29 listopada 2024
trybunna-logo

Kolej nam odjeżdża

Kilka miesięcy temu rząd dokonał aktualizacji Krajowego Programu Kolejowego. W praktyce, aktualizacja ta oznacza odsunięcie w czasie szeregu inwestycji kolejowych.

Eksperci Polskiego Związku Pracodawców Budownictwa alarmują jednak, że nawet zrewidowane plany inwestycyjne są mało realistyczne.

Nie wystarczy ogłoszenie

Cóż z tego bowiem, że spółka PKP Polskie Linie Kolejowe zapowiada ogłoszenie przetargów na łączną kwotę 6,5 mld zł do końca 2016 r.? Przetargi trzeba najpierw rozstrzygnąć, wybierając wykonawców. Dotychczasowe doświadczenia pokazują, że rynek jest bardzo zatłoczony, a konkurencja o zamówienia – niezwykle zaciekła.
Nie ma co zatem liczyć na to, że przetargi zostaną rozstrzygnięte bez postępowań odwoławczych. A to wszystko trwa – i oddala w czasie moment uruchomienia środków unijnych.
Co więcej, mówimy przecież o formule „projektuj i buduj”: a projektów inwestycji po prostu fizycznie jeszcze nie ma. Gdy już uda się więc uruchomić finansowanie, to w pierwszej kolejności może ono trafić jedynie do przedsiębiorstw projektowych. Polskie przedsiębiorstwa zajmujące się realizacją inwestycji kolejowych będą natomiast musiały dalej czekać na środki finansowe. Jak bowiem szacują eksperci projektowanie i uzyskanie pozwoleń budowlanych może potrwać ok. 18 miesięcy. Są to oczywiście złe wiadomości. Przypominam, że przedsiębiorstwa te rozwinęły się wykonując inwestycje w ramach perspektywy finansowej 2007 – 2013 i potrzebują stałego dopływu nowych zamówień aby utrzymać dotychczasowe zatrudnienie i zachować płynność finansową. Zamówienia te są prawdziwą wodą na młyn przedsiębiorstw. Im bardziej przesuwa się w czasie inwestycje, tym większe jest ryzyko, że polskie firmy po prostu nie dotrwają do ich rozpoczęcia.

Źle wydajemy, mniej dostaniemy

Nie spodziewajmy się też, że rewizja obecnej perspektywy finansowej pozostanie bez wpływu na wysokość środków finansowych zapisanych w Krajowym Programie Kolejowym. Im gorzej inwestujemy środki unijne dziś, tym mniejsze zostaną nam pozostawione na jutro i pojutrze. Taka jest rzeczywistość.
Rządowa wizja rozwoju gospodarczego naszego kraju jak na razie wygląda dobrze jedynie w prezentacjach medialnych. Poza nimi wyłania się zaś bardzo smutny obraz Polski marnującej niezwykły potencjał inwestycyjny, wynegocjowany jeszcze w traktacie akcesyjnym z 2003 r.

Krajowy Program Kolejowy został ustanowiony przez rząd Ewy Kopacz w 2015 r. Obejmuje on okres do 2023 r, a zapisano w nim zadania, jakie trzeba wykonać dla rozwoju infrastruktury kolejowej w Polsce. Wykonawcą KPK jest spółka PKP Polskie Linie Kolejowe. Limit wydatków z budżetu państwa na realizację programu w okresie od 1 stycznia 2015 r. do 31 grudnia 2023 r ustalono na 22,3 mld zł. Może one zostać zwiększony, jeśli Rada Ministrów podejmie stosowną uchwałę. Wygląda jednak na to, że ze względu na odkładanie inwestycji, te pieniądze nie zostaną w całości wydane.

Poprzedni

Wielki wyścig snajperów

Następny

Minister Bańka szykuje się do akcji