16 listopada 2024
trybunna-logo

Gospodarka 48 godzin

Rząd obiecuje terminal

Rząd chce aby koncerny energetyczne z udziałem Skarbu Państwa skupiły się na realizacji inwestycji nisko- i zeroemisyjnych. Rada Ministrów przyjęła uchwałę, przewidującą, że z grup kapitałowych spółek energetycznych z udziałem Skarbu Państwa, wydzielone zostaną aktywa związane z wytwarzaniem energii elektrycznej w konwencjonalnych jednostkach węglowych. Właścicielem takich aktywów zostanie Narodowa Agencja Bezpieczeństwa Energetycznego. Rozwiązanie to ma przyczynić się do stopniowego zwiększenia dywersyfikacji źródeł energii w Polsce, przy jednoczesnym zapewnieniu stabilnej perspektywy dotyczącej bezpieczeństwa energetycznego naszego kraju – zapowiada rząd. Jednocześnie Rada Ministrów przyjęła nowelizację uchwały w sprawie terminala instalacyjnego dla morskich farm wiatrowych. Rząd chce w ten sposób stworzyć odpowiednie zaplecze portowe do obsługi morskich farm wiatrowych w polskiej strefie ekonomicznej na Bałtyku. Powstanie ono w porcie Gdańsk. Port ten spełnia wszystkie kryteria inwestorów branżowych i powinien pozwolić na terminową realizację wstępnej fazy rozwoju sektora morskiej energetyki wiatrowej w Polsce. Rząd PiS zapowiada to już od lat, ale na razie robi bardzo niewiele. Terminal instalacyjny ma powstać w porcie Gdańsk. Zakończenie jego budowy ma nastąpić najwcześniej w połowie 2025 r. czyli bardzo późno, jak na rządowe zapowiedzi rozwoju farm wiatrowych na Bałtyku. Ten termin to jednak i tak jedynie teoria więc należy spodziewać się opóźnień – bo uchwały Rady Ministrów stanowią w rzeczywistości tylko wyraz określonych intencji rządu.

Karuzela zbrojeniowa

Państwowy koncern pod nazwą Grupa Kapitałowa Polska Grupa Zbrojeniowa SA. nie słynie może z innowacyjnych wyrobów o najwyższym poziomie skuteczności, ale na pewno wyróżnia się w Polsce jeśli chodzi o tempo karuzeli kadrowej. „W GK PGZ utrzymywało się zjawisko relatywnie częstych zmian prezesów zarządów spółek zależnych” – zauważa NIK. W okresie objętym kontrolą (3,5 roku) stanowiska prezesów zajmowało: pięciu prezesów zarządu (lub pełniących obowiązki) w jednej spółce, czterech prezesów w dwóch spółkach, trzech prezesów zarządu w trzech spółkach, dwóch prezesów zarządu w dwóch spółkach. Ewenementem okazały się Tylko trzy spółki okazały się ewenementem – one w okresie 3,5 roku nie zmieniły swoich prezesów. Tę wszystkie roszady kadrowe można jednak zrozumieć. Kierownictwo państwowych spółek zbrojeniowych zarabia bowiem bardzo dobrze, więc oczywiste jest, że jak najwięcej PiS-owskich krewnych i znajomych królika chciało skorzystać z tego tortu. W skali całej Grupy Kapitałowej PGZ, w 11 spośród jej 23 spółek-córek doszło do przeciętnie dwukrotnej zmiany na stanowisku prezesa zarządu, albo z powodu odwołania przez radę nadzorczą (na ogół tradycyjnie bez uzasadnienia) albo z powodu upływu kadencji lub rezygnacji. NIK stwierdziła też zajmowanie przez te same osoby stanowisk prezesów zarządów w różnych spółkach Grupy PGZ (często dużych, znaczących na rynku). Spośród 56 osób na takich stanowiskach, trzy były jednocześnie prezesami dwóch różnych spółek z dodatkowym wynagrodzeniem. To jedna z cech oligarchicznych rządów Prawa i Sprawiedliwości. Gdy się wejdzie do uprzywilejowanego kręgu, to już się z niego nie wypada na niższe stanowiska, niezależnie od miernych efektów swej pracy. Ten model funkcjonowania jest w praktyce aprobowany przez nadzór właścicielski.

 

Poprzedni

Dziennik Trybuna 2022-03-11 nr 2287

Następny

Koronawirus wciąż przeszkadza gospodarce