4,5 mld EUR, osiągając 31,2 mld EUR. Na słabe wyniki sprzedaży wpłynęły spadki eksportu do państw z których kupujemy ropę – Arabii Saudyjskiej i Zjednoczonych Emiratów Arabskich (wynoszące po ok. 15 proc.), a także do Egiptu (o 25 proc.). Rósł wprawdzie, ale wolno eksport z Polski do kluczowych w tej grupie rynków Turcji (o 4,5 proc. ) oraz Indii (o 2 proc.). Te tendencje zostały tylko częściowo skompensowane dynamicznym wzrostem naszego eksportu do Chin (o 19 proc.), Serbii (17 proc.) oraz Meksyku (27 proc.).
Spośród artykułów wytwarzanych przez polską gospodarkę, najszybciej w okresie 11 miesięcy 2017 r. rosła sprzedaż wyrobów metalurgicznych (o 17 proc.), które obecnie stanowią około 10 proc całego naszego eksportu. Dynamicznie także zwiększył się eksport wyrobów przemysłu chemicznego (o 13,5 proc.) oraz artykułów rolno-spożywczych (o 13 proc. Natomiast sprzedaż, istotnych w naszym eksporcie, wyrobów elektromaszynowych, zwiększyła się o 8,2 proc.

Poprzedni

Świat jeszcze przyśpiesza, ale zacznie zwalniać

Następny

Na wycieraczkę