30 listopada 2024
trybunna-logo

Czy monopolom powiemy nie?

Dzięki nowym przepisom, w przyszłości wychwytywanie przypadków naruszania zasad konkurencji powinno stać się nieco łatwiejsze.

Niewykluczone, że niemal martwe obecnie prawo, mające zwalczać praktyki monopolistyczne w Polsce, stanie się wreszcie bardziej skuteczne.
Rada Ministrów uchwaliła bowiem projekt ustawy dotyczący zgłaszania roszczeń o naprawienie szkody, wyrządzonej przez rozmaite praktyki monopolistyczne (czyli naruszenie prawa konkurencji). Nowe przepisy zawierają też skuteczniejsze określenie praktyk monopolistycznych.

Mocniejsze walnięcie po kieszeni

W projekcie przyjęto, że każdy kto poniósł szkodę wynikającą z naruszenia prawa konkurencji będzie miał prawo do jej pełnego naprawienia. Chodzi o poniesione straty oraz korzyści, które poszkodowany mógłby osiągnąć wraz z odsetkami.
Już więc nie tylko prezes Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów będzie miał prawo wymierzać kary nieuczciwym przedsiębiorcom, od których to kar mogą oni odwoływać się do sądów. Każdy, kto uzna, że jakieś nieuczciwe praktyki firm naruszyły jego interes, będzie mógł przeciw tym firmom wystąpić do sądu o stosowne odszkodowania.
Ponadto, powództwa na rzecz przedsiębiorców poszkodowanych przez naruszenie prawa konkurencji będą mogły wytaczać takie organizacje zrzeszające przedsiębiorców, które w swoich zadaniach statutowych mają ochronę rynku przed praktykami stanowiącymi naruszenie prawa konkurencji. Firmy, łamiące przepisy o ochronie konkurencji, staną więc przed perspektywą poniesienia dużo wyższych kar finansowych, niż te, które dotychczas może im wymierzać prezes UOKiK (obniżanych zwykle przez sądy).
W przygotowaniu nowych przepisów nie ma żadnej zasługi obecnego rządu. Projekt ustawy dostosowuje polskie regulacje do unijnej dyrektywy. Jak widać, Unia Europejska może mieć realny, pozytywny wpływ na nasze prawo.

Dwoje to już kartel

Nowe przepisy wprowadziły też między innymi definicję kartelu.
Otóż, z kartelem mamy do czynienia wtedy, gdy co najmniej dwóch przedsiębiorców, będących wobec siebie konkurentami, zawiera między sobą takie porozumienia i dopuszcza się takich praktyk, które ograniczają konkurencję i zmierzają do skoordynowania działań tych przedsiębiorców na rynku.
Łatwiejszemu wyłapywaniu kartelistów ma zaś służyć przepis – nieznany dotychczas w polskiej procedurze cywilnej – pozwalający wystąpić z wnioskiem o ujawnienie środka dowodowego.

Nic nie wolno będzie ukrywać

Zgodnie z proponowanym przepisem, sąd – na wniosek powoda, który uprawdopodobni swoje roszczenie i zobowiąże się do tego, że uzyskany w ten sposób dowód wykorzysta jedynie w toczącym się postępowaniu – będzie mógł nakazać pozwanemu lub osobie trzeciej wyjawienie każdego potencjalnego dowodu, znajdującego się w ich dyspozycji.
Chodzi tu oczywiście głównie o rozmaite dokumenty. Odmowa ujawnienia dowodu będzie karana.
Wniosek o ujawnienie dowodu, na podobnych warunkach, będzie mógł złożyć również pozwany, jeśli uzna, że mu to pomoże w obronie przed sądem.
Ważne, że przyjęto regułę, iż nie wolno występować z wnioskiem o ujawnienie dowodu przed wszczęciem postępowania. Wprowadzenie takiej możliwości mogłoby stwarzać pole do nadużyć – zwłaszcza pozwalałoby na nieuprawnione pozyskiwanie istotnych informacji o konkurencie, pod pretekstem planowanego wystąpienia przeciwko niemu z roszczeniami odszkodowawczymi.
Nowa ustawa powinna wejść w życie jeszcze w tym roku.

Poprzedni

Zrezygnował, bo nie miał wyboru

Następny

Smutny finał balangi