22 listopada 2024
trybunna-logo

Nie ma się co spieszyć

Wcale nie jest tak, że im wcześniej zapłacimy za przelot i za rezerwację hotelu, tym mniej nas to będzie kosztować. Czasem jest wręcz odwrotnie.

Przemyślane zaplanowanie urlopu może naprawdę się opłacać. Eksperci portalu KAYAK.pl przeanalizowali miliony wyszukiwań, aby znaleźć najlepszy moment na przygotowanie wyjazdu do najpopularniejszych miast Europy i świata.
Okazuje się, że wiedząc, ile miesięcy wcześniej zarezerwować loty i noclegi, w 2019 roku podróżni z Polski będą mogli, organizując swoje podróże, zaoszczędzić niekiedy nawet aż do 60 proc. – choć oczywiście nie będzie to częste.

Wcześniej to nie zawsze taniej

Osoby, które nie lubią planować wyjazdów z dużym wyprzedzeniem, mogą odetchnąć z ulgą. Okazuje się, że najlepszy czas na zarezerwowanie lotu do najchętniej odwiedzanych europejskich miast nie przekracza trzech miesięcy przed datą wyjazdu. Loty do Londynu, Lizbony i Splitu najlepiej rezerwować na dwa miesiące przed podróżą, a kupując bilety lotnicze do Rzymu, Santa Cruz de Tenerife, Luqi czy Malagi zaledwie miesiąc przed dniem wylotu, podróżni zapłacą za bilet co najmniej jedną trzecią mniej, niż w najmniej korzystnym momencie na dokonanie rezerwacji. Co więcej, zbyt wczesne zarezerwowanie lotów jest wręcz niewskazane, szczególnie w przypadku typowo wakacyjnych kierunków – najmniej korzystny moment na zakup biletów lotniczych do Barcelony, Rzymu, Aten czy Malagi to jedenaście miesięcy przed datą wylotu.
Polacy wybierający się do najpopularniejszych miast Europy mogą zaoszczędzić co najmniej 30 proc. ceny biletów. Największe różnice w cenach można zaobserwować w przypadku lotów do Luqi, Aten i Santa Cruz de Tenerife – bilety zakupione w najkorzystniejszym momencie są wtedy o ponad połowę tańsze. Jednak liderem tego zestawienia jest Londyn, ponieważ kupując lot do stolicy Anglii w odpowiednim momencie, podróżni zapłacą aż o 60 proc. mniej!
Natomiast podczas planowania dalszych podróży warto pomyśleć o zakupie biletów lotniczych z nieco większym wyprzedzeniem. Najwcześniej o rezerwacji lotów powinni pomyśleć podróżni wybierający się do Stanów Zjednoczonych. Zakup biletów do Los Angeles na 11 miesięcy przed datą wylotu pozwala oszczędzić 28 proc. w porównaniu do najmniej korzystnego momentu, a bilety lotnicze do Nowego Jorku kupione już na 10 miesięcy przed podróżą mogą kosztować o 25 proc. mniej.
Dobry „timing” ma największe znaczenie w lotach do Dubaju. Podróżni, którzy rezerwują tam bilety w najbardziej korzystnym momencie – czyli 5 miesięcy przed wyjazdem – płacą za nie o 56 proc. mniej niż osoby, które za planowanie wyjazdu zabiorą się z większym, 11-miesięcznym wyprzedzeniem.

Nocleg może poczekać

Może być zaskoczeniem, że nawet w przypadku niektórych odległych kierunków, czekając z kupnem biletów niemal na ostatnią chwilę, podróżni są w stanie nieco zaoszczędzić. Najlepszym momentem na zarezerwowanie lotu do Malé jest miesiąc, a do Phuket – 2 miesiące przed wylotem. Planując z większym wyprzedzeniem – odpowiednio 11 i 10 miesięcy – podróżni zapłacą za bilety lotnicze do obu miejsc ok. 15 proc. więcej.
Zwykle po kupieniu biletów lotniczych można zaczekać chwilę z zarezerwowaniem noclegu. Dla niemal połowy najpopularniejszych miast Europy najlepszym momentem na dokonanie rezerwacji w hotelach 3 – lub 4-gwiazdkowych są dwa miesiące – a w przypadku Rzymu zaledwie miesiąc przed datą przyjazdu, co może przynieść oszczędności wysokości nawet 40 proc., tak jak i w przypadku Pragi. O wcześniejszym zaplanowaniu noclegu – czyli nawet na 10-11 miesięcy przed podróżą – powinni zaś pamiętać podróżni wybierający się do Lizbony, Pafos i Paryża.
Podobna zasada dotyczy popularnych kierunków podróży położonych poza Europą. Podróżni z Polski planujący wyjazd do połowy miast z czołówki zestawienia – takich jak Dubaj, Bangkok czy Los Angeles – nie muszą się martwić o nocleg nawet do 1-2 miesięcy przed wyjazdem.

Wielkie powroty do łask

Są miejsca, które od lat niezmiennie królują w rankingach popularności, jak i takie, które na nowo dopiero zaczynają podbijać serca turystów lub wracają do ich łask. W 2018 roku największym wzrostem zainteresowania wśród podróżnych z Polski cieszy się południe Włoch, czego dowodem jest skok, jaki odnotował Neapol. Jak w przypadku większości europejskich kierunków podróży z zarezerwowaniem lotów do Neapolu warto wstrzymać się do 2 miesięcy przed wyjazdem, kiedy loty są o 58 proc. tańsze w porównaniu do najdroższego miesiąca.
Spośród pozaeuropejskich miast najbardziej wyróżnił się Tel Awiw, który w 2018 roku znalazł się na 18. miejscu zestawienia najpopularniejszych kierunków podróży, mimo że dwa lata wcześniej spadł aż na 63. pozycję. Rezerwując loty do Tel Awiwu, również warto pamiętać o dobrym timingu, ponieważ kupując bilety lotnicze w najkorzystniejszym momencie, czyli na 10 miesięcy przed wylotem, można zaoszczędzić nawet 46 procent.
Phuket i Palma de Mallorca to kierunki podróży, które w ostatnich latach stopniowo zdobywały popularność wśród podróżnych z Polski, by w 2018 roku znaleźć się w ścisłej czołówce rankingu: odpowiednio na 11. i 12. pozycji zestawienia. Także w przypadku tych miejsc zakup biletów lotniczych z 2-miesięcznym wyprzedzeniem to najlepsza strategia, aby zarezerwować lot w najlepszej cenie i oszczędzić odpowiednio 20 i 58 proc. w porównaniu do najmniej korzystnego miesiąca.
Najpopularniejsze wśród użytkowników z Polski kierunki podróży dla lotów i hoteli zostały określone na podstawie wyszukiwań przeprowadzonych na KAYAK.pl między 1.01.18 a 1.11.18 dla podróży w 2019 z miejscem wylotu w Polsce. Najlepszy moment na zaplanowanie podróży, dni podróży oraz ceny dla tych miejsc zostały określone na podstawie wyszukiwań przeprowadzonych między 1.01.17 a 1.11.18 dla podróży w 2018 roku.
Z tych analiz wynika, że odpowiednie planowanie potrafi bardzo pozytywnie wpłynąć na wakacyjny budżet. Często powtarzanym mitem jest to, że loty oraz noclegi należy rezerwować z jak największym wyprzedzeniem. Jednak może być całkiem odwrotnie, a wszystko zależy od tego, dokąd się wybieramy.

Poprzedni

Budowa na instrument drewniany

Następny

Styczniowa cisza przed tegoroczną burzą?

Zostaw komentarz