Zamiast produkować więcej ciepła, wystarczy skuteczniej zapobiegać jego utracie.
Niedługo – za około trzy miesiące – wejdzie w życie nowe prawo energetyczne. W czerwcu prezydent Andrzej Duda podpisał bowiem ustawę o efektywności energetycznej. Stanowi ona kolejny etap dostosowywania krajowej polityki energetycznej do wymagań unijnych.
Celem tej ustawy jest zapewnienie efektywniejszego wykorzystania energii w Polsce. Chodzi tu o plan potocznie nazwany dyrektywą „3×20”, opierający się na trzech celach, które nasz kraj zobowiązał się zrealizować do roku 2020.
Plan zakłada ograniczenie emisji gazów cieplarnianych o 20 proc., zwiększenie udziału energii ze źródeł odnawialnych do 20 proc. oraz zmniejszenie całkowitego zużycia energii o 20 proc.
„Efektywnie stymulować konkurencyjność”
„Realizacja przedsięwzięć służących poprawie efektywności energetycznej, poza wymierną oszczędnością energii, będzie stymulować również wzrost konkurencyjności polskich przedsiębiorstw na rynku europejskim, szczególnie tych, które są zaliczane do kategorii wysoko energochłonnych” – mówi Andrzej Piotrowski, wiceszef resortu energii.
Nowa ustawa nakłada na Ministra Energii obowiązek opracowania cyklicznych planów poprawy efektywności energetycznej w konkretnych sektorach gospodarki, informowanie o oszczędnościach w przesyle, dystrybucji i zużyciu energii, a także wspieranie inwestycji w renowację budynków. Nowe prawo nastawione jest bowiem także na modernizację obiektów mieszkaniowych, a także użytkowych czy przemysłowych, co pozwoli zmniejszyć zużycie energii.
Zarówno Unia Europejska, jak i Polska podjęły już wiele działań związanych z emisjami gazów cieplarnianych oraz odnawialnymi źródłami energii. W ograniczaniu zużycia energii wciąż jednak mamy trochę do nadrobienia.
Duże mogą więcej
Dyrektywa „3×20” wzywa między innymi do zwiększenia wydajności wytwarzania prądu i ciepła, wprowadzania wymogów oszczędności energii w przemyśle, a także do przeprowadzania audytów energetycznych oraz doskonalenia metod zarządzania zużyciem energii w dużych przedsiębiorstwach. Właśnie duże przedsiębiorstwa będą miały obowiązek wykonania co cztery lata nowego audytu obejmującego minimum 90 proc zużycia energii.
O uzyskanych oszczędnościach energii firmy mają informować Prezesa Urzędu Regulacji Energetyki. Pytanie, gdzie przede wszystkim można szukać owych oszczędności?
Przemysł i budownictwo zużywają dziś prawie 70 proc. energii. Zdaniem ekspertów, szefowie zakładów energetycznych i produkcyjnych powinni skupić się przede wszystkim na zapobieganiu stratom energii, a dopiero później na bardziej efektywnych i „zielonych” sposobach jej wytwarzania.
W elektrowniach czy instalacjach przemysłowych utrata ciepła jest znacznie większa, niż w budownictwie.
Posługując się przykładem: w ciągu ostatnich 20 lat przeciętna grubość izolacji ścian zewnętrznych w budynkach zwiększyła się około dwukrotnie. W tym samym czasie średnia grubość izolacji stosowanych w przemyśle praktycznie nie uległa żadnym zmianom
Izolujcie, obywatele!
Ciekawy przykład pokazują dane Europejskiej Fundacji Izolacji Przemysłowych. Jeden z jej raportów opisuje m.in. inwestycję w poprawę efektywności energetycznej zakładów chemicznych we Francji. Podczas audytu w tej fabryce zauważono pozbawione izolacji zawory i dachy zbiorników, powodujące straty energii, jak oszacowano, na poziomie 12.600 megawatogodzin rocznie.
Inwestycja w wysokości 100.000 euro, w pierwszym roku pozwoliła uzyskać około 405.000 euro oszczędności, a w latach kolejnych – ok. 500.000 euro więcej. Czas zwrotu tej inwestycji wyniósł zaledwie dwa i pół miesiąca.
Raport EFIP szacuje, że w 28 krajach członkowskich Unii Europejskiej, stosując odpowiednie izolacje w przemyśle, można uzyskać oszczędności na poziomie 620.000.000 gigadżuli rocznie. Stanowi to ekwiwalent 15 elektrowni węglowych o mocy 500 MW, bądź równowartość rocznego zużycia energii przez 10 milionów gospodarstw domowych lub przez przemysł w całej Holandii.