30 listopada 2024
trybunna-logo

Latem na kolejowym szlaku

Ruszają sezonowe, bezpośrednie pociągi, łączące miejscowości turystyczne z resztą kraju.

Nasze koleje wjechały już w rytm wakacyjny. Na pewno, jak co roku, nie uda się uniknąć opóźnień, tłoku i braku miejscówek na najbardziej popularnych kierunkach – mimo że od 23 czerwca na trasy wyruszyło dodatkowo ponad 90 pociągów wakacyjnych.
Podobno jednak ma być lepiej, niż w ubiegłych latach, ponieważ PKP Intercity zapewniają, że: „oprócz szerokiej siatki połączeń, podróżni będą mogli również liczyć na atrakcyjne ceny biletów czy dodatkowe wsparcie informacyjne”.

Do stolicy piwa

Średnio na dobę, we wszystkich składach PKP Intercity, będzie dostępnych około 130 tys. miejsc siedzących. To pewnie by wystarczyło, aby wszyscy chętni mogli podróżować siedząc – pod warunkiem, że Polacy korzystaliby równomiernie z oferowanych im połączeń. Tak jednak nie będzie, bo niektóre kierunki zawsze mogą cieszyć się taką popularnością, której nie sprostają możliwości naszych kolei.
Z początkiem sezonu letniego w trasy wyruszą bezpośrednie pociągi z wielu polskich miast , między innymi nad morze – do Kołobrzegu, Świnoujścia, Łeby, Ustki, Trójmiasta czy na Hel. W niektórych miejscowościach, takich jak Łeba, dworce kolejowe ożywają praktycznie tylko latem, gdyż poza sezonem kursują tam jedynie lokalne pociągi pasażerskie w weekendy.
Latem będzie można także łatwiej dojeżdżać na Warmię i Mazury. Nowością w tym roku będzie możliwość podróży do Giżycka, ale też tylko od piątku do niedzieli. W wakacyjne weekendy kursować będzie bowiem pociąg na trasie Łódź – Giżycko.
PKP Intercity uruchomiło także nowe połączenie z Warszawy w Beskid Śląski – do Zwardonia i Żywca. Kiedyś regularne pociągi na tej trasie kursowały o każdej porze roku. Teraz jednak możliwość kolejowego połączenia między stolicą kraju a stolicą piwa, jest dużą nowością
W sezonie wakacyjnym pociągami podróżni dojadą także w Karkonosze – na przykład do Kudowy –Zdroju, gdzie można zobaczyć Kaplicę Czaszek czy przejść się po Parku Narodowym Gór Stołowych. Pociągi z głębi kraju dowiozą podróżnych również do Szklarskiej Poręby. Natomiast do Jeleniej Góry można już dojeżdżać nowoczesnym składem Pendolino.
Stałym wakacyjnym punktem podróży tysięcy pasażerów jest Zakopane. Codziennie do stolicy Tatr można dostać się kilkoma pociągami PKP Intercity. Składy przewoźnika docierają również w Bieszczady, do Zagórza.
Nie ma już oczywiście szans na dojechanie, tak jak kiedyś, pociągiem do Ustrzyk Dolnych, jednak w minionych latach PKP Intercity uruchamiały latem połączenia autobusowe, właśnie do takich miejscowości jak Ustrzyki, Karwia czy Krynica Morska. Teraz jednak nie ma o tym mowy.

Nie pojedziemy do Nicei

Za granicę z Polski pasażerowie mogą dotrzeć pociągami m.in. na Ukrainę, Węgry, Słowację do Czech, Austrii, Niemiec czy Rosji. Z rozkładu jazdy zniknęły już natomiast niestety bezpośrednie połączenia PKP Intercity do Paryża czy Nicei.
Podróżni nie dojadą zatem koleją z Polski na Lazurowe Wybrzeże.
Podróżując pociągami po kraju, warto zabrać ze sobą rodzinę. Utrzymane zostały bowiem tańsze bilety rodzinne. Pasażerowie, którzy kupią taki bilet, mogą liczyć na 30 proc. rabatu. Z dodatkowych ulg korzystają posiadacze Karty Dużej Rodziny. Oprócz ustawowych 37 proc. zniżki otrzymują również 30 proc. upustu na zakupione bilety.
Tradycyjnie, dzieci, które nie ukończyły czwartego roku życia, podróżują pociągami za darmo. (jadąc pociągami PKP Intercity należy jednak pobrać dla nich bilet uprawniający do bezpłatnego przejazdu). No i 30 proc. zniżkę otrzymują osoby, które ukończyły 60. rok życia. (Bilet dla Seniora)

Z weekendowym biletem

Pasażerowie, którzy planują odwiedzić klika miejsc mogą zaś korzystać z oferty weekendowej, umożliwiającej wielokrotne przejazdy w ramach jednego biletu. Jest ona dostępna od piątku, od 19:00, do poniedziałku do godziny szóstej rano.
Cena biletu weekendowego w drugiej klasie wynosi 81 zł i umożliwia przejazdy dowolnymi składami, ale tylko w pociągach TLK i IC.
Natomiast, żeby nie było zbyt prosto, jest też Bilet Weekendowy MAX.
Z tym biletem, już za 164 zł, można podróżować w drugiej klasie wszystkich pociągów (EIP-Pendolino, EIC, IC i TLK).
Kupując tańszy bilet weekendowy za 81 zł, należy więc sprawdzić, czy na pewno obejmuje on wszystkie pociągi, którymi chcemy się poruszać.
Cena tańszego biletu weekendowego została ustalona w taki sposób, że jeśli podróżujemy w pojedynkę, podróż koleją opłaca się bardziej niż samochodem. Gdy jednak jedziemy w dwie czy trzy osoby, na ogół tańsze już będzie auto, zwłaszcza na krótszych trasach.

Poprzedni

Wszystko dla dobra pasażerów

Następny

Czy ekolodzy obalą rząd PiS?