22 listopada 2024
trybunna-logo

Gospodarka 48 godzin

Alarm cenowy
Według wstępnych danych Głównego Urzędu Statystycznego, w styczniu 2021 r. ceny towarów i usług konsumpcyjnych wzrosły realnie o 2,7 proc. w porównaniu ze styczniem ubiegłego roku. Natomiast w stosunku do poprzedniego miesiąca (grudnia 2020) ceny towarów i usług zwiększyły się o 1,2 proc. Ciekawe, że jeszcze miesiąc temu prezes Narodowego Banku Polskiego prof. Adam Glapiński oświadczał: „Żadne dane nie potwierdzają wzrostu cen. Jeśli zaniepokojenie mieć to raczej przeciwnym trendem”. Tak więc, prezes NBP wyrażał obawę o to, że inflacja w Polsce może być wręcz… za niska. Wydaje się, że dziś szef naszego banku centralnego już nie powinien mieć powodu do takiego zmartwienia. Nie ulega bowiem wątpliwości, iż inflacja wynosząca realnie 1,2 proc. w skali miesiąca jest bardzo wysoka. Wzrost cen w Polsce nie od dziś podgryza nasze oszczędności i sprawia, że odkładanie pieniędzy w bankach przynosi straty. Teraz jednak sytuacja stała się wręcz alarmująca. Jeśli obecna skala inflacji się utrzyma, to w ciągu bieżącego roku ceny wzrosną o ponad 15 proc., co oczywiście wpędzi w skrajną nędzę setki tysięcy Polaków, którzy do tej pory jakoś wiązali koniec z końcem. Ciekawe, czy i teraz prezes Adam Glapiński będzie mówił, iż żadne dane nie potwierdzają wzrostu cen?

Spadek sprzedaży
W ubiegłym roku w Polsce, po raz pierwszy od 2010 r. odnotowano spadek sprzedaży detalicznej ogółem – o 3,8 proc w porównaniu z 2019 r. Sprzedaż najbardziej obniżyła się w grupach: tekstylia, odzież, obuwie, pojazdy samochodowe, motocykle, części oraz paliwa stałe ciekłe i gazowe. Mniejsza niż przed rokiem była również sprzedaż żywności, napojów i wyrobów tytoniowych. Wzrost sprzedaży utrzymał się natomiast w meblach oraz sprzęcie rtv i agd, choć był wyraźnie słabszy niż w 2019 r.

Chłopi tracą
Produkcja rolnicza w Polsce wzrosła po spadku w 2019 r. Znacznie wzrosła produkcja roślinna, przy niewielkim ograniczeniu produkcji zwierzęcej (choć mamy więcej bydła i świń). W rezultacie, na rynku rolnym obniżyły się przeciętne ceny skupu większości podstawowych produktów rolnych. Powyżej poziomu z 2019 r. kształtowały się w ubiegłym roku ceny pszenicy, żywca wołowego i mleka. Niekorzystna dla producentów rolnych (odwrotnie niż w 2019 r.) była relacja cen sprzedawanych przez nich produktów rolnych do cen towarów i usług zakupywanych na cele bieżącej produkcji rolniczej i na cele inwestycyjne. Pod rządami Prawa i Sprawiedliwości mamy więc taką sytuację, jak w przedwojennej Polsce, na której wzoruje się PiS: nożyce cenowe się rozwierają, wieś biednieje, a miasto się bogaci.

Węgiel z Brzezinki
Państwowa firma Tauron Wydobycie rozpoczęła wydobycie węgla kamiennego z nowego złoża pod znaną skądinąd nazwą Brzezinka, eksploatowanego przez kopalnię Sobieski. W ciągu dziesięciu lat z nowego złoża Brzezinka kopalnia Sobieski ma pozyskać 20 mln ton węgla. Węgiel kamienny będzie dostarczany do elektrowni w Jaworznie. Nie bardzo wiadomo, jak wydobycie z nowego złoża będzie kalkulować się finansowo, skoro importowany do Polski węgiel kamienny jest dużo tańszy od wydobywanego u nas (z wyjątkiem Lubelszczyzny).

Poprzedni

Priorytety

Następny

Zawsze można ciszej

Zostaw komentarz