20 listopada 2024
trybunna-logo

Dobra zmiana w polityce kredytowej

KREDYTY TYLKO DLA UCZCIWYCH. Policja i wymiar sprawiedliwości biorą się za ludzi, którzy łamią przepisy chcąc uzyskać kredyt.

Nasze organy ścigania zaczynają bezwzględną walkę z osobami nie mającymi zdolności kredytowej lecz próbującymi mimo to desperacko zaciągnąć kredyt, niekoniecznie legalnymi metodami.
Na celowniku służb znaleźli się złoczyńcy, którzy przedstawiają bankom nieprawdziwe zaświadczenia o swoim zatrudnieniu i zarobkach. Grozi im za to nawet osiem lat pozbawienia wolności.

Czeka ich surowa kara

Policjanci z Piotrkowa Trybunalskiego zatrzymali małżeństwo, które usiłowało zdobyć ponad 71 tys. zł kredytu. W tym celu w jednym z banków przedłożyli fałszywe zaświadczenie o zatrudnieniu.
Brawurowa akcja policji miała miejsce 2 stycznia 2018 roku. W tym właśnie dniu grupa funkcjonariuszy z Wydziału do walki z Przestępczością Gospodarczą i Korupcją piotrkowskiej komendy, przed placówką bankową w centrum miasta zatrzymała mężczyznę, który próbował wziąć kredyt, oszukując urzędników.
Funkcjonariusze, dzięki wcześniej prowadzonej pracy wywiadowczej, mieli informację, że mężczyzna chce starać się o wysoki kredyt, wynoszący właśnie 71 tys zł. Ustalili również, że w tym celu złożył stosowne dokumenty w jednym z piotrkowskich banków.
Po dokładnej weryfikacji zawartych w nich danych wyszło na jaw, że wymagane przez banki zaświadczenie o zatrudnieniu zostało sfałszowane. Szybko okazało się, że w podrobieniu zaświadczenia 57-latkowi pomogła jego żona. To ona, swą własną ręką, wypisała nieprawdziwe dane na dokumencie.
Według tych danych mieszkaniec powiatu piotrkowskiego miał być zatrudniony w warsztacie samochodowym. Po sprawdzeniu okazało się jednak, że nigdy tam nie pracował, a jedynie naprawiał w tym warsztacie swój samochód!

Ku przestrodze

57-latek i jego 54-letnia żona usłyszeli już zarzuty i trafili za kratki. Przestępczej parze grozi kara do ośmiu lat pozbawienia wolności. Kredytu oczywiście nie dostaną.
Niech to zdarzenie będzie surową przestrogą dla innych osób, które chcą na przykład kupić mieszkanie, lecz w wyniku zaostrzenia kryteriów kredytowych nie mogą liczyć na pożyczenie pieniędzy z jakiegoś banku komercyjnego.
Walka z osobami bez zdolności kredytowej, próbującymi mimo to zaciągnąć kredyt, prowadzona jest właśnie w interesie banków komercyjnych.

Porzućcie wszelkie marzenia

Teoretycznie, prawo powinno wkraczać dopiero wtedy, gdy ktoś bierze kredyt i z różnych powodów go nie oddaje. Banki mają zresztą aż nadto skutecznych sposobów i zabezpieczeń, by radzić sobie z osobami, które nie spłacają rat.
W przypadku złoczyńców z Piotrkowa Trybunalskiego – i wszystkich innych, którzy zamierzają pójść w ich ślady – chodzi jednak o profilaktykę. Bankierzy, ciężko pracujący dla dobra polskiego społeczeństwa, nie powinni być przecież obciążani koniecznością walki z osobami, które nie spłacają kredytów (choć czasem muszą to robić).
Niech więc osoby takie zostaną wyeliminowane przez organy ścigania już na początku swej przestępczej drogi, zanim jeszcze wezmą kredyt, którego potem nie będą spłacać. Stanie się to dla dobra dużej części polskiego społeczeństwa, które nie ma i nie będzie mieć zdolności kredytowej.
Niestety, w tej wielkiej, generalnie uczciwej, rzeszy Polaków znajdują się jednostki, które mimo to snują niebezpieczne marzenia o zaciągnięciu kredytu – i aby go uzyskać uciekają się nawet do metod sprzecznych z przepisami.
Oby policyjny sukces z Piotrkowa stał się dla nich przykładem i ostrzeżeniem, iż podobne niewczesne marzenia o kredytach są groźne przede wszystkim dla nich samych. Bo złu trzeba zapobiegać już w zarodku.

Poprzedni

Jutro w Panmundżomie

Następny

Pan poseł zawalczy o reparacje