23 listopada 2024
trybunna-logo

Gospodarka 48 godzin

Bezład legislacyjny

Jakość stanowienia prawa nie poprawiła się w pierwszych dwóch latach bieżącej (IX) kadencji Sejmu, a w niektórych obszarach obserwujemy jej obniżenie. Nasila się zjawisko bajpasowania, czyli przedstawiania projektów opracowanych w ministerstwach jako projekty poselskie. Ponad połowa projektów złożonych przez posłów Zjednoczonej Prawicy faktycznie została stworzona przez rząd. Oznacza to m.in., że pominięty został etap konsultacji publicznych. Średni całkowity czas pracy nad projektami ustaw od upublicznienia projektu do dnia podpisania ustawy przez prezydenta w pierwszym roku działalności drugiego rządu tzw. Zjednoczonej Prawicy wyniósł 134, a w drugim roku 227 dni. Średni czas pracy Sejmu IX kadencji – od wpłynięcia projektu ustawy do parlamentu do uchwalenia jej ostatecznej wersji – w pierwszym roku trwał 44,5 dnia, a w drugim 60 dni. W ostatnich dwóch latach najkrócej – bo po dwie doby – posłowie pracowali nad siedmioma tzw. projektami okołocovidowymi. Przyjęcie ustawy o szczególnych zasadach przeprowadzania wyborów powszechnych na Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej zarządzonych w 2020 roku, wprowadzającej tzw. wybory kopertowe, zajęło posłom 113 minut. W związku z tym, że od 2019 roku większość senatorów wywodzi się z opozycji, zmniejszyło się tempo prac Senatu. W pierwszym roku pracy Senatu X kadencji średni czas procedowania ustaw wynosił 15,3, a w drugim 21,7 dni. W pierwszym roku X kadencji Senat do 66 ustaw uchwalonych przez posłów wniósł poprawki lub zaproponował odrzucenie w całości, co stanowi 66 proc. wszystkich przyjętych ustaw, a w drugim roku takie postępowanie dotyczyło 113 ustaw (61,4 proc. uchwalonych). Dla porównania, Senat poprzedniej kadencji w pierwszym i drugim roku pracy wniósł poprawki do 25 proc. wszystkich przyjętych ustaw, w trzecim roku do 33 proc., a w czwartym tylko do 19 proc. uchwalonych ustaw.

Aż 36 rządowych projektów ustaw nie zostało przed przekazaniem do Sejmu upublicznionych na platformie Rządowego Procesu Legislacji. Rządzący i większość sejmowa zignorowali uwagi legislatorów wskazujących na liczne błędy w projektach przepisów reformujących system podatkowy w ramach tzw. Polskiego Ładu. Posłowie mieli tylko 30 sekund na wypowiedzi podczas pierwszego czytania, a wniosek o wysłuchanie publiczne został odrzucony. Brakuje kompleksowego systemu konsultacji przepisów z organizacjami pozarządowymi, co faktycznie wyklucza je z procesu legislacyjnego. Obniża się też rangę Rady Działalności Pożytku Publicznego jako ciała opiniującego działania rządu w obszarze organizacji pozarządowych. Przepisy dotyczące przejrzystości lobbingu w Polsce są w dalszym ciągu niewystarczające i nie odpowiadają standardom przyjętym na poziomie instytucji unijnych. Te same podmioty, które rejestrują się jako lobbyści w instytucjach Unii Europejskiej, nie robią tego w przypadku udziału w rządowym procesie legislacyjnym. Takie są niewesołe obserwacje, poczynione w najnowszym raporcie Obywatelskiego Forum Legislacji Fundacji Batorego, dotyczące pierwszych dwóch lat bieżącej kadencji Sejmu. Obnażają one autorytaryzm PiS-owskiej ekipy rządzącej i jej permanentny zamach na demokrację.

 

 

Poprzedni

Futro

Następny

W Polsce „alimenciarze” mają klawe życie