16 listopada 2024
trybunna-logo

Konflikt trwa, porozumienia brak

Rząd PiS deklaruje, że nie zapłaci za nielegalną kontynuacje wydobycia w Turowie. No pewnie! Przecież to nie ministrowie płacą ze swych kieszeni, lecz wszyscy Polacy.

Wysokość kar za nieprzestrzeganie postanowienia Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej dotyczącego czasowego wstrzymania wydobycia węgla brunatnego w kopalni Turów przekroczyła już 200 mln zł. Tymczasem rząd PiS raz po raz zapewnia, że Polska płacić nie będzie.
Czy faktycznie możemy uniknąć odpowiedzialności? Odpowiedzi Komisji Europejskiej nie pozostawiają wątpliwości, iż jest to niemożliwe. Należne kwoty, dodatkowo powiększone o odsetki za zwłokę, zostaną potrącone z płatności na rzecz państw członkowskich, które Polska otrzymuje codziennie. Za nieudolność rządu w sprawie Turowa zapłacą więc wszyscy podatnicy. Tę informację, w jaki sposób Komisja Europejska potrąci płatności, podała Dyrekcja Generalna ds. Budżetu Komisji Europejskiej.
— Komisja Europejska potrąci należne Polsce środki wraz z odsetkami, gdy tylko upłynie termin wskazany w ponownym wezwaniu do zapłaty. Wiemy również, że środków do potrącania nie zabraknie. Tylko w listopadzie Polska skorzystała z blisko 40 unijnych płatności w wysokości około 2 miliardów złotych (400 mln EUR). Według naszych obliczeń pierwszej poważnej „dziury” w polskim budżecie spodziewać możemy się już pod koniec stycznia. W jaki sposób polski rząd planuje ją załatać? To pytanie pozostaje bez odpowiedzi — mówi Hubert Smoliński, prawnik z fundacji Frank Bold.
Komisarz Unii Europejskiej ds. środowiska Virginijus Sinkevičius w imieniu Komisji Europejskiej wyjaśniła także, że „Komisja zwróciła się do władz polskich z pytaniem, w jaki sposób zamierzają zastosować się do nakazów Trybunału. Ponieważ Polska nie przedstawiła dowodów na zaprzestanie wydobycia węgla brunatnego w kopalni Turów, Komisja wysłała pierwsze wezwanie do zapłaty zgodnie z przepisami rozporządzenia finansowego”.
Jeśli Polska nie zapłaci w wyznaczonym terminie, który przypada na koniec bieżącego roku, nałożone zostaną odsetki za zwłokę w wysokości 3,5 proc. za każdy dzień zwłoki. Ponieważ Komisja Europejska ma możliwość wyegzekwowania płatności „nie widzi potrzeby rozważania innych środków na tym etapie”.
— Rząd wciąż bagatelizuje kary, które zostały nałożone na Polskę. Mydli przy tym podatnikom oczy, twierdząc, że możemy ich nie płacić. Tymczasem konsekwencje finansowe dotkną nas wszystkich. Za to co do tej pory straciliśmy przez Turów, moglibyśmy mieć nowe przedszkola, obwodnice, wodociągi, mosty, aquaparki, teatry, czy szpitale. Warto uświadomić sobie, ile na co dzień tracimy przez uparte trwanie rządu przy węglu! — dodaje Maria Wittels z fundacji Rozwój Tak — odkrywki Nie.
Polscy Zieloni twierdzą, że planowane i poniesione już kary oraz obciążenia za produkcję energii z węgla z Turowa czynią ją najdroższą w Polsce. Oprócz powyższych ponad 200 mln zł kar TSUE, jest to 50 mln euro na umowę z Czechami i dziesiątki milionów złotych na barierę wodochronną, ekran akustyczny i inne działania redukujące wpływ odkrywki na sąsiadów.
– Kończący się 2021 r. to również niewytłumaczalny brak transformacji energetycznej kompleksu Turów i szans na wykorzystanie 1 mld zł z Funduszu Sprawiedliwej Transformacji UE dla powiatu zgorzeleckiego. Kompleks Turów to prawdziwa katastrofa dla rządu PiS. — podkreśla Radosław Gawlik, prezes stowarzyszenia Eko-Unia. Nie całkiem ma rację. To oczywiście żadna katastrofa dla rządu, który ma to w nosie. Przecież nie będzie tych kar płacić z prywatnych pieniędzy ministrów, lecz ze środków obywateli.
Jak mówi Anna Meres, koordynatorka kampanii klimatycznych z Greenpeace Polska, Turów to nie jedyna studnia bez dna, w którą lekką ręką rząd pakuje pieniądze podatników. W Sejmie procedowana jest obecnie ustawa umożliwiającą kolejne dotowanie nierentownego sektora górniczego do roku 2031 w kwocie ponad 28 mld złotych. Ministra klimatu, Anna Moskwa, powinna przestać chować głowę w piasek i rozpocząć realną transformację.

Poprzedni

Gospodarka 48 godzin

Następny

USA mają katar – cały świat kicha