22 listopada 2024
trybunna-logo

Psucie reguł fiskalnych

Rząd PiS uprawia „kreatywną księgowość”, ukrywając nowe zadłużenie poza krajową definicją długu publicznego.
Według najnowszej prognozy Komisji Europejskiej opublikowanej 7 maja, polski dług publiczny wzrośnie z 46,0 proc. produktu krajowego brutto na koniec 2019 roku do 58,5 proc. PKB na koniec bieżącego roku. Ten największy przyrost od początku III Rzeczypospolitej wynika z nadzwyczajnych wydatków i spadku wpływów budżetowych, spowodowanych działaniami mającymi ograniczyć pandemię COVID-19.
Pomimo nadzwyczajnej sytuacji rząd Prawa i Sprawiedliwości wciąż jednak formalnie nie ogłosił stanu klęski żywiołowej, który zawieszałby działanie konstytucyjnego limitu długu publicznego na poziomie 60 proc. PKB, ustawowego progu ostrożnościowego 55 proc. PKB oraz stabilizującej reguły wydatkowej. Zamiast tego rząd PiS ukrywa nowe zadłużenie poza krajową definicją długu publicznego – której dotyczą krajowe reguły fiskalne.
Efekty kreatywnej księgowości rządu widać w rosnącej rozbieżności między długiem publicznym, liczonym zgodnie z krajową, oraz unijną definicją. Różnica może urosnąć z 2,4 proc. PKB na koniec 2019 r. do ok. 8 – 11 proc. PKB na koniec tego roku (licznik długu publicznego Forum Obywatelskiego Rozwoju działa według unijnej metodologii liczenia długu).
Co więcej, przedstawione przez Komisję Europejską szacunki wzrostu zadłużenia być może nie uwzględniają w pełni kosztów „Funduszu Przeciwdziałania COVID-19”, o którym ciągle niewiele wiadomo.
Jak przypomina FOR, dekadę temu, w następstwie globalnego kryzysu finansowego i kryzysu zadłużeniowego w strefie euro, rząd Platformy Obywatelskiej i Polskiego Stronnictwa Ludowego przeniósł część zadłużenia w Krajowym Funduszu Drogowym do Banku Gospodarstwa Krajowego, usuwając je tym samym poza definicję państwowego długu publicznego i – w konsekwencji – poza krajowe reguły fiskalne. To obecnie około 50 mld zł.
Teraz rząd Prawa i Sprawiedliwości idzie dalej, organizując w ten sam sposób „Fundusz Przeciwdziałania COVID-19” w BGK i „Tarczę Finansową” w Polskim Funduszu Rozwoju, stanowiących nowe wydatki w łącznej kwocie ok. 200 mld zł (część ma zostać spłacona przez beneficjentów).
„Fundusz Przeciwdziałania COVID-19” i „Tarcza Finansowa” są zorganizowane w Banku Gospodarstwa Krajowego i Polskim Funduszu Rozwoju – poza budżetem państwa i krajową definicją długu. Takie działania nie tylko niszczą wiarygodność reguł fiskalnych, lecz także zmniejszają przejrzystość finansów publicznych i utrudniają obywatelom rozliczenie władzy.
Psucie reguł zadłużenia jest problemem zarówno ze względów gospodarczych, jak i instytucjonalnych. Po pierwsze, wysoki poziom zadłużenia hamuje wzrost gospodarczy. Badania pokazują, że wysoki dług publiczny jest wyraźnie skorelowany z wolniejszym wzrostem gospodarczym i prawdopodobnie jest on tego przyczyną.
Po drugie, narastający dług publiczny osłabia odporność finansów publicznych na przyszłe kryzysy, w których rosną koszty obsługi długu i spadają wpływy podatkowe. Po trzecie, dług publiczny pozwala politykom wydawać pieniądze bez konieczności ściągania podatków, a tym samym utrudnia ich rozliczanie przez obywateli5.
Polskie reguły fiskalne są tak pomyślane, aby umożliwiały skokowy wzrost zadłużenia w warunkach nadzwyczajnych, takich jak pandemia COVID-19. To wymaga jednak ogłoszenia stanu klęski żywiołowej – czego rząd PiS wciąż formalnie nie uczynił. Zamiast tego psuje reguły fiskalne, usuwając kolejne wydatki poza krajową definicję długu publicznego.

Poprzedni

Propozycje dobre dla drobnych

Następny

Presja na prawdziwe zmiany

Zostaw komentarz