Funkcjonowanie OFE w Polsce stanowi pokaz niebywałej wręcz bezczelności tzw. „rynków finansowych”.
Rząd przystąpił do zakończenia historii Otwartych Funduszy Emerytalnych w Polsce. Słusznie. Ale – spodziewam się – hałas będzie niebywały.
OFE bowiem to mistrzowie propagandy. Putin mógłby się uczyć. Mimo wyroku Sądu Najwyższego, że są to pieniądze publiczne wmówiły części ludziom, że to ich pieniądze. Mimo działania pod presją represji karnej wobec swoich „klientów”, wmówiły niektórym, że są oazą kapitalizmu i wolnego rynku!
Wszystko to pod sprawną dystrybucją kłamstw rożnych najętych „ekspertów” i „autorytetów”
To nie ma prawa istnieć
Osobiście uważam OFE za zdecydowanie największy przekręt 25-lecia i pokaz niebywałej wręcz bezczelności „rynków finansowych”.
Jest to też pokaz stosunku rządu do obywateli – rząd rzuca swoich obywateli w charakterze niewolników dla banksterki, która dostaje prawo ich golenia. Bez gry wstępnej.
Przeciwnikiem OFE byłem zawsze. Nawet przed ich powstaniem. Sam sie nie zapisałem choć mogłem, mimo ordynarnej propagandy (palmy). Popierałem to co z nimi zrobił Tusk z Rostowskim. Model OFE to coś, co nie ma prawa zaistnieć, ani w normalnym życiu, ani w realnej gospodarce. Nigdzie. Poza III RP.
Perfekcyjne dojenie frajerów
Odzierając to wszystko z kłamstw i tego bełkotu wygląda to tak:
1. Rząd, pod groźbą represji karnych, ustanawia, że ludzie mają przymus wpłacania części swoich zarobków do prywatnej instytucji finansowej OFE.
2. Rząd zbiera te pieniądze dla tejże instytucji OFE, co kosztuje dziesiątki milionów złotych!
3. Rząd jednym przelewem przekazuje co miesiąc zebrane pieniądze do tejże instytucji, za co ona – uwaga, tu będzie najlepsze – pobiera sobie łaskawie, w szczytowym momencie mocy, niemal 10 proc. !!!
4. Następnie OFE ponad 80 proc tych środków – pożycza rządowi na procent!!! Duży procent!!!
5. W przypadku wypłaty tych środków do obywateli – OFE planowały pobierać prowizje z tego tytułu w wysokości… 7 proc.!!! No to się niestety nie udało. Smuteczek banksterki…
Model dojenia frajerów wręcz perfekcyjny. Myślę, że nawet najbardziej chciwe mafie na świecie by na to nie wpadły.
Pomysł dla obrońców OFE
Teraz oczywiście nastąpi dziki jazgot w obronie „naszych pieniędzy” oraz „kapitalizmu”. Myślę, że każdy kto w tym będzie uczestniczył, powinien zgodzić się ze mną na następujący deal:
1. Daje mi w „zarządzanie” swoje pieniądze, a ja na wejściu odcinam z tego 10 proc na „koszty zarządzania”.
2. Pożyczam mu tę kasę na 6 proc rocznie.
3. Po 25 latach mogę łaskawie oddać te pieniądze, pobierając skromną prowizję 7 proc za „koszty dystrybucyjne”.
Każdy z obrońców OFE, który nie wejdzie ze mną w taki układ jest albo pożytecznym idiotą, albo agentem „rynków finansowych”, ewentualnie prowadzi walkę polityczną z PiS. W tym ostatnim przypadku mam sugestię, żeby może sobie inny obszar wybrać do tej walki.