16 listopada 2024
trybunna-logo

Nie chrap kochanie!

Z chrapaniem zmaga się parę milionów Polaków. Chrapią głównie mężczyźni, ale też spora grupa kobiet.

Osoba chrapiąca wydaje z siebie hałas o natężeniu porównywalnym do odgłosów ruchu ulicznego: może nieszkodliwy, ale uciążliwy dla osoby śpiącej obok. Chrapanie to nie choroba, ale często współistnieje z zagrażającym zdrowiu bezdechem sennym. A poza tym powoduje, że osoba słuchająca chrapania partnera nie może się wyspać i przystępuje do swych obowiązków zawodowych w stanie zmęczenia, co ogranicza jej produktywność.
Chrapanie budziło też zainteresowanie wielkich poetów, by wspomnieć choćby Władysława Broniewskiego i jego słynny wiersz „Magnitogorsk albo rozmowa z Janem”, w którym czytamy: „Smród, robactwo, ciężkie chrapanie… Ano — różnie w życiu się darzy”.
Co warto wiedzieć o chrapaniu? Otóż, jest ono przypadłością akustyczną, spowodowaną trudnościami z przepływem powietrza przez drogi oddechowe. Podczas snu tkanki w obrębie jamy ustnej oraz gardła (podniebienie miękkie i języczek), rozluźniają się, a przepływające obok nich powietrze wprawia je w drżenie podczas oddychania. Zdarza się to w wyniku anatomicznych przewężeń, przy wydłużonym podniebieniu miękkim, ale też z powodu obrzęku błony śluzowej nosa i alergii wziewnych.Chrapanie często potęgują schorzenia laryngologiczne, o których istnieniu możemy nawet nie wiedzieć Do najbardziej rozpowszechnionych chorób, wzmagających tę przypadłość zalicza się skrzywioną przegrodę nosową, polipy i przerost migdałków. Osoby dotknięte patologicznym chrapaniem powinny odwiedzić laryngologa, aby znaleźć przyczynę problemu i dobrać odpowiednią metodę jego leczenia – mówi lekarz Maciej Wrona, właśnie laryngolog.
Warto wiedzieć, że chrapanie powodują także pozornie niepowiązane czynniki zdrowotne i środowiskowe: częściej chrapią osoby otyłe i z nadciśnieniem, palacze tytoniu, jak również ci, którzy późno zjedli kolację bądź nadużyli alkoholu.
Chrapanie samo w sobie nie jest chorobą, ale może prowadzić do spłycenia oddechu. Często towarzyszy mu tzw. obturacyjny bezdech senny – zaburzenie spowodowane długotrwałym brakiem przepływu powietrza przez krtań. Bezdech polega na zatrzymaniu oddechu podczas snu (na czas nawet do minuty), po którym następuje gwałtowny, automatyczny wdech. To zdaniem lekarzy sytuacja normalna, pod warunkiem, że nie dochodzi do niej częściej niż 10 razy w ciągu nocy. Jeśli jest inaczej, warto udać się do lekarza, ponieważ częste zatrzymania oddechu grożą niedotlenieniem mózgu i wielu innych narządów wewnętrznych.
Osoby cierpiące na bezdech senny czują się wiecznie zmęczone, niedospane i rozdrażnione. Mają bóle głowy i problemy z koncentracją. Nieleczony bezdech to również prosta droga do chorób kardiologicznych – spowolniona praca serca częściej wywołuje chorobę wieńcową, zawały oraz arytmie. W grupie ryzyka, jeśli chodzi o występowanie bezdechu, są mężczyźni, kobiety po menopauzie, a przede wszystkim osoby otyłe.
Próby wyleczenia bądź ograniczenia chrapania wiele osób zaczyna od metod domowych. Problem ten rzadziej występuje, gdy śpimy komfortowo i spokojnie, dlatego warto pomyśleć o doborze dobrej poduszki i materaca, wyciszeniu się przed snem (np. pójściu na spacer) oraz porządnym wywietrzeniu sypialni. Częściej chrapią osoby śpiące na wznak, można więc próbować zmienić pozycję na boczną: albo się jej wyuczyć, albo do niej zmusić, np. wszywając w piżamę element, który sprawi, że leżenie na plecach będzie niewygodne. To jednak trochę masochistyczne.
Ponadto, w aptekach dostępne są różne inhalacje i suplementy wspomagające walkę z chrapaniem, jednak te medykamenty są niewiele warte i z reguły nie pomagają temu, kto z chrapaniem się boryka.
Ostatecznym krokiem może być wizyta u laryngologa lub w poradni leczenia zaburzeń snu. Podobno jedną z skutecznych metod jest chirurgia radiofalowa. Jak mówi laryngolog Maciej Wrona, polega ona na usunięciu przerostu tkanki w obrębie podniebienia miękkiego i języczka. – W miejscu po zniwelowanej tkance powstaje blizna, która dany obszar usztywnia i unieruchamia, przez co nie dopuszcza do chrapania. Zabieg chirurgii radiofalowej trwa kilka minut, wykonuje się go ambulatoryjnie, można podać pacjentowi znieczulenie ogólne – dodaje lek. Maciej Wrona. Wydaje się jednak, że robienie sobie operacji chirurgicznej przeciw chrapaniu to już dziwactwo.
Niezależnie jednak od metody leczenia, skuteczność terapii przeciw chrapaniu z pewnością zwiększy podjęcie dwóch decyzji: o rzuceniu palenia i schudnięciu.

Poprzedni

Gospodarka 48 godzin

Następny

Przegrywamy walkę z pandemią

Zostaw komentarz