22 listopada 2024
trybunna-logo

Gospodarka 48 godzin

Dobre bo polskie?

Premier Mateusz Morawiecki poparł kampanię społeczną „Wybieram 590 – sobota dla Polski”. Oświadczył on, że kupowanie polskich produktów to najprostszy sposób na wsparcie polskiej gospodarki, zaś patriotyzm gospodarczy jest istotnym ogniwem rozwoju ekonomicznego na całym świecie. Nazwa kampanii nawiązuje do liczby 590 oznaczającej Polskę, która znajduje się na początku pod kodem kreskowym produktu.

Nie tylko cena i jakość

Na przestrzeni kilku ostatnich lat zaczął zmieniać się poziom świadomości Polaków jako konsumentów. Cena i jakość nie są już jedynymi parametrami jakimi się kierują. Upowszechniły się terminy, takie jak „etyczne zakupy” czy „świadome zakupy”. Klienci coraz większą wagę przywiązują do tego, czy produkt lub usługa pochodzi od firmy działającej z poszanowaniem prawa, środowiska i godności człowieka. Przedsiębiorcy, którzy kierują się podobnymi zasadami, mogą liczyć na zdobycie certyfikatów „Przedsiębiorstwo Fair Play”. Certyfikat ten ma stanowić potwierdzenie, że legitymująca się nim firma respektuje obowiązujące prawo, terminowo wywiązuje się z zobowiązań finansowych, postępuje uczciwie wobec swoich kontrahentów, a także podejmuje działania na rzecz środowiska i lokalnej społeczności. Większość firm-laureatów decyduje się na odnowienie certyfikatu „Przedsiębiorstwo Fair Play” w kolejnych latach. Są nawet takie, które pozytywnie przechodzą certyfikację od 20 lat. W tym roku statuetkę „Przedsiębiorstwo Fair Play”zdobyło 14 firm.

Polski dobrobyt to fikcja

W rankingu europejskich krajów o najwyższym poziomie finansowego dobrobytu (co nie jest równoznaczne z największą zamożnością) Niemcy i Austria znalazły się na szczycie. Grecja (24 miejsce) i Litwa (23) zamykają stawkę. Polska w zestawieniu też nie wypadła, plasując się dopiero na 22. pozycji. Badanie to przeprowadziła szwedzka firma windykacyjna. Zapewne dlatego pytania kierowane do mieszkańców 24 europejskich państw dotyczyły zwłaszcza ich zdolności do płacenia rachunków w terminie, łatwości zadłużania się, poziomu oszczędności oraz wiedzy z zakresu finansów.

Chętniej po bilety w sieci

W pierwszych trzech kwartałach 2019 roku bilety za pośrednictwem strony internetowej intercity.pl lub aplikacji mobilnej kupiło 46 proc. pasażerów w Polsce, zaś tradycyjne kasy wybrało tylko 42 proc. To stopniowy przyrost, bo w pierwszych dziewięciu miesiącach ubiegłego roku udział sprzedaży biletów zakupionych zdalnie wyniósł 41 proc., a w kasie – 47 proc. Kolejki kłębiące się pod kasami, zwłaszcza w okresach świątecznych i wakacyjnych, to skuteczna zachęta do korzystania z elektronicznych metod kupowania biletów kolejowych.

Poprzedni

Izrael stłumi protesty boliwijskiej lewicy?

Następny

Francja przeciw Macronowi

Zostaw komentarz